Córcia zajada drugą miskę rosołu, a zaraz pałeczki z kurczaka i marchewka z jabłuszkiem, bo nie lubi ziemniaków razem ;) Lubię gotować, jak jest komu :)

#rodzice #dzieci
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dobra, Panie, Panowie, żarty się skończyły. Nie mam pomysłu co kupić mojej chrześnicy level 7. Co więcej, zaznaczam, że jest cwaniarą, loczki ma po prababci zupełnie jak ja i też blond, rzekłabym, że kopia mnie, nie owija dziewczyna w bawełnę i wali prosto z mostu, ale! Wszystko byłoby spoko, gdybym była na czasie. Kompletnie nie mam pojęcia, czym się jarają dzieciaki w jej wieku teraz. Więc #rodzice #dzieci
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

„Jeśli wszystko przebiegało dobrze, dzieci nigdy nie powiedzą 'dziękuję', ponieważ nie wiedzą, że wszystko było w porządku. W rodzinie istnieje wielki obszar nieuznanego zadłużenia, którego nie należy uznawać za dług. Nic się nikomu nie należy, ale ten, kto doszedł do stabilnej dorosłości, nie mógłby tego osiągnąć, gdyby ktoś inny nie przeprowadził go przez początkowe etapy”
Donald W. Winnicott
fot. Jade Beall

#fotografia #psychologia #cytatywielkichludzi #cytaty
wykops2 - „Jeśli wszystko przebiegało dobrze, dzieci nigdy nie powiedzą 'dziękuję', p...

źródło: comment_NAXBtBxUDIE3TLqTIL9mpsz5A4mrHP3G.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wykops2: ile razy ja usłyszałem że mam dziękować za to że jestem z miare "normalnej" rodziny xD
Polacy nie powinni sie brać za robienie dzieci bo w 90% sie do tego nie nadaja.
  • Odpowiedz
@Canova: podobnie jak 90% ludzkości, ale jakoś się to kręci.
@wykops2: Dla mnie to dość powszechna prawda ubrana w otoczkę prawdy objawionej. Dlaczego? Bo to dotyczy każdego niezależnie czy chodzi o relacje w rodzinie czy nie. Ludzie dużo rzadziej są wdzięczni za rzeczy, które zrobiliśmy normalnie i prawie zawsze źli na coś schrzanionego. Może prostacki przykład, ale nikt Ci nie podziękuje jeśli zjesz normalnie posiłek w restauracji, ale
  • Odpowiedz
Mirki poszukuje aplikacji rodzicielskiej na android. Do tej pory używałam Kaspersky safe kids. Opcje jakie sa mi potrzebne to: kontrola z mojego telefonu nad aplikacjami ktorych uzywa dziecko na swoim telefonie, kontrola nad czasem korzystania z urządzenia, blokowanie telefonu i aplikacji po przekroczeniu dozwolonego czasu i możliwość sprawdzenia położenia tel na mapie. Fajnie by było jakby cena nie wyrywała z butów.
#android #safekids #kaspersky #rodzice
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Powiem wam, że Synergia, czyli taka apka dla rodziców odnośnie ocen ze szkoły to naprawdę fajna sprawa. Nie dość, że wiesz o ocenach szybciej niż dziecko wróci ze szkoły to dzisiaj jeszcze dobry motyw z nią zrobiłem. Patrzę, młody dostał brak zadania, trzeci w półroczu więc pała. No ale jak to? Wczoraj przecież robiliśmy i jeszcze dodatkowe na 5 czy tam 6. Oczywiście ciaprok mały nie wziął ćwiczeń. Hmm co by tu
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
mirki, ja juz nie wiem co robic, pomozecie?

mam 23 lata, mieszkam w mieszkaniu rodzinnym. Sam. Ojciec mieszka ze swoją rodziną, utrzymujemy kontakt, a matka wyprowadziła się 3,5 roku temu do nowego mieszkania, zostawiajac mi dotychczasowe nasze. Jako ze byłem na studiach to opłacała wszystko (mozna powiedziec ze 50/50 z ojcem, bo brala ciagle alimenty).

w listopadzie cos jej o------o. w swieto zmarlych zaczela drzeć japę...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Współczuję, twoja mama ma nieprzyjemny charakter i zachowuje się toksycznie. Chyba jedyne co możesz zrobić to spróbować jeszcze raz z nią porozmawiać na spokojnie i wytłumaczyć jej, jak się czujesz, kiedy ona czepia się, krzyczy i robi fochy. Uświadom jej, że jak się nie uspokoi, to w końcu straci i partnera, i ciebie, bo nikt tego na dłuższą metę tego nie wytrzyma. Najważniejsze to nie dać się wyprowadzić z równowagi. Kiedy na
  • Odpowiedz
Właśnie wyjechała od mnie moja #rodzina , wracają do swojego rodzinnego domu po weekendzie odwiedzin w moim mieście. Zawsze byłem i nadal jestem z nimi bardzo blisko, zawdzięczam im w życiu wszystko co mam.... Jako, że miałem wolne od uczelni to postanowiłem ich do siebie zaprosić na całe dwa dni. Z początku nie zdawałem sobie sprawy jakie to będzie wyzwanie. Mam ogromny pokój ale dzielę mieszkanie z jedną współlokatorką, do której w ten weekend miał również przyjechać jej chłopak, którego nigdy nie poznałem - ogółem pełna chata osób...

4 osoby, herbatka, jedzenie, gdzie jest to, Kermii gdzie tamto, trzeba jeszcze kupić tamto, przynieść to, zanieść tamto, ogółem zaczyna się lekkie latanie. Moi rodzicie i dziadkowie to też sporzy imprezowicze, zaczęli drinkować, wyszliśmy bo chciałem im pokazać miasto. Powrót około 24, lokatorka i chłopak już śpią i proszę rodzinę żeby byli trochę ciszej, to wszystko jak krew w piach, głośno gadają, żartują się i się śmieją. Moja lokatorka jest naprawdę bardzo w porządku ale nie rozumieją, że w blokach i we współdzieleniu mieszkania panują trochę inne zasady niż w domach jednorodzinnych. "Oj tam nie bój się koleżanki, Ty też tutaj mieszkasz, przecież jesteśmy cicho"...Położyć ich spać, rozłożyć łóżka, ten chcę wody, ten ręcznik - chaos :D

Finalnie noc, mówię sobie, spokojniutko, sam byłem lekko porobiony to elegancko zasnę w sekundkę. Oddałem moje poduszki, wziąłem sobie jedną malutką - nie ma sprawy. Mijają 3 minuty a ja słyszę dźwięk jakby ktoś piłował starego Pasata przy temperaturze -10 stopni, niestety to jednak to nie to - zaczęła się k---a symfonia chrapania. Dziadek ryczy jak koczkodan z 7 części King Konga, Ojciec jak Uruk-Hai w pogodni za hobbitami we śni. Patrze, nagle jeden z nich podnosi rękę, trzyma w powietrzu i śpi dalej...? Ogółem, ja p------e. Całą noc nie spałem, nie pomogły słuchawki, koc na łeb, nic.

W-------y
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W Niemczech rodzice porwali swoje dwudniowa dziecko ze szpitala. Jugendamt zarządzał od rodziców by pozostawili swoje dziecko w szpitalu,argumentowali to sytuacja rodzinną rodziców.Rodzice w szpitalu twierdzili że chcą się udać do Polski.
Nie podano czy rodzice są Polakami.

#ciekawostkizniemiec mój tag o Niemczech

http://www.rp-online.de/nrw/staedte/krefeld/krefeld-mutter-nimmt-zwei-tage-altes-baby-unerlaubt-aus-klinik-mit-aid-1.7238787
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

coraz bardziej rozumiem Jugendamt.


@lavinka: Problem jest taki że taka instytucja z czasem zaczyna żyć własnym życiem i pochopnie odbiera dzieci rodzicom pod byle pretekstem, żeby uzasadnić swoje istnienie.
  • Odpowiedz
Dobry, idą święta a ostatnio w mojej rodzinie przyrost naturalny wystrzelił w górę (wiadomo 500+ te sprawy)
Tak więc szukam prezentu dla dzieci 2-3 lata i 0-6 miesięcy. Są tu jacyś rodzice czym wasze wspaniałe pociechy lubią się bawić?

#prezent #rodzice #swieta #pomocy
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@D3nat: 2-3 lata to już etap ulubionych książek/bajek - wypytaj rodziców i będziesz miał do wyboru masę maskotek/figurek/puzzli/książek z bohaterami. Ciuchy też są zawsze dobrą opcją, jedynie butów w ciemno nie kupisz.

W przedziale 0-6 kupowałbym głównie ciuchy - w Pepco są tanie, więc za 50-100 zł uzbierasz pełną siatę bodziaków, spodenek i innych dupereli, a te wystarczają takiemu dziecku na 1-3 miesiące, więc nigdy za wiele. Do tego możesz
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Drodzy Mircy i Mirabelki, czy jest jakiś sposób, aby nauczyć się przepraszać? Wiem, że to pytanie brzmi głupio, ale no cóż... nie potrafię powiedzieć komuś "przepraszam" tak szczerze, ze skruchą. Nie mam problemu by przeprosić kogoś nieznajomego np. jak go przypadkowo szturchnąłem, bo to jest wtedy tylko puste słowo, żeby ktoś się nie przyczepił albo np. jeśli jest to kolega (generalnie każdy spoza rodziny z kim nie mam bliższych relacji). Ale gdy zrobię coś czego żałuję i wiem, że powinienem przeprosić skrzywdzoną, bardziej lub mniej, przeze mnie osobę to po prostu nie potrafię się przełamać. Ja odczuwam przeproszenie jako poniżenie się, bycie uległym. Nie przejdzie mi to słowo przez gardło. A prośba o wybaczenie to już w ogóle. Zazwyczaj rżnę głupa i udaję, że przecież nic poważnego się nie stało albo w ostateczności powiem "sorry" (jakoś to słowo ma dla mnie mniejszy ładunek emocjonalny), ale dotarło do mnie wreszcie, że tak nie może być i jeśli sprawiłem komuś przykrość to chociaż dobrze przyznać, że zrobiłem źle i przeprosić, w końcu mam 20 lat więc nie jestem już jakimś dzieciakiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pytanie #rodzina #rodzice #spoleczenstwo #przepraszajzwykopem #jestemdebilem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#problemy #polska #rodzice #dlugi #pomoc
Witam, man naprawdę przekichaną sytuację, tekst może być długi, ale naprawdę potrzebuje pomocy Drodzy Wykopkowicze, bo się wykończę psychicznie...

Mam 18 lat, uczęszczam do II LO (nie zdałem w I gimbie) w toku indywidualnym (mam fobię szkolną i lekką doperesję z powodu wydsrzeń gimnazjalnych). Mieszkam z mamą, jej mężem (jestem z pop. związku mamy, ale zaakceptowałem go jako "ojca") i nowo narodzoną siostrzyczką. Mąż mamy ma okropne długi - wziął mieszkanie za 250 tys. dla pop. kobiety, która go wrobiła i nikt nie chce go odkupić + jakies pomniejsze dlugi. Zarabia jakies 3k, na nasz budżet składa się dodatkowo z kosinkowego na małą i alimentów 500 zl na mnie (które mama mi zabiera, bo z mieszkam z nią na moje utrzymanie). 500+ rodzicom nie przysluguje, bo przekraczaja dochod. Jeśli chodzi o mnie to podjąłem pracę w redakcji internetowej tak za +/- 300 zl miesiecznie.

Teraz przejdę do sedna problemu - mama po porodzie wróciła ze szpitala z zabużeniami psychicznymi (miała poważną schizofremię kilka lat temu). Skończyło się to zabraniem mi komputera, z którego korzystałem 2/3 godzinki dziennie (mama dostała przez niego nerwicy, nie akceptuje niczego z nim związanego, wirtualu itd. Ogólnie nazywa go diabłem) Mimo że mam 18 lat, mam dobre oceny w szkole, nie opuszczam lekcji, pomagam dużo przy siostrze, wykonuje obowiązki i jestem wobec nich fair mają do mnie problem. Teraz mam stary komputer na który nie mam odgórnego limitu i potrzebuje czasu na artykuły i żeby sobie czasem pograć. Ni c---a - prąd duż kosztuje, i nie mam go marnować na gierki. Zaswiadczylem im, ze sie doloze i ze stary, lepszy komp co miałem ciągnie mniej, a oni - "Nie ma starego komputera, bo sie wciagniesz".
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mateusz-bylinski To nie z Tobą jest problem i to nie ty jesteś jego źródłem, tylko Twoje niestabilne psychicznie środowisko. Moja rada: nie pozwól nikomu położyć ręki na swoich pieniądzach. Możesz się dokładać i pomagać, ale na Twoich zasadach. Jak już od nich uciekniesz, to nie musisz się całkowicie odcinać, ale pomagaj i kontaktuj się tak jak Ty uważaz to za stosowne.
  • Odpowiedz
Czemu starsi ludzie mają taką zasraną mentalność polaka? Gadam sobie fajnie z mamą, przedstawiam jej pomysł na działanie mojej firmy, lajtowo sam wszystko mogę prowadzić i duża szansa, że zarobie dobre pieniądze i po tym jak zapytałem czy mi nie pomoże z tym usłyszałem


Niech zapieprza w tej swojej gównorobocie do śmierci za śmieszne pieniądze, a jej szef śmiejąc się jej w twarz weźmie drugiego merca z salonu..

#polska
  • 45
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach