✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Niechęć do posiadania #dzieci bo "słabe zarobki", "nie ma mieszkań", "to nie są dobre czasy" to cope.
1) znam osoby, które zaliczały by się do klasy biednej (słaby dochód + słabe warunki mieszkaniowe) MAJĄ DZIECI (często >1)
2) znam osoby, które zaliczałyby się do klasy powyżej średniej/bogaci i oni NIE MAJĄ DZIECI, bo
a) wyższy status jest często kosztem kariery a im większe pieniądze, tym większa odpowiedzialność, zaangażowanie, czas w pracę, szkolenia, itd.
b) nawet jeśli sami do końca nie zapracowali na swój status (spadek, bogaci rodzice, itp.) to ich wygodne życie wyklucza posiadanie dzieci
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Niechęć do posiadania #dzieci bo "słabe zarob...

źródło: 0f34e587b574e6d3a927aa59e32e0c655adf17f2a09cefa4a8063b234d515a41

Pobierz
@mirko_anonim to że mało wykształceni ludzie robią dzieci i mówienie że robienie dzieci nie ma nic wspólnego z zarobkami to jest istny żart. Idioci robią dzieci bo nie myślą o konsekwencjach swoich czynów że kiedyś ich dzieci wylądują w rynsztoku. Dla sporej części Polaków wysokie i stabilne zarobki oraz mieszkania w normalnych cenach to wymaganie poniżej którego nie są w stanie zejść bo zdają sobie sprawę jak głupie jest robić dzieci
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jakiś czas temu zmieniłem stanowisko w pracy, swoje obowiązki oddałem młodszemu koledze, a ja przeszedłem do nowoutworzonego działu, którzy nie pracuje na pełnych obrotach ponieważ uzupełniają jeszcze kadrę. Dzięki temu pozbyłem się wielu stresów w pracy i zmniejszyła mi się liczba obowiązków. Mogę teraz spokojnie i bez napięcia odwozić dziecko do szkoły, a w pracy spędzam ok 8 godzin.

Generalnie korzyści z tej zmiany jakie można przedstawić to:
- mam luźniejszy dzień pracy
- mniej stresu (odciąłem się od klientów oraz obowiązków które negatywnie na mnie wpływali, w zasadzie zmieniłem otoczenie w 70%)
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @bukszpryt: Nie wiesz jak jest? Zapytasz co tam u Was to dostajesz odpowiedzi: spłaciliśmy kredyt / kupiliśmy działkę / przeprowadzamy się / dostałem awans.
Rozmowa toczy się wokół pieniędzy. Mało kto odsłania miękkie podbrzusze .



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował:
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ja tam ostatnio akurat się dowiedziałem, że kolegę wywalili, znalazł nową robotę, ale dziadowsko płatną, chociaż z perspektywami. Ktoś inny na coś tam nie miał kasy itd.
Co to za koledzy, którzy się muszą licytować komu lepiej?
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam kryzys wieku średniego a przecież mam dopiero 30 lat. Przytłacza mnie świadomość, że nic już mnie nie czeka. To jak dostać dożywocie i tylko czekać do końca wyroku. Depresyjne stany nasiliły się w okolicach 25 r.ż. gdzie coraz bardziej zauważałem, że z roku na rok jest coraz gorzej (chociaż kawał czasu miałem nadzieje, że kiedyś będzie lepiej). Punktem kulminacyjnym było skończenie studiów i powolne zanikanie kontaktów znajomych. Każdy poszedł w swoją stronę, przeprowadzali się, założyli rodziny, itd. Coraz większy brak kontaktów z kobietami, mimo że bardzo aktywnie szukam na apkach randkowych od lat. Coraz bardziej samotny, coraz gorszy wygląd, kondycja. Wiek tylko bardziej uwydatnił moje wady w wyglądzie i dorzucił zmęczenie psychiczne i fizyczne. Czuje, że to już nie to co kiedyś. Nawet w pracy nikogo nie udało mi się poznać, same starsze towarzystwo mimo że przecież zmieniałem pracę na inną a do tego mała perspektywa zwiększenia zarobków. Wszystko zmierza w złym kierunku: koszty, ceny, rynek mieszkaniowy. Kilka lat życia odebrała nam pandemia, teraz będzemy odczuwać skutki wojen. Niedość, że skończyłem jako samotnik i przegrywam w to życie to jeszcze gospodarka, społeczeństwo i rząd muszą dokręcać śrubę żeby żyło się coraz gorzej. Ile jeszcze mi życia zostało, kolejne 30 lat albo więcej? I z roku na rok coraz gorzej a jeszcze tyle przede mną...


mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam kryzys wieku średniego a przecież mam dop...

źródło: d487c23d1808875691a328fbc1b3144def4e3d77490c235bba104c9aff49a749

Pobierz
@mirko_anonim: Jeżeli cię to pocieszy to mam takie same odczucia, mimo że mam kobietę i znajomych. Z jednej strony brak kobiety sprawia ci problemy, a z drugiej nawet nie zdajesz sobie sprawy ile byś miał problemów mając kobietę. Skoro teraz martwisz się o to, że masz przeciętną pracę, bez perspektyw na awans i zwiększenie zarobków, to dopiero byś miał ból głowy będąc w związku.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wstaje rano: pakuje dwoje placzacych dzieci do szkoly, wioze jedno - 15min, wioze drugie, 25min. Jade do pracy, pracuje bez przerwy z officu jedynie 6h 10min dzisiaj - odrobie w inny dzien tygodnie reszte. O 15 koniec.
Jade 35min do pierwszej szkoly, odbieram, jade do drugiej (korki) po 16.00 maja juz dwoje. By zbic czas (czyli nie wracac do domu za szybko bo i tak beda dzieci marudzic) jedziemy do biblioteki (wycinanki, ksiazki itd). By zbic jeszcze bardziej czas jedziemy po dobrego kebaba i frytki. Czekamy na 17.00 juz w domu. Zjadamy cala rodzina (zona obiad zrobila sie okazalo wiec jemy mix). Dzieciaki juz zmeczone robia krzyki i dokuczaja. Spac sie nam chce - mi i zonie (ona z domu caly dzien robila - pierwszy dzien po 1tygodniu 'chorobowego' wolnego). Ona idzie spac, ja w trybie zombie proboje uspic dzieci i latam za nimi jedzenie, rozdzielanie pocieszanie, bajki itd. Czasem krzykne bo juz nie daje rady z nimi. O 20.15 moja wstaje i wyrzuty ze na nie krzycze i ze obiecywalem ze bede wiecej pomagal. Klotnia jaki jestem niedobry - bo ona musi brac chorobowy tydzien zeby moc odpoczac od dzieci i pracy.
Czy ja cos robie zle ? Sam jestem zniszczony tym trybem.
#rodzicielstwo #przegryw #zycie #historieinformatyka #dzieci #rodzina

@mirko_anonim: Szkoda strzępić ryja na takich ludzi, którzy nie potrafią przewidywać konsekwencji swoich akcji. Dzieci to nie zabawki, że se zrobisz i tyle. Trzeba się nimi zająć, a to wymaga nakładu środków finansowych, emocjonalnych i czasu.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Proste pytanie: co trzyma was przy życiu?

Jeżeli rodzina, jak czujecie się z faktem, że sprowadziliście z niebytu nową, niewinną duszę prosto w paszczę szaleństwa, do świata materii i rządzących nią bezlitosnych praw? Gdzie bilans szczęścia i cierpienia ostatecznie zawsze przechyla się na tę drugą stronę? Co odpowiecie dziecku, które przytłoczone bagażem doświadczeń być może kiedyś zapyta was "Mamo, tato, dlaczego się urodziłem? Nie podoba mi się to miejsce, nie chcę tu być"? Albo z drugiej strony: sparaliżowane wizją śmierci, nawet odległej, kurczowo trzymając się wytworów materii będzie pytało was, dlaczego kiedyś musi umrzeć? Co wtedy odpowiecie dziecku i jak będziecie się z tym czuć? Złamałaby mnie świadomość, że przyłożyłem rękę do przeklętego cyklu narodzin i śmierci, dlatego jestem antynatalistą. To najbardziej etyczna ścieżka.

Jeśli przy życiu trzyma was wiara, załóżcie przez moment, że się mylicie. Że nie ma dobrego Boga i wiecznej szczęśliwości. Czy pod koniec ziemskiej tułaczki będziecie czuli żal do siebie, że karmiliście się kłamstwem? Czy będzie wam głupio, że uwierzyliście w metafizyczną historię o zbawieniu, która na skutek zawirowań społecznych i politycznych wraz z biegiem lat urosła do rangi prawdy objawionej? Ileż podobnych historii przepadło w mrokach dziejów? Ileż podobnych mitów wyrosło i umocniło się pod innymi szerokościami geograficznymi, które nie miały okazji was zauroczyć i przekonać do siebie, bowiem przez kosmiczny przypadek przyszło wam dorastać w innym kręgu kulturowym?
@mirko_anonim: mnie trzyma po pierwsze,że tak to nazwę: biologiczna wola życia. Chodzi mi o to,że większość ludzi, ma tę wolę życia, to jest jakoś w nas zapisane, nawet ludzie z depresją wciąż to mają. No i to mnie trzyma. Oczywiście moi bliscy, bo wiem,że by po mnie cierpieli jakbym odszedł. A z życiowych przyjemności, to tak, film, książka, jakiś sport, ciekawość tego co się wydarzy, co było, obserwowanie pięknych rzeczy,
  • Odpowiedz
#gielda #zysk #zycie #przegrywstalsiewygrywem

Równy rok temu zacząłem się interesować giełdą, głównie kryptowalutami. Zaczynałem od 6500zł, które miałem odłożone (zaryzykowałem all-in -najglupsza rzecz jaką można zrobić). Byłem przegrywam życiowym i nieudacznikiem. Po roku nauki, mozolnych analizach i czytaniach newsów i innych artykułów a szczególnie determinacji, przyszedł moment w którym wypłaciłem 80% funduszu zebranego przez ten czas. Na zdjęciu jest 1.060.000 zł.

Moja rada? Zawsze,
D.....n - #giełda #zysk #zycie #przegrywstalsiewygrywem

Równy rok temu zacząłem się ...

źródło: IMG_20240130_132216

Pobierz
Co jest bardziej kaloryczne? Majonez czy ketchup ze zdjęcia?
#odchudzanie #jedzenie #chudnijzwykopem #pracbaza #zycie #zdrowie #ciekawostki #medycyna #niewiemjaktootagowac
Volantie - Co jest bardziej kaloryczne? Majonez czy ketchup ze zdjęcia?
#odchudzanie ...

źródło: kcal

Pobierz

Który z tych produktów jest bardziej kaloryczny wg Ciebie? W spoilerze odpowiedź

  • są tak samo kaloryczne 6.7% (10)
  • ketchup 3x bardziej kaloryczny od majonezu 10.0% (15)
  • ketchup 5x bardziej kaloryczny od majonezu 1.3% (2)
  • ketchup 7x bardziej kaloryczny od majonezu 1.3% (2)
  • majonez 3x bardziej kaloryczny od ketchupu 31.3% (47)
  • majonez 5x bardziej kaloryczny od ketchupu 24.0% (36)
  • majonez 7x bardziej kaloryczny od ketchupu 25.3% (38)

Oddanych głosów: 150

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy można przegrać życie przez imię? Bo moi rodzice chyba chcieli żebym był przegrywem, bo dali mi na imię Zdzisław, gdyby teraz był rok 1950 to może by wszystko było ok, ale jest 2024, a ja kończę niedługo 25 lat i przez imię jestem całe życie wycofany społecznie, oczywiście prawik, wstydzę się przedstawiać nowo poznanym dziewczynom, no bo jak to brzmi: " cześć jestem Zdzisiek". Taka dziewczyna by chyba ze śmiechu padła. Już nie wspomnę o problemach zagranicą gdzie teraz jestem, o poprawnej wymowie mojego imienia mogę zapomnieć. Dlaczego rodzice mi to zrobili... Przecież gdybym się nazywał np Daniel, Adam, Maciek czy Bartek życie by było dużo prostsze...

#feels #imiona #przegryw #zalesie #depresja #imie #gorzkiezale #zycie #me

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
A co jeśli jesteśmy nieszczęśliwi jako dorośli bo po prostu nie mamy celu w życiu?
Przez całe życie byliśmy prowadzeni za rączkę przez system. Rodzice dają w jakiś sposób bezpieczeństwo, dach nad głową, jedzenie, jakieś wsparcie finansowe, znamy system nagród i kar, stoją nad nami i mówią co robić. Potem jest szkoła, czyli systemowo dostajemy znajomych, wiemy jaki jest system oceniania, co robić żeby iść dalej i czego nie robić, wiem co przepisywać z tablicy, są kartkówki/sprawdziany i materiał z jakiego to będzie, potem kolejne etapy aż matura. Potem studia i podobnie. A potem? Dorosłość i nikt nad nami nie stoi i nie mówi co mamy robić. Nagle samemu trzeba sobie wszystko ogarnąć w tym partnerkę (jeśli nie ogarnąłeś na studiach). Nie wiadomo co za rok, co za 5 lat. Nawet nie wiemy jak się uczyć jako dorośli. Chodzimy tylko do tej pracy jak głupi. Sami musimy sobie życie zorganizować, czas wolny, swoje finanse, zdrowie, życie miłosne, znajomych. Nie mamy żadnej instrukcji jak żyć jako dorośli. Żyjemy bez celu, monotonnie.

#przemyslenia #przegryw #doroslosc #mlodosc #szkola #zycie #feels #depresja #samotnosc #agepill #nihilizm #senszycia #psychiatra #psychiatria #psychologia

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
A co jeśli jesteśmy nieszczęśliwi jako dorośl...

źródło: Pokolenie-zmeczone-zyciem-2

Pobierz
@mirko_anonim: w dzieciństwie i młodości zawsze był jakiś cel. Nauczyć się na klasówkę, odrobić lekcje, zdać z klasy do klasy, skończyć szkołę, dobrze napisać egzaminy, dostać się do dobrego liceum, dobrze napisać maturę, potem studia to wiadomo - kolejne przedmioty, egzaminy, sesje, potem napisanie licencjatu, magisterki, potem dostanie dobrej roboty. Zawsze na horyzoncie był jakiś cel. Zawsze jasno określone, co i jak powinienem zrobić.
A teraz? Mam dobrą robotę, zarabiam
  • Odpowiedz
@L3gion: Istnieje zestaw potrzeb, których zrealizowanie daje podobno coś całościowego, można by to nazwać szczęściem. Wypełnienie części z nich stanowi fundament psychicznego dobrostanu i otwiera możliwości dalszego budowania, przy wersach "mitu założycielskiego" szczęścia. "Szukanie szczęści" w sumie to nasze gł. zajęcie od czasu gdy dorośniemy. Wiecznie obecny cel "wlecze" nas przez monotonne i niebezpieczne życie. Ta smycz bywa, że dusi, jednakże o takiej skłonności nie my zadecydowaliśmy i dlatego nie
  • Odpowiedz
Kiedy myślę o latach 2018 czy 2019 wydaje mi się, że byłem na totalnym dnie i najsmutniejszy jaki kiedykolwiek wówczas byłem. Początek studiów, ostatnia szansa na normalność, presja, stres, duże miasto - oceny były w porządku, ale wspomnień praktycznie brak, żadnych szalonych imprez czy znajomości. Izolacja.

Z perspektywy czasu jednak myślę, że byłem wówczas najszczęśliwszy jaki kiedykolwiek będę i to jest w sumie fascynujące. Dobrze wiem, że moje ówczesne życie było porażką,
Rzewliwy_wykolejeniec - Kiedy myślę o latach 2018 czy 2019 wydaje mi się, że byłem na...

źródło: f7b168fc7bce5981-600x338

Pobierz
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Uwielbiam tekst "olej kobiety zajmij się sobą" albo "najpierw trzeba być szczęśliwy sam ze sobą a dopiero potem szukać".

Czy wy rozumiecie, że takie pytanie NIE zadaje osoba przystojna, z kasą, która ma przyjaciół, może sobie jeździć po świecie, eksperymentować, jakieś nocne wyścigi autami, inne bajery.. i nawet jak wypadnie z rynku matrymonialnego bo skupił się na sobie to nie ma dla niego znaczenia bo nadal jest atrakcyjny?
Takie pytanie zadaje zwykły mirek, który cały cas zajmuje się sobą ale już ma tego dość, bo ile można w samotności siedzieć w domu, samotnie pić kawę na mieście, samotnie chodzić na wycieczki, itd. Wszystko do pewnego momentu się nudzi i nawet gierki + alkohol przestają dawać cope (co widać po wpisach mirków 30+ że gierki już tak nie cieszą jak kiedyś). Taka osoba może robić ambitne rzeczy dla siebie ale to nie daje satysfakcji ostatecznie. Posiadanie kobiety jest potrzebą ludzką a jak brak siada na pozostałe aspekty życia. Można zając się sobą ale na ile.. rok, 2 lata, 3? Potem wszystko siada.

#
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Uwielbiam tekst "olej kobiety zajmij się sobą...

źródło: comment_1629563422XDwVIcgJIVPVDgFcw2bnX6

Pobierz
@mirko_anonim: Ludzie udają, że to nie ma znaczenia (szczególnie kobiety). Pewnie dlatego, że w tych ich, całych "związkach" też nie są sobie bliscy. Zakłamanie co prawda panuje wszędzie, ale szczególnie zaznacza się w katolickim kręgu kulturowym. Traktujemy się źle dla wygód i zysków, jeśli ktoś jest słaby w grze to nikogo tak naprawdę nie obchodzi.
  • Odpowiedz
@Dzonsin Ty pierwszy wyślij ( ͡º ͜ʖ͡º)
A tak na poważnie, nie wiem ile masz, ale zakładam, że przecież nie trafił Ci się jakiś mikrus 16 centymetrowy. Wiadomo, że jak się ma 23cm to nie ma się co martwić, ale te 20cm jak masz to jest już ok.
#dickpill
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Elo XDD pytam się na powaznie do mi się zrobiło odkąd wszedłem na insta #!$%@? mnie na mózg i siero to widzę a jak wszedłem na tiktok jeszcze bardziej co mi się #!$%@? dzieje. Nie lubię prostych rzeczy szybko się męcze nie chce mi się myśleć zmieniłem content z ciekawostek na #genzie i zamiast grać godzinami w wota albo w wowa to gram w Lola i fortnite, szczerze widzę co mi się zrobiło i chyba jestem uzależniony od tiktoka serio nawet nie zauważyłem jak mój ubiór zmienił się z casuwalowych dresów w oversize spodnie i białe buty nawet nie zauważyłem jak coraz więcej pregruwam w fortnite próbuje to odstawić ale ciągnie mnie coraz mocniej do tiktoka co mam ludzie robić pomocy serio już jestem taki jak inne tiktokerzy ta sama fryzura kopiowanie ubioru i trendów palenie tych samych #vape a nawet w październiku udało mi się sprzedać konto na tiktoku z ai coverami gdzie nabiłem 7k folowersow za 170 sprzedałem .

Czy są osoby które mają ten sam problem gdy to napisałem lżej mi o wiele
#przegryw #tiktok #depresja #pomocy #zycie