Śniła mi sie dzis babcia, która zmarła niecały miesiąc temu. W śnie chodziła i mogłam z nią normalnie rozmawiać (ostatnie kilka lat leżała i pod koniec kontakt byl z nia utrudniony). Pytała mnie kiedy wracam, mowila ze ona wraca dzis po południu ale w przyszły tygodniu też wpadnie. Mówiła że u niej wszystko dobrze i mam przestać płakać. Na koniec złapała mnie za rękę i powiedziała chodź. Ktoś mi wtedy powiedział "puść".
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Leopold Osiadło o ojcostwie osób queerowych i walce o równe prawa. Ale również o odejściu rodziców. Pierwsza audycja Katarzyny Szustow po śmierci mamy.

Posłuchaj:

https://audycje.tokfm.pl/podcast/182652,Leonard-Osiadlo-o-ojcostwie-i-walce-o-rowne-prawa

#lgbt #ojcostwo #leopoldosiadlo #katarzynaszustow #poznan #warszawa #rodzicielstwo #transseksualnosc #zaloba #smierc #nocnazmiana
Poludnik20 - Leopold Osiadło o ojcostwie osób queerowych  i walce o równe prawa. Ale ...

źródło: 1000012701

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
jesteś w 100% pewny że to jest dobry, nienacechowany niczym opis? pod którym większość queer się podpisuje rekami i nogami?


@zenon_z_chorzowa1: piszę za siebie. Nie truj już. W pierwszych kilku zdaniach masz wyjaśnione. Jest 1⁵⁴ w Polsce.
  • Odpowiedz
minęło pół roku
ciągle nie wierzę
jak mógł to zrobić
tak się nie odchodzi
tak się nie robi
dzwoniłam do grobu
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jackpie: lol nie. baba to fajnie jak przychodzi na weekend na maraton r00chania, a potem jest nuda i ona chce robic same zj3bane rzeczy i gapic sie w netflixa zamiast lurkowac wykopel

generalnie to z babami tylko fajnie sie s3ks uprawia, a w zasadzie to nie z nimi uprawia tylko je sie uzywa
  • Odpowiedz
Dzisiaj pustka w głowie. O niczym mi się nie chce myśleć. Od śmierci taty cały czas byliśmy z mamą. Wczoraj wieczorem wróciliśmy do siebie. Praca nie czeka, życie nie czeka. Nawet nie zadzwoniłem do mamy, tylko rano smsa wysłałem.
Nie wiem, o czym bym miał z nią rozmawiać. Zapytać jak się czuje? Co tam ciekawego słychać? Jak jej minął dzień? Czy obojętność to jakiś kolejny etap żałoby? Czy może to po prostu
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzisiaj pierwszy raz od nie wiem kiedy kosiłem rodzicom ogród. Rodzicom... Ech, już tylko mamie.
Od kiedy tata przestał wyjeżdżać za granicę kosił sam. Nigdy nie chciał pomocy.
Zwykle koszenie zajmowało mi z 3 godziny. Dzisiaj ogarnąłem w niecałe 2. Chyba ta jego nowa kosiarka faktycznie jest lepsza.
Czułem złość podczas koszenia, nie dlatego że muszę to robić. Koszenie zawsze mnie relaksowało. Czułem złość, dlatego że muszę to robić bo już go nie ma.
slm001 - Dzisiaj pierwszy raz od nie wiem kiedy kosiłem rodzicom ogród. Rodzicom... E...

źródło: 1000021214

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

1 tydzień, 7 dni, ileś tam godzin i ileś tam minut od śmierci mojego taty. Jak patrzę na jego zdjęcie to dalej nie mogę uwierzyć, że już go nie ma. Czy to kiedyś mija? Czy jego zdjęcie zawsze będzie budziło jakiś wewnętrzny sprzeciw? Brak akceptacji, bo za wcześnie, bo tak nagle?
Myślę, że te codzienne wpisy trochę mi pomagają. Dziękuję każdemu z osobna za ciepłe słowa.

Dzisiejsze wspomnienie będzie o braku wspomnień. Jest
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@slm001: czuje zazdrość, a ty możesz czuć się uprzywilejowany. Miałeś ojca ktorego kochałeś i który kochał ciebie. To dla mnie coś niewyobrażalnego. Ja takiego nie miałem nawet przez jeden moment.

Good for you, zapal świeczkę
  • Odpowiedz
  • 1
@thorgoth: nie posiadanie ojca, czy utrata ojca w młodości jest dla mnie czymś zupełnie abstrakcyjnym, niewyobrażalnym.
Rozumiem, że w drugą stronę może to wyglądać podobnie. Że moje rozważania o tym czy lepiej żeby tata był zawsze w domu, czy żeby wyjechał zapewnić kasę są równie abstrakcyjne dla Ciebie.
Tylko je nie mam innych rozważań. Piszę o czymś co znam i to pisanie mi pomaga.

Jest mi mego przykro, że nie
  • Odpowiedz
6 dni minęło od śmierci taty. Do czasu przyjazdu karetki reanimowała go siostra. Później przez 40min oni. Kiedy ja przyjechałem było już po wszystkim.
Dzisiaj był pierwszy "normalny" dzień. Wcześniej było załatwiane dokumentów, pogrzeb, latanie po urzędach.
Dzisiaj nic. Rano procesja, odwiedziny grobu i tyle. Więcej czasu na rozmyślanie.
Wszystkie emocje się we mnie mieszają. Śmiech jak dzieciaki zrobią coś głupiego, smutek jak pomyślę o tacie, złość że go już nie ma.
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Życie nie czeka na koniec żałoby. Życie kręci się wokół kasy. Jak się komuś zamarzy prawilny, kościelny pogrzeb z nowym miejscem na cmentarzu to już sobie zacznijcie odkładać tak min 10tysi.
Dzisiaj dzień zaczęliśmy w ZUSie, były dwie emerytury, jest jedna renta wdowia. Później ubezpieczalnia, zostały jeszcze banki. Na szczęście rodzicie mieli wspólne konto gdzie kasa się nie blokuje po śmierci jednego współwłaściciela.
Na plus, że wszyscy wszędzie bardzo mili. Złożyli kondolencje, wyjaśnili co
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ZmeczonaZyciem: jak ktoś wspomniał terapia. A, że nie do końca jasny opis to też przepraszam, że zapytam, ale jakby piszesz sama tu więc... A dlaczego tak chcesz ojca karać? On pijany był? Chciał tego? Nie cierpi? Rozumiem, że mógł jakoś głupio jechać ale... A jakbyś jednak gdzieś z nim poszła wpierw w jakąś zgodę to nie pomógłby? Trzymanie w sobie tego typu uczuć to też nie jest dla ciebie pomocne.
  • Odpowiedz