✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy jak pójdę na terapię i powiem, że chcę sobie strzelić w łeb, bo jestem odrażającą raszplą brzydką do porzygu i nie mogę tego znieść, że nie jestem chociaż przeciętnie atrakcyjna jak inne kobiety (#!$%@? też jestem oczywiście), to mi terapeuta będzie próbował na siłę wmówić, że przesadzam i tak nie jest czy będzie próbował pomóc mi zaakceptować to, czego w życiu chyba nie uda mi się zaakceptować?

#przegryw #damskiprzegryw #rozowepaski #pytanie

@mirko_anonim: Jezu, załóż sobie tinder czy badoo i po problemie. Większość facetów będzie chciała seksu, ale znajdziesz też normalnych. No chyba, że księżniczka narzeka, że przystojniaki na nią nie lecą. Kobieta nie może być przegrywką w sensie romantycznym.
  • Odpowiedz
@WbudowaneC: Pracowałam w renomowanej firmie, zarabiając minimalną krajową. Pewnie sam byś tam chętnie pracował, jak wielu, bo każdy myśli, że tam jest raj. Siedzisz i pachniesz, w dodatku zarabia się krocie... Żaden telemarketer. Nikogo nie oszukiwałam, tylko oferowałam sprawdzone produkty, uczciwie informowałam na czym co polega, przekazywałam warunki. Zawsze decydował klient, więc nie nazywaj mnie oszustka. Bardzo mnie tam nie lubiano, bo zawsze byłam w plecy z planem. Nikogo do
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy wytrzymali byście w moim nowym miejscu pracy?
Mam 33 lata jestem od 7 lat asystentką stomatologiczną pracowałam w 3 gabinetach w których było super ale się przeprowadziłam do chłopaka poznanego na Facebooku na drugi koniec Polski z Przemyśla do Międzyzdrojów więc prawie 1000km po 2 miesiącach znalazłam prace i mam problem bo raczej nie chciała bym zmieniać zawodu ale tu już wszystkie stanowiska zajęte..
Ale do rzeczy,moja nowa pracodawczyni lekarka w moim wieku w ogóle nie chce ze mną rozmawiać o życiu prywatnym zero plotek zero uśmiechu od 3 tygodni to samo nic nie mówi o sobie o mężu, dzieciach o pasjach ani ja nie mam jak się wygadać opowiedzieć swojej historii, cały czas tylko proszę podać to proszę podać tamto przy pacjentach nawet mówi do mnie per pani :(
Wytrzymalibyscie tak? My razem po 10h spędzamy a ona jest tak drętwa i mam wrażenie że czuje się lepsza ode mnie i że sądzi że ze mną nie ma o czym gadać jest mi źle :(
Chcę tu zostać ale nie chcę być utrzymanką a chłopak i tak mi wiele pomógł bo za mieszkanie wiadomo nie płacę z oszczędność dokładam się na jedzenie, mówi mi żebym szła na kelnerkę i ma dla mnie pracę u kolegi w barze.

Zwolnić się?

  • Zwolnij, zostań kelnerką. 54.4% (411)
  • Wytrzymaj, staraj się ją zagadywać. 45.6% (344)

Oddanych głosów: 755

@mirko_anonim: Czyli rozumiem, że nie lubisz swojej aktualnej pracy bo nie możesz plotkować i gadać całe dnie o dupie Maryny z szefową? I to doprowadza cię do takiego stanu, że chcesz odejść?
To masz 33 lata czy 18? Bo zachowujesz się jak osiemnastka.
  • Odpowiedz
@lubiejescfrytki: Nie przejmuję się, po prostu wolę ich ubiec i nie dać satysfakcji wyzywania innych od ulańców xD Sporo kobiet ma niestety kompleksy albo niską samoocenę, dlatego śmiesznie czyta się te komentarze na wykopie o tym, że wszystkie mają wielkie ego albo uważają się za 10/10, fajnie by było żyć w takim świecie.
  • Odpowiedz
@lexico: fajnie, tylko ze te badania dotycza wlasnie wylacznie social mediow i interakcji na tweeterze. Samo zalozenie, ze na tym polega narcyzm jest kompletnie bledne. Media spolecznosciowe przyciagaja tego typu osobowosci, a nie je powoduja.
  • Odpowiedz
Media spolecznosciowe przyciagaja tego typu osobowosci, a nie je powoduja.


@zbrodnia_i_kawa: nie.
media społecznościowe rozwijają takie zachowania.

I jeśli przed erą socjalmediów narcyzm to była domena mężczyzn, to kobiety zaczęły ostro nadganiać.
  • Odpowiedz
Moja siostra poszła na leczenie do psychiatryka i ciągle podrywają ją jacyś faceci pomimo że ma piątkę bąbelków.Dzis mama miała jej zawieść jakieś jedzenie i wodę to zadzwoniła że nie trzeba bo co chwilę jakieś chłopy jej przynoszą xD.Rozowa może mieć problemy psychicznie a facetom to nie przeszkadza a w drugą stronę to już jest masakra.

Dodam,że też proponowali jej mieszkanie chłopy.

Właśnie to też przykład dla #damskiprzegryw że jakby
#kiciochpyta #rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw #damskiprzegryw

Ankieta. Wspólna dla mirków i mirabelek.

Do mirabelek - Czy w głębi duszy macie nadzieję spotkania na wykopie bogatego piwniczaka z którym wejdziecie w szczęśliwy piwniczany związek?

Do mirków - Czy w głębi duszy macie nadzieję na spotkanie na wykopie prawdziwej szarej myszki dziewicy?
damianooo8 - #kiciochpyta #rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw #damskiprzegryw

An...

źródło: OIG3

Pobierz

Odpowiedzi:

  • Jestem różową - Tak 10.1% (7)
  • Jestem różową - Nie 7.2% (5)
  • Jestem niebieskim - Tak 21.7% (15)
  • Jestem niebieskim - Nie 60.9% (42)

Oddanych głosów: 69

#damskiprzegryw chciałabym być normalna i nie myśleć cały czas , "czy ktoś mnie jeszcze lubi " i być takim #!$%@? "people pleaserem" który robi wszystko żeby zadowolić innych a nikt tego nie docenia , ciągle się staram i mam wrażenie że każdy to ma w dupie a znowu "nie starać się " nie potrafię bo boje się że zaraz dostane zjeby, że się lenie albo coś zaniedbałam
Przez to jestem
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jako nastolatek byłem takim leniem bez ambicji. Trochę #przegryw ale nie do końca bo trochę cwaniak ze mnie był i raczej żadnej fobii społecznej nie miałem. Rodzina to bieda. Mordę też miałem brzydką. Ale poznałem laskę taką trochę #damskiprzegryw i się z nią związałem. Wywalone miałem, że jest gruba, dziwna i tak samo jak ja bez ambicji i leń do potęgi. Pasowało mi jedno - bogaci rodzice. Ale nie jakoś przesadnie ale kupili mieszkanie i dawali kasę, a my "szukaliśmy pracy". Przez dobrych kilka lat nas utrzymywali, a my we dwoje odfrunęliśmy w świat alkoholu i internetu. To zaczęło się 15 lat temu. Po paru latach takiego stylu życia zaczęło padać nam zdrowie więc trzeba było przystopować z piciem (u mnie cukrzyca typu 2, zapalenie trzustki, zapalenie woreczka żółciowego, stłuszczenie i uszkodzenie wątroby, epizody padaczkowe, hemoroidy, nadciśnienie). Rodzice też już zaczęli się stawiać. Ja doprowadziłem się do otyłości. W mieszkaniu smród i brud. Musiałem się ogarnąć.
Mijały lata, a ja złapałem jakąś pracę w kołchozie. Żona (już) też coś tam złapała. Trochę wyjcie do ludzi otworzyło mi oczy. Rodzice kasy dawać już nie chcieli, wiedzieli jak się prowadzimy. Brakowało kasy. Fajki nawet rzuciłem. I łapało mnie ból tyłka, bo rodziłem za najniższą jak najgorszy robak, a moi dawni znajomi ogarnęli sobie normalne życie. Postanowiłem też naprawić trochę błędów przeszłości i się ogarnąć. Zdałem maturę, poszedłem na studia (chyba dopiero jednak tu rzuciłem fajki bo ostro oszczędzałem), uczyłem się na własną rękę i tak dalej. Zaczął mi przeszkadzać syf w domu, jedzenie typu parówki i mój wygląd. Zacząłem dbać o siebie. Zrzuciłem bebech, zdrowie poprawiło się, a ja się czułem lepiej. I teraz już wyszedłem na prostą, mam lepszą pracę, zrobiłem prawko i tak dalej. Teść kupił mi auto nawet.
Problemem jest teraz moja żona. Bo ona nie zmieniłem w swoim życiu za wiele. Ma gówno pracę i to jej pasuje, zero chęci rozwoju. Zero ambicji. Wszystko robi od niechcenia, w sensie w domu. Nie pije już. Też chudła ale żadnych zainteresowań prócz tiktoka i youtube to nie ma. No jest lepiej bo coś tam sprzątnie w domu. No ale fajki dalej pali i to mocno obciąża jej budżet, a mnie smród dobija.
Kolejna rzecz to nasza przyszłość. Nigdy nie chcieliśmy dzieci i byłem pierwszy który to mówił. Lecz teraz jak wyszedłem na prostą to pojawia mi się w głowie chęć ich posiadania. Ona zawsze było na nie. A teraz ma argument, że ma 34 lata i nie i kropka. Ja mam 36 jak coś.
No i smutno mi i nie wiem co dalej. Wiem, że zasługuje na kogoś lepszego. Rozstając się z nią tracę mieszkanie (kupili jej rodzice przed ślubem). Koszty życia samemu mnie zabiją. A czy znajdę kogoś w tym wieku? Może jakimś przegrywem nie jestem jak pisałem ale ciężko mi nawiązać kontakty nawet z kolegami. Sporo osób mnie zna z dawnych lat i mają za dziwaka. Do tego alkoholizm pozostawił piętno w moim wyglądzie, wyglądam jak szczur, brzydka i zniszczona cera, przebarwienia, kiepskie włosy, krzywy nos którego połamałem kilka razy po pijaku. Wyglądam jakbym miał spokojnie z 50+ Wzrostem również nie grzeszę. Do tego mam łuszczycę, padaczkę, cukrzyca typu 2, ibs, depresję, nadciśnienie i kilka innych schorzeń. Wątpię, że kogoś znajdę.
@mirko_anonim: Tak to już jest, że po tylu latach bez dzieciaka ludziom rozjeżdżają się priorytety. Robienie sobie gowniaka po 2 - 3 latach związku to ostra patologia, ale przy 15 letnim stażu to raczej spaja związek, niż go rozwala, no ale Twoja żona nie chce. Mega ciężka jest teraz sytuacja na rynku matrymonialnym, dziewczyn jest mniej niż za naszych czasów (też 30+ here) a I wymagania w stosunku do faceta
  • Odpowiedz
@Glikol_Propylenowy: Wiadomo, że problemem tutaj jest brak dzieciaka, a nie wieloletni alkoholizm, bieda, brak ambicji i związek z braku laku "bo brzydka ale chociaż starzy bogaci". Faktycznie tego brakuje w tym combo do szczęścia, kolejnej gęby do wykarmienia, która wyrośnie na kolejne pokolenie patoli.

Mnożycie się z nudów i potem wam się wydaje, że innej drogi na życie nie ma i jeszcze to wciskacie ludziom, którzy ewidentnie rodzicami być nie
  • Odpowiedz