via Wykop
  • 6
@HumanBeing: ehh takie życie i taka natura.
Ponad 20 lat temu, gdy towarzyszyłem w lato kochanemu, śp. dziadkowi w kopaniu świeżych kartofli na obiad, to w stonki siedzące na liściach strzelałem z palca. Po tym byłem kierownikiem i kierowcą wózka przewożącego wyhakane pyry.

Ehh, najlepszy czas w życiu, bo beztroski.

@PawelW124 @Ca_millo @TrzyGwiazdkiNaPagonie @ZacharJasz92 @Dziwaczek94 @PrawaRenka @Van-der-Ledre @Szary_Anon @HuopWsiowy @Dziwaczek94
grap32 - @HumanBeing: ehh takie życie i taka natura.  
Ponad 20 lat temu, gdy towarzy...

źródło: SmartSelect_20240725-184054_Chrome

Pobierz
  • Odpowiedz
@PawelW124 u mnie było sporo mszycy bo niedaleko rósł bób który mszycę bardzo lubią, a z tego co czytałem to właśnie mszycę roznoszą wirusa mozaiki który zaatakował cukinię. Cukinię nadal rosną i owocują, ale prawie wszystkie owoce mają pełno odbarwień w kształcie okręgów
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Prawda jest taka żeby naprawic rynek mieszkaniowy potrzebne są zmiany kulturowe a nie ekonomiczne. Trzeba zacząć od tego, że ceny za m2 powinny być masakrycznie drogie a rząd powinien blokować powstawanie nowych mieszkań, bo nikomu to nie służy, jest to nieekologiczne i niefektywne.
- powinniśmy zmienić styl życia na wielopokoleniowy (każde pokolenie mieszka w tym samym lokum) -> jeśli ktoś osiedlił się daleko to ułatwić transport i komunikacje
- promowanie mieszkania wielorodzinnego, promowanie bliźniaków, mieszkania wieloosobowego
- promowanie mieszkania w domu, zasiedlanie terenów poza miastem (+ rozwój transportu i komunikacji, usług)
- przejście na wynajem
Jaką odległość domu od pola można uznać za w miarę "bezpieczną", przy której te wszystkie czynności rolnicze typu pryskanie, oranie, itp. nie będą uciążliwe?
Ciągle się słyszy że jakiś mieszczuch się przeprowadził na wieś i mu przeszkadza głośny kombajn xd, ale zastanawiam się jak blisko pola trzeba mieszkać, żeby to odczuwać, słyszeć.
Rozglądam się za jakąś chałupą z ogrodem żeby wynająć i zdalnie popracować parę tygodni, a zupełnie się nie znam (
@advert: Ja mieszkam pośrodku pól i w ogóle mi to nie przeszkadza. Parę razy w roku sąsiedzi wjeżdżają na pole ciągnikiem i tyle. Ja robię więcej hałasu kosząc trawę.
  • Odpowiedz
@advert: Jeśli chodzi o opryski, to czasem uciążliwy jest zapach. Oczywiście nie wszystkie śmierdzą, ale jak sie np. pryska zboża ozime takim tanim opryskiem GOLD to faktycznie może to być uciążliwe. Smród może sie utrzymać przez kilka-kilkadziesiąt godzin i tyle. Od smrodu sie nie otrujesz, musiałbyś sie napić tego oprysku żeby zaszkodziło.
Gnój też śmierdzi, ale też niedługo, bo każdy rolnik wie że trzeba go zaraz przyorać żeby nie tracić
  • Odpowiedz
#rolnictwo #demografia #wies #przegryw
Po Studiach zostałem w wojewódzkim przez pracę, brat wrócił na gospodarke. Potencjalnie i ja mógłbym wrócić, pomieszkać w rodzinnym domu i w między czasie wyremontowac domek po prababci (dwa pokoje, kuchnia, sień i łazienka). Problemem jest praca, poza rolą może coś bym znalazł w odległym o ponad 30 km mieście powiatowym, ale wątpię czy w mojej branży.
ponad 30 km


@KapitanONeil: nie patrzyłbym tylko na odleglość, a czas dojazdu, swego czasu pracowałem na drugim końcu miasta w odległość około 15 km od miejsca pracy i dojazd zajmował mi do 1h 10 min. tymczasem ludzie mieszkający 20 km za miastem i dalej, ale od strony zakładu pracy, z dobrym dojazdem trasą szybkiego ruchu, byli na miejscu w 30 min.
  • Odpowiedz
Mam taką zagwozdkę ze starymi słupami telekomunikacyjnymi. Mam na swojej działce na wsi od wielu lat wstawionego słupa telekomunikacyjnego (drewnianego). Z tego co rodzice pamiętają to wstawiła je poczta polska, potem bodajże "przejęła" je Neostrada TP, a obecnie są własnością Orange. Zastanawiam się jak to wygląda prawnie i czy mam do tego słupa jakieś prawa. Rodzice mówią mi, że podobno nie było spisywanej żadnej umowy na wstawienie słupa. Chciałbym jednak sprawdzić czy
  • 1
@MisiekD Nie musisz wyrażać zgody na powieszenie kolejnych nowych kabli (w tym światłowodowych) gdyż operator musiałby zawrzeć z Tobą umowę o tranzyt nad twoją nieruchomością. W praktyce Orange/SI wychodzi z założenia że jeśli nowa infrastruktura jest prowadzona po tzw. śladzie miedzi to zgody nie są wymagane. Co do stanu prawnego słupa, dawniej wystarczyła zgoda słowna na jego wybudowanie gdyż działał to w oparciu o gminne/wiejskie komitety telefonizacji. Nie spotkałem się nigdy
  • Odpowiedz
  • 1
@MisiekD
Słupy raczej stawiała Poczta Polska Telegraf i Telefon, która w latach 90-tych została podzielona na Pocztą Polską i Telekomunikację Polską. Infrastruktura telekomunikacyjna została przekazana do TP (Neostrada TP to usługa i to uruchomiona dużo później, działa do dzisiaj).

A co do umowy, to w czasach PRL nikt się takimi błachostkami nie przejmował, po prostu wjeżdżała ekipa i stawiała, w razie problemów to pod eskortą milicji.

Współczesnie można sprawdzić w księdze wieczystej, czy nie ma ustalonej służebności
  • Odpowiedz
Czy ludzie na wsi naprawdę muszą być jak w tych memach? Jak mnie to irytuje...

Nie wiem to się wypowiem i akademia chłopskiego rozumu. Kilka cytatów które usłyszałem od rodziny chłopaka podczas ostatniej wizyty.

-Ukraińcy to tylko bogaci uchodźcy w bogatych markowych ubraniach. Halincia jak wojna się zaczęła dała ubrania to oni grymasili, że no jak to bez metek i nie wzięli. Niech wyjeżdżają, nie chcemy ich tu, niech jadą do Niemiec.
- Uśmiechnięta Polska, uśmiechaj się szeroko, PO do władzy doszło i już bezrobocie skoczyło, to są oficjalne statystyki a gdzie Ci co na czarno robią, albo niezarejestrowani, jakie 3%, oni kłamią, co najmniej 20% jest. Pogorszyło się w Polsce.
MagdaMaleto_2024 - Czy ludzie na wsi naprawdę muszą być jak w tych memach? Jak mnie t...

źródło: ale-z-tymi-zamachami-to-dajcie-spokoj_2016-12-23_22-03-46

Pobierz
@MagdaM_ale_to_2024: Mam wrażenie, że teściu to zwykły, prosty chłop ze wsi. No sorry, o Balzacu z nim nie pogadasz, bo widać, że tutaj magisterka robiona na Akademii Chłopskiego Rozumu.

Po drugie, memy opisują rzeczywistość, więc wzięły się właśnie stąd, że ludzie tacy są, a nie stają się, bo zobaczą Janusza Nosacza na wypoku
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Macie jakies punkty zwrotne w swoim życiu które gdyby potoczyly sie inaczej to moze nie wpadlibyscie w przegryw?
Dla mnie takim punktem jest gdy w wieku 8 lat moi rodzice sprzedali mieszkanie w Gdansku i kupili za to dom na wsi w powiatowym #!$%@? posrodku niczego, do tego czasu bylem normalnym dzieckiem, mialem duzo kolegow z osiedla, przedszkola czy poczatku podstawowki, codziennie gralismy pod blokiem w piłkę a po przeprowadzce zostalem sam jak palec, trafilem do podstawowki gdzie w kazdym roczniku bylo 10-15 osob w jednej klasie xD do szkoly chodzilem z buta 30-40 minut co zwlaszcza w zimie bylo nie lada wyzwaniem dla dziesieciolatka, wtedy tez dostalem swoj 1 komputer przed ktorym zacząłem spedzac cale dnie odcinając sie zupelnie od nielicznych rowiesników, w gimbazie juz bylem odludkiem i troche wysmiewanym a pojscie do szkoly sredniej w powiatowym bylo przypieczetowaniem mojego przegrywu, z mojej wsi jezdzily tylko cztery pary kursow obskurnych busów więc czy mialem na 3,4 lekcje to i tak o ósmej juz bylem w szkole i siedzialem sam jak debil dwie godziny, po szkole ostatni bus na moja wioche odjezdzal jakos po 16 wiec o wyjsciu gdziekolwiek tez nie bylo mowy(chociaz na poczatku jeszcze mnie zapraszali) bo nie mialbym jak wrocic, zostalem totalnym odludkiem bez znajomych, nigdy zero kontaktu z dziewczynami

teraz 27lvl dalej siedze na tym #!$%@?, jedyne prace w tym czasie jakie mialem to #!$%@? roboty w kolchozach w powiatowym na produkcji/magazynie przeplatane wielomiesiecznymi okresami neetowania , totalny brak checi do zycia, robienia czegokolwiek i anhedonia

Czesto
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Macie jakies punkty zwrotne w swoim życiu któ...

źródło: pepe-kkx--621x414@LiveMint

Pobierz
@mirko_anonim podejrzewam że Gdybyście zostali w Gdańsku byłbyś zupełnie w innym miejscu w swoim życiu. Dorastanie w Wojewódzkim daje sporo przewagę, kontaktów oraz możliwości i znajomych
  • Odpowiedz
JAK NIEDZIELA TO HUOPSKIE HARCOWANIE
No jak już wiele razy mówiłem, u nas na wsi niedziela jest dniem wyjątkowym. Już nie chodzi o sam "katolicki" wydźwięk tego dnia, bo ja jakoś szczególnie wierzący nie jestem - wierzę jedynie w trzy rzeczy: teorię ewolucji huopa, wielki wybuch i sraczke po zmieszaniu mleka i ogórków kiszonych. Taki ze mnie prosty huop. Są jednak inne aspekty, które sprawiają, że niedziela jest wyjątkowa.

HUOPSKIE HARCOWANIE
U nas na wsi nie ma kobiet. Znaczy jak już są to mają powyżej 80 lat. Z tego też powodu duża część huopów w wieku rozpłodowym jest niezaspokojona. Kto pracował na roli z ciężkimi jajami, ten wie jakie to niebezpieczne. Dlatego kiedyś huopy uprawiały stosunki między sobą. Szczególnie na żniwach to było widać, bo jak ktoś kosił zboże to mu zawsze sąsiad z pola pomagał ręką i doił jego mikrusa. I tak sobie huopy nawzajem waliły konia na polach co odbijało się niestety na wysokości zebranych plonów. Wkurzyło to księdza.

Ksiądz
HuopWsiowy - JAK NIEDZIELA TO HUOPSKIE HARCOWANIE
No jak już wiele razy mówiłem, u na...

źródło: 5e1ad247139e719581c4525540f3a28f

Pobierz
Miałem sobie ogarnąć ten dzień czyli rano chciałem pójść do fryzjera a później na siłkę. Zachodzę do salonu fryzjerskiego u typowej pani Grażynki, dowiaduję się że nie zapłacę tam kartą bo pani Grażynka nie chce żeby jej Tusk dochodów inwigilował, więc #!$%@? do jedynego bankomatu tej miejscowości wypłacić specjalnie dla niej te #!$%@? 40zł w gotówce i się okazuje że oczywiście jedyny w okolicy bankomat jest zepsuty i z niego nie skorzystam.
Zbliżając się do 30 stoję przed pewnym dylematem. Otóż mieszkam sobie na wsi jakich wiele w Polsce, w domu rodzinnym. Ja i rodzice. Żyjemy w zgodzie, sam ogarniam wszelkie zakupy i obowiązki, no w sensie rodzice mnie w niczym nie wyręczają xD no i jak to życie na wsi, raczej monotonia.
Wiele osób mówi, że warto wyprowadzić się na swoje i gdyby wiedzieli, to zrobiliby to już laaata wcześniej.
No i tak
@LeslieDancer: jeżeli, jak wnioskuję z twojego wpisu:
- nie jesteś pewien czy Twoje obecne życie ci pasuje
- nie trzymają cię na miejscu żona/dzieci
- zawsze możesz wrócić do domu
To moim zdaniem głupio byłoby nie spróbować czegoś zmienić. W najgorszym wypadku wrócisz do domu i będziesz żył jak żyjesz teraz.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wytłumaczy mi ktoś po co wszyscy pchają się do miasta? Mówię tu o dorosłych ludziach, którzy biorą kredyty na 35 lat na bańkę żeby mieszkać w klitce. Jakie są te lepsze możliwości w mieście, atrakcje i usługi? Żabka na każdym rogu jest takim luksusem? Czy może teatr do którego nigdy nie pójdziesz ale gdybyś chciał to masz 15min tramwajem?
Pchanie się do miasta może miało sens z 20 lat temu, wtedy barber to był eksluzywny fryzjer, powstawały burgerownie a o vege jeszcze nikt nie słyszał. Takie pierdoły to teraz na byle wsi powstają razem z paczkomatami, żabkami, żłobkami i innymi pierdołami. Jak nie mieszkasz daleko od granic miasta to nawet uber spokojnie pojedzie.

Moje ulubione argumenty dorosłych ludzi:
- hehe a jak będę chciał panne wziąć na chatę to będę potem z nią 1h jechał za miasto?
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wytłumaczy mi ktoś po co wszyscy pchają się d...

źródło: comment_1620938534vamrxemWC2EL9hF8kKaVvH

Pobierz
@mirko_anonim: pochodzę z małej miejscowości, gdzie bezrobocie wynosi 40%, ale oczywiście każdy pracuje, tyle że na czarno. Przyjechałem do Warszawy w 2005 roku na studia. Teraz zarabiam względnie dobrze, kupiłem mieszkanie które zakładam że jeszcze 6 lat będę spłacał i zapewne kiedyś wyjade z tego kurvidołka, bo znam lepsze miasta w polsce i europie do życia. Pytasz dlaczego Warszawa? Ano dlatego że tu miałem jakiś start. Miasto jak miasto, nie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: po pierwsze bliżej roboty. Jeżeli dojazd zajmuje 1h dziennie to po prostu szkoda tego czasu. Dwa to lato jak lato ale w zimie na wsi nie ma kompletnie co robić. Żeby spotkać się ze znajomymi zawsze musisz myśleć o kierowcy. Bez kierowcy nie zrobisz nic bo boltów/uberów nie ma a 2 taxówkarzy na krzyż decyduje ich widzi mi się czy przyjadą czy nie. Raz Ci powie 50zł za 7km
  • Odpowiedz