Kult wódy na wsi to chyba najgorsza zaraza. Ja osobiście nie piję od kilka lat i to nie po jakichś tam przejściach tylko po prostu popiłem trochę jako nastolatek i widziałem, że alkohol mi nie służy, bo mam słaby żołądek więc w ogóle przestałem pić. Oczywiście dla wszystkich wokół to jest jak jakaś niepełnosprawność. Patrzą na mnie ze zdziwieniem, zachęcają. Młodzi, starzy, bez różnicy. Nawet moja babka, która całe życie męczyła się
@w_glab_przeszlosci Ja to zawsze widzę jaki to teściu jest nieszczęśliwy jak przyjadę bo ja nie pije i ze mną się nie napije, nie to co drugi szwagier który za każdym razem po wodzie coś #!$%@? w domu i drze mordę.
Oczywiście dla wszystkich wokół to jest jak jakaś niepełnosprawność.
@w_glab_przeszlosci: Bo picie to sport narodowy. Jak nie pijesz to musisz być alkoholikiem który prawie się zapił na śmierć a teraz leczy się z alkoholizmu. Nie możesz nie pić bez powodu xD
Witam, otóż chciałem się pochwalić "córka" moją i mojej różowej.
Znaleziona koło lipca (miała koło 3 miesięcy) w krzakach obok domu, przez półtora miesiąca dokarmiana w miseczce za płotem, później zaczęła przychodzić coraz bliżej i bliżej i została z nami w domu.
Różowa od razu się w niej zakochała, ogólnie cała rodzina kocha tego gówniaka, kot jak to na wsi jest 'wychodny' i drepcze sobie czasami pół nocy po podwórku i czeka
Chłop miał kowbojską robotę. Cielęta się zaszczepiło, kilka wywiozło do drugiej obory, gnój się wyrzuciło ze stanowisk, pościelilo się. Zero wifoniaków i witaminek. Zaraz się sielanka skończy bo trzeba jechać do miasta wojewódzkiego. Nie będzie kotków, nie będzie piesków tylko ciężka praca umysłowa ehhh #przegryw #wies
Mieszkaj na zapadłej wsi w zapadłej gminie. Chciej wnieść sprawę przeciw jakiemuś typkowi z internetu (powód nieistotny), udaj się na komisariat z prośbą o wszczęcie śledztwa w celu namierzenia internauty. Po kilku dniach dostań odpowiedź:
Sprawa została umorzona, gdyż siedziba internetu znajduje się w Warszawie
#anonimowemirkowyznania Mirki co sądzicie o turystyce matrymonialnej po Polsce B? No dobra przesadziłem, chodzi mi o wsie/miasteczka/małe miasta. Jeżdżę czasem w trasie po Małopolsce i muszę przyznać, że jest wiele urokliwych miasteczek po drodze (zwłaszcza dla kogoś kto na codzień tam nie mieszka). Dlaczego nie połączyć by przyjemne z pożytecznym? Zatrzymać się na weekend w każdym z nich i pozwiedzać jeśli coś mają. Przy okazji pójść do lokalnej kawiarni, na jedzenie i
@AnonimoweMirkoWyznania: NA Wsi to możesz poderwać maxymalnie 16 latkę, która defacto i tak siedzi w domu i nie wychodzi nazewnątrz. Wszystkie kobiety ze wsi studiują a nawet jesli nie to i tak wyjechały do miasta. NA 15 kawalerów przypada 0 dziewczyn ( ͡°͜ʖ͡°)
Wiecie jak #!$%@?ą sąsiada w święta Trzeba #!$%@? świerk z lasu tak #!$%@? dobrze widzicie jak co roku wybieram się wieczorem do lasu aby zejabc świerk. Jedynie czego potrzebujemy to latarki i pile do drewna może być siekierka ale nie polecam bo nas słychać jak robimy tup tup tup a zależy nam na ciszy. Wcześniej zanim wyruszycie w podróż trzeba udać się na spacer i wychaczyc okaz. Teraz pewnie jakiś napisze mi
@Rolnikt: normalnie mógł być dalej dealerem Fendta ale postanowił rozszerzyć działalność i sprzedawać ciągniki innym sprzedawcą -dealerom którzy byli pod nim (nie pod jego własną firmą ), a polityka Fendta zabrania tego typu działalności. Oczywiście zyski urosły niebotycznie ktoś w centrali sprawdził, i zabrał Korbankowi markę. Ceny Fendtów w tamtym okresie mocno spadły ( bo był taki moment że w Niemczech był tańszy)
Wpadłem dziś do #zabrze i #gliwice z tej mojej wsi i muszę powiedzieć, że jest tu teraz mega depresyjne. Pomimo innych problemów, szybko się człowiek przyzwyczaja do większego mieszkania, przyrody koło domu, lepszego powietrza. Nie mieszkam w żadnym szczególnym miejscu, ale o tej porze roku śląskie miasta są wyjątkowo przygnębiające. Jadąc w Gliwicach taką Chorzowską to się można popłakać, a muszę jeszcze do #bytom skoczyć...
@Jonn: Miasto nie jest naturalnym miejscem do życia dla człowieka. Beton, tłok, hałas, smród - to wszystko powoli wyniszcza. Miasto może jest wygodne pod wieloma względami ale to nie to.
Całe życie na wsi, we wrześniu się przeprowadziłem się do Krakowa I nie potrafię znaleźć żadnych ani jednego argumentu czemu ktoś wolałby żyć w "większym" mieście.
Jest godzina 4 rano, od 3 godzin wpatruje się w niebo I nie widzę ani jednej #!$%@? gwiazdy. U mnie na chacie jak wychodziłem na balkon się wysikiać (czego swoją drogą nie mogę nawet teraz zrobić I strasznie nad
W NORMALNYM CYWILIZOWANYM MIEŚCIE JAK KOTEK MIESZKAJĄCY W BLOKU POPATRZY SIĘ NA KOGOŚ W MIESZKANIU I BĘDZIE SIĘ NA NIEGO TAK DŁUGO PATRZYŁ AŻ CZŁOWIEK ZAUWAŻY ŻE SIĘ NA NIEGO PATRZY, TO ALBO SIĘ DO TEGO KOTKA TEN CZŁOWIEK UŚMIECHNIE, ALBO PODEJDZIE UŚMIECHNIĘTY I SIĘ SPYTA "CZY MOGĘ POCAŁOWAĆ CIĘ W NOSEK?"
A NA WSI, JA PIEHDOLE, NA WSI JAK W OBORZE KUWA, NIE! NA WSI JAK W WYCHODKU USRANYM ZABITYM DECHAMI
Ja to zawsze widzę jaki to teściu jest nieszczęśliwy jak przyjadę bo ja nie pije i ze mną się nie napije, nie to co drugi szwagier który za każdym razem po wodzie coś #!$%@? w domu i drze mordę.
@w_glab_przeszlosci: Bo picie to sport narodowy. Jak nie pijesz to musisz być alkoholikiem który prawie się zapił na śmierć a teraz leczy się z alkoholizmu. Nie możesz nie pić bez powodu xD