#anonimowemirkowyznania
Wraz z odejściem bliskiej osoby czuje jakby odeszła część samego mnie. Pierwsze święta bez niego, nie czaruje się już na lepsze jutro. Czas nie uleczy tych ran. Dbajcie o swoich bliskich i spędzajcie z nimi czas, praca czy inne obowiązki nie zawsze muszą być na pierwszym miejscu. Z całego serca współczuję każdemu, kto stracił bliższą osobę, ból nie do zniesienia. Spoczywaj w spokoju najdroższy.

#smierc #depresja #feels #swieta

Kliknij tutaj, aby
#feels #smierc
Mireczki dlugo się powstrzymywałem, zeby to z siebie wyrzucić. Niektórzy tak jak ja chcą sie podzielić rozpaczą i smutkiem bo wtedy czują rodzaj ulgi więc nie piętnujcie mnie proszę bo mam "piorunującą" końcówkę roku.
Miesiąc temu pod moimi rękami(probowałem ją reanimować do rytmu "piosenki życia" Bee Gees - Staying Alive) zmarła moja mama na zawał. Nigdy nie zapomnę tego strachu w jej oczach kiedy na dwa wdechy wróciła na chwilę
odislaw - #feels #smierc
Mireczki dlugo się powstrzymywałem, zeby to z siebie wyrzuc...

źródło: comment_1639769265NuE7TiNQWtkBFQf9tK8Vqg.jpg

Pobierz
@odislaw: Co można dobrego napisać w takiej sytuacji? Chyba nic. Samo życie, tak już jest. Miałem kiedyś bardzo podobnego psa - Maks. Też musiał zostać poddany eutanazji, bo mu nerki wysiadły w wieku 16 lat. Łezkę uroniłem, pani weterynarz również. Dobre było to co powiedziała weterynarz - człowieka w tym wieku z taką chorobą nerek też by zaraz umarł, nikt by go specjalnie nie leczył, a na przeszczep żadnych szans.
@odislaw: przykro mi z powodu Twojej straty, Mirku. Pamiętaj, że masz prawo do płaczu, tęsknoty. Zarówno Twoja Mama, jak i Odi zawsze w pewien sposób będą z Tobą - w Twoich wspomnieniach, poglądach, drobiazgach, które otaczają Cię na codzień i to jest ta część ich miłości, która nigdy Cię nie opuści. Z czasem trochę mniej boli, a te przykre wspomnienia, które teraz nie dają Ci spokoju, zatrą się na rzecz tych
Wiecie co. Dużo ciekawych rzeczy przeżyłem w tym roku. Ale chyba najlepsze było to jak pod koniec mojego urlopu z żoną przyjechali moi rodzice. Mam 30 lat, rodzice już niedługo 60 lat. I chyba nie będzie już mi dane jechać razem z nimi na wczasy nad morze.
Najlepszy był moment jak szedłem z tatą niby po frytki lub kebsa do restauracji na plaży i czekając na zamówienie bralismy piwko.
Tak sobie piliśmy
Kiedy nieśli zmarłego przez wieś, wszyscy ściągali czapki i robili znak krzyża. W końcu to była jego ostatnia droga, więc trzeba go było godnie pożegnać. Godnie i na zawsze, by nie wracał do żywych.

Trumna otwarta, a niech sobie ostatni raz słoneczko poogląda, wiatr na twarzy poczuje. Niech usłyszy ryczenie krów, kiedy go z obejścia wyprowadzają, bo zwierzęta wiedzą, że gospodarz już "tam", więc płaczą. Niech usłyszy, jak trumną o próg stukają,
ciemnienie - Kiedy nieśli zmarłego przez wieś, wszyscy ściągali czapki i robili znak ...

źródło: comment_1639254246MOOlk1yDaAaGgxSuF4d22V.jpg

Pobierz
#anonimowemirkowyznania
Jak wyjść z #depresja po żałobie? zmarła mi w #!$%@? bliska osoba z rodziny. Nie, nie któryś z rodziców, ale może nawet gorzej, bo bardziej się z nim zżyłem. Żyćko się toczy, atrakcyjna różowa jest, sporo znajomych mam, fajna rodzina jest, zajebiste studia dające pracę w zawodzie są, kasa za stypendium naukowe jest. Ale #!$%@? od kilku dni nie chce mi się nawet z łóżka wstawać. Czuję się jak rasowy ♯przegryw.