Jak mogę dowiedzieć się jaki dyspozytor ze mną rozmawiał? Czy da się to jakoś zgłosić? Sytuacja wyglądała tak, ze bliska mi osoba popełniła samobójstwo strzelając do siebie, kiedy zadzwoniłem po pogotowie pierwsze pytanie jakie od Pani usłyszałem brzmiało ,,a skąd on miał broń” następnie odpowiedziałem jej coś typu ,,kur nie wiem, skąd mam wiedzieć, wezwij ta #!$%@? karetkę” na co odpowiedziała mi żebym na nią nie krzyczał. Jak dla mnie to porażka
Ze #zdrowie już niestety ostatnie podmuchy. Zastanawia mnie jak rozłożyć plany gdy zostało już około 10 wiosen (pisze o tym bez rozczulania się bo już się z tym pogodziłem). Najgorsze jest to, że trzeba będzie zmarnować 80% tego czasu na pracę żeby w ogóle jakkolwiek żyć. Są tu osoby które mają podobne problemy? Jak sobie z tym radzicie? Z tą myślą, z tym odliczaniem, z tą nieświadomością innych ludzi, gdy
@SmazoneCukierki: niejeden żyje co już miał nie żyć. Zamiast się zamartwiać, bądź szczęśliwy wśród najbliższych Ci ludzi i walcz z chorobą jakakolwiek ona nie jest, nie podałeś, stąd mój komentarz. Nie polecam wchodzenia w używki. Pieniądze musisz mieć więc pracy bym nie porzucał, raczej zmniejszył jej ilość. Rozwijaj się, działaj, bo co będzie jak jednak nie umrzesz? Będziesz ćpunem z dziesięcioletnim stażem? Pozdrawiam i wybieraj mądrze, masz przynajmniej 10 lat
  • Odpowiedz

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

W środę we Francji odbyła się bardzo ważna uroczystość. Wprowadzono do Panteonu kolejną osobę.
Tym razem jest to Missak Manukian. Ormiański emigrant, bohater francuskiego Ruchu Oporu w czasie IIWŚ.

Missak Manukian urodził się w 1906 roku. Większość jego rodziny zginęła w czasie Ludobójstwa Ormian. Wraz z bratem znaleźli schronienie u Francuzów, na terenie dzisiejszego Libanu.

W połowie lat 20 XX wieku, wyjechali do Francji, gdzie znaleźli pracę. Po pewnym czasie i tu śmierć przyszła. Rozpoczęła się największa z wojen.
Saganis - W środę we Francji odbyła się bardzo ważna uroczystość. Wprowadzono do Pant...