#anonimowemirkowyznania
Po przeczytaniu tego (niestety nie mam tu konta i nie umiem cytować, więc wklejam na końcu) posta, naszła mnie wyjątkowo smutna refleksja - niemal wszyscy jesteśmy bydłem.
Od zarania dziejów bogactwo brało się z pracy ludzi, czy to z roli, górnictwa, czy rzemiosła. W interesie tego kto kontrolował % od pracy innych (pańszczyzna, niewolnictwo, podatki, itp) leżało kontrolować jak największą liczbę ludzi. Czyli wszystkie działania które zwiększały liczbę ludzi były wychwalane

Czy zgadzasz się z faktem, że stajemy się zbędni?

  • tak 80.6% (58)
  • nie 11.1% (8)
  • nie mam zdania 8.3% (6)

Oddanych głosów: 72

#anonimowemirkowyznania
Witam Nocną!
Powiedzcie mi proszę, dlaczego zwykły szary człowiek nie może pójść do apteki i kupić (nawet za receptą) środków do łagodnego odejścia? Albo dostać w szpitalu śmiertelny zastrzyk pod okiem specjalisty i być potem odebrany przez zakład pogrzebowy? Oczywiście wszystko za godziwą opłatą i po spełnieniu pewnych wymagań.
Jeśli teraz ktoś chce się zabić, ma w zasadzie tylko dwie opcje o wysokiej szansie powodzenia i niskiej kalectwa: tory lub skok
#smierc #depresja #zwiazki

Kilka godzin temu dowiedziałam się, że straciłam najukochańszego człowieka w moim życiu..

Nie wiem co się dokoła mnie dzieje, chciałabym to wszystko jakoś zatrzymać.. Ale nie mogę. Życie toczy się dalej, jak gdyby nigdy nic. Ziemia dalej się kręci, choć mój świat rozpadł się na miliardy kawałków.

Najgorsze jest to, że kilka dni temu się pokłóciliśmy, kłótnia jak milion innych. Dzwoniłam do niego przez cały dzień - nie odbierał.
@noxchi serio, jesteś na niego zła, że życie go przerosło? On jest egoistą, bo nie miał siły żyć? Lol iks de. Niczego się nie nauczyłaś. Przez obwinianie go o rzeczy, które prawdopodobnie były jakimiś sygnałami, nie zauważyłaś, że potrzebuje pomocy. I to nie jest egoizm, ale jego skrajny ból nie wytrzymania nim jest.

Co by nie było egoizmem? Gdyby cierpiał jeszcze nie wiadomo ile i czytał jakieś wyrzuty i pretensje? On nie
Dzisiaj dowiedziałem się o śmierci pradziadka, miał 90 lat. Nie żeby to jakoś szczególnie odbiegało od mojego życia. Dziadek mając 64 przegrał z rakiem 2 lata temu, dziś Tata w wieku 45l walczy ze złośliwym nowotworem. Do tego że umierają osoby które jeszcze stały za mną, jedyne męskie autorytety w życiu, chyba się przyzwyczaiłem. Albo tak sobie wmawiam.

Inna sprawa że mój pradziadek dożył 90 lat. Mój dziadek mógł o tym pomarzyć
@promile: Pradziadek jako dzieciak jeszcze zdążył uciekać przez Niemcami w czasie wojny, na terenach dzisiejszej Ukrainy, wtedy to była Polska ale nie wiem nawet co za region czy miasto. Potem przesiedlili jego rodzinę na pomorze. Facet, a nie taki mięczak jak ja, najpierw pracował na budowie, a potem w rzeźni, po drodze odbył coś w wojsku z tego co opowiadał.

Nigdy mi grosza złamanego nie żałował, wściekał się jak chciałem oddać