Van-der-Ledre
Van-der-Ledre
Taka myśl z tych raczej niepokojących mnie naszła. Odnośnie tych bliskich przyjaciół nieżyjącej już rodziny. Tak właściwie mogę nazwać ich w tym momencie wujkami. Bywam u nich rzadko, "wujek" ma 96 lat, "ciocia" 85. Są starzy, wymagają pomocy, to widać, źle się czują, ich stan psychiczny też jest niezbyt dobry. Widać, że potrzebują kontaktu z kimś. Było bardzo sympatycznie, zjedliśmy posiłek, bardzo dużo rozmawialiśmy, o rodzinie, o przeszłości, o wszystkim tak naprawdę.
- Dziwaczek94
- PapiezPolak937
- ChlopoRobotnik2137
- Lenalee
- ZacharJasz92
- +3 innych