via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@MadameJo: dasz radę! Takie cheaty są spoko bo głowa odpoczywa, figura po 1 dniu się nie zrujnuje a czasem metabolizm przyśpieszy ʕʔ
Ale nie ważne co waga pokaże to tylko jakieś numerki które kompletnie nic nie znaczą bo i tak na pewno jesteś zajebista!
  • Odpowiedz
@oblaczek:
To chyba nawet nie był cheat, bo raczej się zmieściłam w kcal i makro, po prostu nie liczyłam, bo szybko gotowaliśmy z chłopakiem, jeszcze dostaliśmy już ugotowany ryż i się po prostu nie złożyło.
Hyh, dzięki!
  • Odpowiedz
@mspanc_8: może nie jest śmieciowy, źle się wyraziłem. Chodzi mi o to, że dałoby się zastąpić skyra i batona czymś co bardziej by nas zapchało. Ale skoro opka nie jest głodna na takiej diecie to problemu nie ma.
  • Odpowiedz
Pamiętnik odchudzania

Dziś mało kcal, bo jestem trochę chora i przeleżałam cały dzień w łóżku.

Śniadanie, godz. 12:
Chleb z hummusem,pastą pomidorową i pasztetem wegańskim, awokado, pomidor, papryka, tofucznica.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziennik odchudzania, dzień piętnasty

Śniadanie godz. 11:
Tofucznica, dwie kromki z awokado, weganskim pasztetem, sałatą, pomidorem i papryką.

Lunch, godz. 15:30:
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pamiętnik odchudzania, dzień czternasty.

Śniadanie, godz. 10:45:

2 kromki chleba bialkowego z pasztetem weganskim, ogórkiem i papryką.

Przekąska,
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Patatina: Akurat wczoraj to nie wiem, jak to się stało :P w pracy mam sporo ruchu, do tego byłam na szybkich zakupach i jakoś tak wyszło.
A kiedy jadę zbiorkomem do pracy, to bez problemu wbijam8k, bo mieszkam na końcu świata i do najbliższej stacji metra mam 15m szybkim krokiem.
  • Odpowiedz
Dziennik odchudzania, dzień trzynasty.

Minął tydzień od mojego pierwszego ważenia i waga spadła o całe pół kilograma, z 76,5 na 76.
Dla mnie spoko.

A teraz jedzenie.
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kion: dopiero od kilku miesięcy jem późne śniadania i o wiele lepiej się czuję.
Kiedyś też pierwsze co robiłam po wstaniu było jedzenie, teraz sobie tego nie wyobrażam
  • Odpowiedz
  • 0
Cześć, wege Mirki od ponad tygodnia nie jem mięsa, wszytsko super, jednak mam problem z "coś bym zjadła" czy to kwestia kiepskiego makro czy to uczucie kiedyś przechodzi?

#vegan #wegetarianizm
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziennik odchudzania, dzien dwunasty.

Śniadanie, godz. 11:
Tofucznica ze szczypiorkiem, 2 kromki chleba bialkowego z hummusem i pastą bakłażnowa, szpinakiem, pomidorem, papryką, ogórkiem i kiełkami. poł deseru karmelowego alpro, kawałek chlebka bananowego.

Lunch, godz. 16:
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziennik odchudzania, dzien jedenasty

Śniadanie, godz. 11:30:
2 kromki chleba bialkowego z hummusem i pasta baklazanowa, szpinak, salata, pomidor, ogorek, papryka, tofucznica ze szczypiorem.

Lunch, godz. 15:00:
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziennik odchudzania, dzien dziesiąty.

Dziś trochę na oko, bo najpierw wpadł nieoczekiwany piknik a potem nieoczekiwane zaproszenie do rodziny na kolację.

Śniadanie, godz. 11:
2 kromki chleba białkowego z pastą bakłażanową, hummusem i awokado, tofucznica.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pamietni odchudzania dzień dziewiąty.

Śniadanie, godz. 10:15:
2 kromki chleba ciemnego z hummusem, pasztetem warzywnym, pomidorami suszonymi, ogórkiem, papryką i szpinakiem.

Przekąska, godz. 12:30:
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziennik odchudzania, dzień ósmy.

Śniadanie, godz. 10:
2 pełnoziarniste bułki tostowe z hummusem, wegańskim pasztetem, papryką, szpinakiem i suszonymi pomidorami.
Kawa z mlekiem.

Przekąska,
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziennik odchudzania, dzień siódmy.

Śniadanie godz. 11:30:
2 orkiszowe bułki tostowe z hummusem, awokado, pasztetem weganskim, szpinakiem, pomidorem i papryką, do tego tofucznica.

Lunch, godz. 15:30:
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MadameJo: Bez obrazy, ale okrutnie mnie bawią te wyrafinowane dietki, orkiszowe bułeczki, pasztet wegański, mleko z mlecza, łzy dziewicy xD

Z praktyki i doświadczenia wiem, że w taki sposób ludzie wytrzymują miesiąc,dwa w skrajnych przypadkach jak ktoś jest ultra zdeterminowany to 3 miesiące, a dieta to nie polega na zmianie sposobu żywienia na kilka tygodni, ale na resztę życia, także powodzenia bo chciałbym widzieć tych ludzi jedzących takie kanapeczki za
  • Odpowiedz