#anonimowemirkowyznania
Mam niewygodne pytanie do ojców #niebieskiepaski #rodzicielstwo.
Czy jak urodziło się wam dziecko, to też nie od razu poczuliście, że je kochacie i miłość przyszła z czasem? W sensie, na porodówce, jest już to dziecko, no jest bo jest ale w sumie nie znacie się, w ciągu tych paru pierwszych tygodni ono mało robi, jest trochę nudne, a jak nie nudne to wyczerpująco bo się drze i płacze. Rozumiecie o

Miałeś tak?

  • Tak, ale mi przeszło 19.0% (12)
  • Tak i nadal tak jest 11.1% (7)
  • Nie 15.9% (10)
  • Nie ma dzieci / jestem kobietą 54.0% (34)

Oddanych głosów: 63

SzczęśliwyBydlak: Tu tata 3 letniego dziecka. Miłość przychodzi z czasem, przynajmniej ja tak miałem. Inaczej jest z kobietami, u nich po urodzeniu dziecka wydziela się specjalny hormon odpowiedzialny za przywiązanie do dziecka - chodzi o to żeby matki nie porzucały swojego potomstwa. U ojców działa to trochę inaczej. Ale mam tez kolegów u których miłość do dziecka przyszła szybciej u innych trochę później. Ale jak Twoje dziecka ma 2 lata a
@Acrivec: Mam córkę, 5 lat, którą staram się trzymać dość twardo.
Uczę ją po prostu, by za każdym razem jak tylko coś
jej jest nie tak, to żeby nie płakała, tylko starała się ból
przezwyciężyć i zachować spokój.
Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów.
Moja córka, jako pomocnica mamusi, niosła dwie małe
torebki w obydwu rączkach.
Po wejściu na klatkę schodową trzeba było przejść
po schodach na górę. Moja
#anonimowemirkowyznania
Mirki, zdecydowalibyście się na dziecko w takiej sytuacji?
Oboje po 26 lat, od 6 razem. Mieszkanie u rodziców jednego z partnerów (do dyspozycji jeden pokój, osobna łazienka i kuchnia - z tym, że nie jest to wydzielona/osobna część mieszkania). Zarobki łącznie 4K (małe miasto), on-pewna, stała praca, ona- ponad dwa lata w jednym miejscu ale umowa na czas określony do końca roku (prawdopodobnie zostanie przedłużona). Kilkanaście tys oszczędności - aktualnie brak
@AnonimoweMirkoWyznania W życiu bym się nie zdecydowała na dziecko mieszkając u czyichś rodziców, tak samo jak bym się nie zdecydowała na samo mieszkanie z teściami. Już pomijam fakt, że z dzieckiem w jednym pokoju 24/7 to przekichane, bo o jakiejkolwiek prywatności można zapomnieć.
No i 4k na rodzinę to jest mało i tyle.

Dla mnie nie i jeszcze raz nie. No ale dużo osób w takiej sytuacji żyje, więc może to ja
Rany, ludzie, weźcie serio pilnujcie swoje dzieciaki w internetach.
Dlaczego jest tak, że przestrzega się rodziców żeby pilnowali dzieci na placach zabaw gdzie wszystko ma atesty, testy bezpieczeństwa, rodzice uczą dzieci obchodzenia się z ogniem, prądem a mało który rodzic zwraca uwagę na to aby pokazać dziecku jak rozważnie korzystać z tego internetowego bagna.

Ja wiem, że pokolenie 30+ pamięta inny internet, moderację na czatach, forach, grzeczny i mądry kontent i to,
@HonyszkeKojok: Ogólnie masz rację, ale czy zdajesz sobie sprawę jak wielki procent sieci trzeba by wyciąć aby odizolować dzieciaka od tego całego syfu? Setki domen, a tego ciągle przecież przybywa i wylewa się ta kloaka coraz szerzej. Pewnych rzeczy nie da się zupełnie odfiltrować, a resztę przede wszystkim trzeba w ogóle znać, bo przecież tych memów i innych bzdetów dzieciaki płodzą na kopy. Raczej trzeba dziecko edukować, informować, rozmawiać i podsuwać
@Yezdemir:

A też trudno wymagać od kogokolwiek aby był na bieżąco z tym wszystkim


Ale można od rodziców wymagać żeby się interesowali własnymi dziećmi i tym co robią. Jak maluch wraca z przedszkola to się go za język ciągnie, żeby powiedział co robił. A jak pół dnia dziecko siedzi w intwrnecie, to też warto się dowiedzieć choćby po to by mieć o czym rozmawiać. A przy okazji rodzic staje się "na
@heterodewiant44: To spróbuj czopki incydencjalnie, a reglarniej syrop. Miałem podobne akcje. Brudził majtki, ale nie robił. Pomagało jak przez jakiś czas dostawał syrop (nie pamiętam nazwy, ale mogę sprawdzić). Ponoć ten syrop nie rozregulowuje niczego, więc nie ma problemu z odstawianiem, ale dłuższym stosowaniem. Może mieć blokadę, bo go boli jak robi, więc nie chce robić, więc kupa się robi twarda, więc jeszcze bardziej boli, więc...
Kto pomaga dzieciom w projektach domowych plusuje, dzieci przewijają dalej.

Klasa pierwsza, wiek 5 lat. Projekt: miasto 3d. Projekt wykonała córka, realizacja głównie ona, ja pomagam gdzie trzeba ciąć, kleić mocno, trzymać kąty. Materiały: od tygodnia zbieraliśmy recyklingi. Za podstawę robi karton z przesyłki mąki.
Tylko te małe drzewka robiłem sam, bo wszystko klejone.

#dzieci #szkola #ojcostwo #rodzicielstwo #londyn #uk #pdk
Pobierz q.....v - Kto pomaga dzieciom w projektach domowych plusuje, dzieci przewijają dalej....
źródło: comment_jcOU49ThG9XvivnMKYuw2IKNcSZxUyE4.jpg
Zaczęliśmy to kleić z moją czteroletnią curkom dzisiaj po obiedzie, kleiliśmy na mąkę ziemniaczaną rozbełtaną z wodą, prawie już skończyliśmy ale zabrakło nam budulca w postaci pudełek po butach. Drzewka zrobiliśmy z pleśni na chlebie a szybki z potłuczonych butelek po Ruskim Standardzie.
Pobierz KlotzF23 - Zaczęliśmy to kleić z moją czteroletnią curkom dzisiaj po obiedzie, kleili...
źródło: comment_44eWJcjYeAY7RkZdME5HY9BSYauAqItE.jpg
Kto pomaga dzieciom w projektach domowych plusuje, dzieci przewijają dalej.

Klasa pierwsza, wiek 5 lat. Projekt: miasto 3d. Projekt wykonała córka, realizacja głównie ona, ja pomagam gdzie trzeba ciąć, kleić mocno, trzymać kąty. Materiały: od tygodnia zbieraliśmy recyklingi. Za podstawę robi karton z przesyłki mąki.
Tylko diabelski młyn robiłem sam, bo wszystko klejone.

#dzieci #szkola #ojcostwo #rodzicielstwo #londyn #uk
Pobierz tptak - Kto pomaga dzieciom w projektach domowych plusuje, dzieci przewijają dalej.
...
źródło: comment_iGaNk5NCpEw2YEY2qsGQDtcGt22ISG1B.jpg
#aborcja #zdrowie #depresja #zespoldowna #zd #religia #etyka #rodzina #rodzicielstwo #madki

Historia to trochę ściana tekstu, ale polecam zarówno zwolennikom, jak i przeciwnikom rozwiązania sprawy niepełnosprawności płodu aborcją.
TL:DR niestety nie zrobię, bo historia wymaga odrobiny wprowadzenia przed przejściem do sedna, jeśli ktoś się waha czy warto, to niech zdecyduje po przeczytaniu pierwszego akapitu, czy warto kontynuować.

Moja przyjaciółka ma młodszą siostrę z zespołem Downa. Jej rodzice są stosunkowo bogaci i praktycznie zapewniają
@Hobehelis: Również na to zwróciłem uwagę. Zabawne jest gdy mówią, że tylko smutna osoba może wpaść na coś takiego jak antynatalizm, szkoda, że nie pomyślą o tym, że nie ma znaczenia czy potencjalny rodzic jest smutny czy szczęśliwy. Szczęście rodzica nie gwarantuje szczęścia dziecka, działa to również w dwie strony, dlatego antynatalistą może być osoba, która cieszy się życiem, ale wie, że nie może tego zagwarantować swojemu potencjalnemu dziecku.
W skrócie