Wpis z mikrobloga

Rany, ludzie, weźcie serio pilnujcie swoje dzieciaki w internetach.
Dlaczego jest tak, że przestrzega się rodziców żeby pilnowali dzieci na placach zabaw gdzie wszystko ma atesty, testy bezpieczeństwa, rodzice uczą dzieci obchodzenia się z ogniem, prądem a mało który rodzic zwraca uwagę na to aby pokazać dziecku jak rozważnie korzystać z tego internetowego bagna.

Ja wiem, że pokolenie 30+ pamięta inny internet, moderację na czatach, forach, grzeczny i mądry kontent i to, że żeby wejść na jakąś badziewną stronę trzeba było się postarać, ale ten czas już minął, tego internetu już nie ma i jest dokładnie na odwrót.

W dzisiejszych czasach potrzeba niewyobrażalnego wręcz wysiłku aby internety nie zrobiły dzieciarni z mózgu papki.
Jadę jakiś czas temu tramwajem i zapowiada następny przystanek Pl. Jana Pawła II a gimbaziarnia na całą mordę: JOT PE DWA GIE EM DE, JOT PE DWA GIE EM DE HEHEHEHE. No kurde, skąd oni to znają? Kto daje tym 12-13 latkom wchodzić na strony z takimi treściami? ()

#dzieci #rodzicielstwo #zalesie #wychowanie #internet
  • 4
@HonyszkeKojok: Ogólnie masz rację, ale czy zdajesz sobie sprawę jak wielki procent sieci trzeba by wyciąć aby odizolować dzieciaka od tego całego syfu? Setki domen, a tego ciągle przecież przybywa i wylewa się ta kloaka coraz szerzej. Pewnych rzeczy nie da się zupełnie odfiltrować, a resztę przede wszystkim trzeba w ogóle znać, bo przecież tych memów i innych bzdetów dzieciaki płodzą na kopy. Raczej trzeba dziecko edukować, informować, rozmawiać i podsuwać
@Yezdemir: ale właśnie o tym mówię, o romawianiu, uczeniu. Ale mam wrażenie, że mało kto to robi, przynajmniej z ludzi których znam nikt nie ma pojęcia o tym, że w ogóle trzeba bo jak sami byli w wieku swoich dzieci to albo internetu nie mieli, albo ograniczał się do blog.onet.pl, czaetria i wikipedia, ewentualnie joemonster i jeja.pl i ci ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że coś może pójść nie
@HonyszkeKojok: I właśnie to jest chyba największy problem - jak rodzice mają edukować gdy sami nie wiedzą. A też trudno wymagać od kogokolwiek aby był na bieżąco z tym wszystkim. W dobie powszechnej cyfryzacji zbyt mało wagi przykłada się do edukacji o technologii, zagrożeniach z niej płynących, netykiety. Ale powoli zaczyna się o tym jednak mówić, zaczynają być widoczne pewne złe efekty, dochodzi do skrajnych zachowań. To jednak nadal młody wynalazek
@Yezdemir:

A też trudno wymagać od kogokolwiek aby był na bieżąco z tym wszystkim


Ale można od rodziców wymagać żeby się interesowali własnymi dziećmi i tym co robią. Jak maluch wraca z przedszkola to się go za język ciągnie, żeby powiedział co robił. A jak pół dnia dziecko siedzi w intwrnecie, to też warto się dowiedzieć choćby po to by mieć o czym rozmawiać. A przy okazji rodzic staje się "na