Chyba najsmutniejsza historia jaką czytałem.

Chciałbym opowiedzieć Wam swoją historię. Z góry informuję, że nie znajdziecie w niej niesamowitych zwrotów akcji, wielkich odkryć, skandali, ani niczego nadzwyczajnego. Piszę tą historię tylko po to, aby po mnie pozostało coś, jakaś pamięć... Niektórzy może zrozumieją moje intencje.

Urodziłem się w roku 1975. Od dziecka byłem skromnym i nieśmiałym chłopcem. Gdy inni ciągali dziewczynki za włosy, ja uważałem to za akt złego wychowania i siedziałem
@Mohammed_Socjal: Podstawą tej pasty jest to, że wchodzący w dorosłość mężczyźni nie rozumieją, iż kobieta nigdy nie będzie dla nich partnerką. Mało która ma zainteresowania, o pasjach nie wspominając, a co dopiero zadatki na kogoś na kogo można liczyć. Sad, but true, ale im szybciej facet zrozumie, że od rozmów i pasji ma kumpli, tym lepiej dla niego. Oczywiście istnieją wyjątki, ale równie dobrze można liczyć na wygranie w lotto.

Jak
Co mi pilarze w lesie opowiadali to ja nawet nie...

#coolstory #sadstory

Kiedys przyszedl do roboty do lasu chlopak. Niech ma na imie Andrzej. Byl troche lebiego tj slaby ale do metrow nie nadawal. No i sobie pracowal ten typek.

Codziennie o 10.00 bylo w robocie sniadanie a chlopy jak to chlopy o czym gadajo. O cyckach, dupach i chlaniu ...

No i ktoregos dnia wyszlo na jaw ze andrzej jest nieszczesliwie
jak się nie wkierwiłem jadąc rowerem na uczelnię...

facet wyjeżdżał ze stacji i wpieprzył się na przejście przez ten wyjazd zastawiając go kompletnie. przejeżdżając przed nim (oczywiście musiałem zjechać na ulicę, na szczęście auta miały czerwone i stały) popukałem się w czoło dając mu do zrozumienia że postąpił jak debil. kawałek dalej miałem przejście z czerwonym, czekam a ten jełop podjeżdża, hamuje z piskiem i z ryjem do mnie że ja "nie
Wspominalem juz o tym, ale podziele sie raz jeszcze. Nienawidze wesel. Sa one niczym wiecej jak festiwalem obludy, prostactwa i idiotyzmu. Skupmy sie na sytuacji pary mlodej:

- zapraszaja pierdylion gosci,

- wydaja na organizacje kilkadziesiat tysiecy zlotych,

- czestokroc nie maja nawet pojecia kim sa ludzie, ktorzy bawia sie na ich imprezie,

- wartosc zawartosci kopert, ktora jest niejako celem, samym w sobie, po zsumowaniu, zazwyczaj jest nizsza niz koszt calego
@Krs90: Nie podpieram scian, bo nie chodze na imprezy taneczne. Niektorzy nie lubia marchewki, inni laskotania, ja nie lubie tanczyc. Nie mysle o tym, nie jest mi zal, jest to po prostu element ktory nie istnieje w moim zyciu. Co do samych wesel, argument, ze popijesz i pojesz do mnie nie przemawia. Nauczylem sie dobrze gotowac, mam dwie rece, zeby przygotowac posilek, jak chce sie napic to kupuje butelke dobrego alkoholu,
Musicie uważać na kapsulki piorące źelowe. Ja taka przypadkiem pęknie i rozleje się wam na oczy wyżera szybko osłonę rogówki i zajebiście boli. Bo to uczucie jakby mieć zdarty naskórek i szurac po nim powieką. Pozdrawiam już 48h leczę antybiotykiem i maścią dopiero zaczynam coś widzieć na oczy. Jeśli zdarzy się komuś taką chemią dostać w oczy to nqjlepiej sól fizjologiczna w strzykawce i pod ciśnieniem wyplukiwac.

W sumie to pocieszcie plusami
Tak gdzieś od tygodnia przewija się aferka z tym Bogusiem-Frogusiem.

Z jednej strony - faktycznie obnaża bezradność policji, pewnie też to, że z plecami można więcej.

Ale, przypomniała mi się historia sprzed paru lat, klasa 3 technikum. Kolega dostał motocykl, siedział, oglądał filmy na jutubie z motocyklami w roli głównej, jakieś wyścigi - w cholerę mocno się tym jarał. I szalał na tym swoim motórze. Każdy mu mówił, żeby się ogarnął, bo
@Magik_Antonio: No, że ten mój kolega to taka selekcja naturalna i ci co się roztrzaskają pod wpływem Bogusia też. I że pomijając to, że mają to na własne życzenie, przez ich głupotę jest to głupie i bezsensowne.
- bądź miły odwieź ziomka po treningu na chate.

- stan pod jego domem, zobacz że z bramy wychodzi dziewczyna tak z 8/10

- podjedź kawałek do niej zapytaj czy podwieźć gdzieś

- dziewczyna zgadza sie.

- otwórz jej drzwi zobacz że ziomek zostawił na siedzeniu ogromną plame potu i całe siedzenie jest mokre.

- spójrz smutnym spojrzeniem na dziewczyne, ona również ma smutne spojrzenie jak to widzi.

- powiedz ze sobie
Boże, ale kiedyś miałam nasrane we łbie. Przypomniało mi się, że jako jezus19 prowadziłam kiedyś takiego bloga na bloxie pt.: "Bo w niebie też mamy internet: Neostrada 128 kb/s". Blog pisany był w pierwszej osobie i opowiadał o życiu Jezusa, który żył przez wieki, szwendając się po Europie i był, jakby nie patrzeć, takim trochę żulem.

Zalogowałam się, poczytałam, żal mnie ogarnął straszny.

Przykładowy wpis:

"Dlaczego jestem taki #!$%@?? Cz. 1"

Cóż,
@lucyferia: Ja miałem kiedyś szkic opowiadania o Lucku opierniczającym Jahwego za okrucieństwo i egoizm bo stworzył Świat i ludzi a potem kazał im siebie wielbić a jak któryś nie chciał (bo miał wolną wolę) to ten go karał mękami piekielnymi :)
Tydzień temu zabiłem człowieka. Pracowaliśmy na budowie przy zbrojeniu na wysokości okolo 12m. Jestem kierownikiem, inżynierem budowlanym, kazałem mu wejsc w niezabezpieczone miejsce gdzie miał czekac na odbior zbrojenia z dzwigu. Pokłóciliśmy sie tego dnia i nakrzyczałem ze jak tego nie zrobi to straci prace bo mam go dosc i mase innych osob na jego miejsce. Nie wiem jak mam to wyrazić ale stała się tragedia i mężczyzna spadł na dół na
Młody kolega w pracy był ze swoim #rozowepaski już ponad rok, ostatnimi czasy byli wspólnie na imprezie podczas której jego kobieta odwaliła jakiś tam numer, w sumie nic wielkiego ale jednak uraziło to dumę młodego samca. Dnia następnego, próbował z nią porozmawiać o tym fakcie, będąc przy tym bardzo bezpośredni. #rozowepaski poczuł się obrażony i zaatakowany, wstała i opuściła mieszkanie z fochem, zabierając przy tym wszystkie swoje rzeczy. Samiec dość mocno zakochany
@Inkwizycja: Dziewczyna jak najszybciej powinna pójść w odstawkę. Typowa księżniczka, której nie powinno zwracać się uwagi. Sytuacja z koleżanką to totalne dno. Chyba doszła do wniosku, że to nie to i wyszukała byle pretekstu do rozstania. Gdyby jej zależało próbowałaby to jakoś wyjaśnić, a nie kończyć związek trwający ponad rok czasu przez usłyszaną od koleżanki historię.