Od jakiegoś czasu mam problem z Google. Mam ustawiony język angielski oraz ciemny motyw. A często po wejściu na Google odpala mi się jasny motyw lub język polski. Wszystko się naprawia po odświeżeniu strony lub po kilku odświeżeniach.

Ma tak ktoś? Zna ktoś jakieś rozwiązanie na to?

#google #problemy
Jak miałem Redmi to miałem podobny problem z Messengerem. Mimo, że miałem ciemny motyw globalnie, to mess i tak mi się włączał w trybie jasnym. Odkąd mam Motorolę to problemu nie ma. Więc może to być wina telefonu/nakładki
  • Odpowiedz
Czemu ja się tak jaram seksem? miałem 16 lat jak zacząłem się interesować kobietami wcześniej waliłem konia tylko by się odstresować po byciu gnębionym w szkole albo przed szkołą jak miałem poranny wzwód by w szkole nie być spiętym całkowicie w wieku 17 lat zaliczyłem cichodajke od 18 roku życia przeleciałem z 10 div ponad i #!$%@? nie jestem usatysfakcjonowany ponadto jak bzykam w życiu nie doszedłem nie wiem czy deathgrip i
Hej, anony.
Nie chciałem zakładać #zbiorka, bo naprawdę sobie w miarę radzę, #praca jest itd., ale niestety ostatnio się pochorowałem (#grypa połączona z #astma), musiałem wykupić leki i zostałem bez niczego...

Wiem, że do wypłaty pozostało parę dni, ale niestety nie mam ani grosza nawet na czerstwy chleb i z tego powodu postanowiłem stety/niestety założyć #zrzutka.

Nie ma ona celu, uzbieram 2 zł to będzie git, nie uzbieram nic też, ale będę
@JuanPablitoSegundo_2137: to idź na cały etat albo dwa pół. Może sprzedaj telefon albo coś innego. Weź pożyczkę i spłać z wypłaty. #!$%@? darmozjady #!$%@? tylko dej dej dej. 200zl to #!$%@? a nie oszczędności. Oszczędności to tyle że pół roku bez pracy wytrzymasz
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Zabawne, bo miałem identyczny problem. Możesz iść do seksuologa, a możesz do apteki kupić tadalafil bez recepty i przed pójściem do łóżka z 2h wziąć jedną tabletkę. Jeżeli problem jest w głowie, to przyjmiesz kilka razy i po czasie bez tabsow sprzęt wróci do normalności. Jak nie to możesz iść do seksuologa i pogadać o tym jakie badania będą potrzebne.

Anyway odstaw porno. Wcześniej była laska i mózg jeszcze nie był zniszczony. Nie wypaliło i zaczęło się jechanie na ręcznym do pornoli i jak nie ma laski z cyckami d na kolanach w szmatowatym makijażu to mózg nie czuję podniecenia.

Anyway cieszę się, że pomogłem ;)
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ostatnio moja różowa, z którą jestem od kilku lat, nieco opierała się przed seksem. Teraz stwierdziła, że seks raz dziennie to bardzo często i nie wie, kto ma czas, aby robić to codziennie. Twierdzi, że w związkach zazwyczaj ludzie uprawiają seks rzadziej. Co o tym myślicie, Mirki? Dla mnie raz dziennie to optimum, a czasem nawet chętnie uprawiałbym seks dwa razy dziennie. Martwię się, jak to będzie wyglądało w kontekście naszego współżycia w przyszłości.

#zwiazki #relacje #podrywajzwykopem #randki #seks #intymnosc #problemy #pytanie #porady #kiciochpyta

@mirko_anonim w związkach z reguły jest tak że są okresy gdy nie ma seksu w ogóle przez tydzień czy nawet więcej, a są okresy gdy jest regularnie co kilka dni a są i takie gdzie ludzie się parzą jak króliki po kilka razy dziennie. W dorosłym życiu jest sporo obowiązków do zrobienia i seks raz dziennie czy po kilka razy dziennie to strasznie dużo. 8h pracy a często ludzie dojeżdżają więc
  • Odpowiedz
Hej Wykopowicze! Mam problem i potrzebuję rady. Z moją dziewczyną to jakbyśmy byli z dwóch różnych światów - ja mówię jedno, ona rozumie drugie. Czasem mam wrażenie, że jestem w jakimś kosmicznym labiryncie i nie mogę znaleźć wyjścia. Czy to normalne w związkach, że trzeba być jak Sherlock Holmes i ciągle coś rozgryzać? Jak sobie radzicie z takimi sytuacjami? Każda rada się przyda!

#zwiazek #problemy #milosc
@Ranger: Co ty chcesz kobiete zrozumieć? Jak mi się żona każe domyślać coś czy nie dopowie, albo nie jasno się wyrazi a chodzi jej o coś innego to się drę na nią jak ma pretensje i mam wysrane - absolutnie nie odpuszczając niech się nawet obraża.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witajcie Mirki, nie wiem jak to rozpocząć i od czego zacząć ale to długa historia,
Mianowicie mam byłego znajomego (aktualnie z nim nie trzymam kontaktów), któremu ,,Yebło" na główkę,
Nie wiem konkretnie od czego się zaczęło, ale nie brzmi to zbyt optymistycznie.Ten typ był normalnym ziomkiem z którym można było zawsze pogadać. ale teraz jest bardzo dziecinny i rozmowa z nim przy piwie (oczywiście teraz już nie pije, bo twierdzi że dba o zdrowie) nie ma sensu
Rozleniwił się strasznie, nie widzi nic po za telefonem pisze z randomami z sieci i ogląda jakiś cringe content (tiktok itp)
Zaczął kupować absurdalnie drogie ciuchy i rzeczy typu nakładki na klawiaturę w laptopie, co dawniej było do niego nie podobne, lubi słuchać dziwnej muzyki pop i kpop, a dawniej słuchał gangsta rapu typu malik i kali. Zachowuje się bardzo dziecinnie wykonuje specyficzny ruch który zauważyłem mianowicie- Oczy idą mu w lewy róg i robi nimi okrążenie jak zegar w aucie do prawego rogu i potem przymruża oczy, wydaje się że zachowuje się jak kobieta. Myśle że więcej nie trzeba opisywać aby ktoś z tagu #socjologia zdiagnozował co dokładnie jest mojemu danemu koledze. Podejrzewam, że albo bierze narko / jakieś dopy pregabaline albo inne, bo wątpie czy samo oglądanie jakiegoś cringe contentu typu wyciskanie czegoś tam i robienie z gwozdzi stojaczków może wpłynąć tak na psychikę dorosłego mężczyzny w wieku 24 lata.
Jak tu nie kochać tak pięknego kraju, jakim jest #polska...

Otóż od początku. W 2014 miałem wypadek komunikacyjny, który tak naprawdę przeżyłem dzięki szczęściu, bo jeden z przejeżdżających kierowców zachował spokój, wezwał pogotowie i udzielił pierwszej pomocy. Nie jest to jednak aż tak ważne...

W 2015 (nie podam dokładnej daty) sąd rejonowy w Kępnie zasądził o współwinie i zadośćuczynieniu 2000 zł na rzecz mnie. Chłop, miejscowy #patus znany już lokalnym służbom itd. od tego czasu nie dał ani złotówki, a jedyna "skrucha" jaką się wykazał w sprawie to zapytanie "czy jest wszystko dobrze?", gdy zostałem wezwany na rozprawę w wyniku pomyłki sądu.
JuanPablitoSegundo_2137 - Jak tu nie kochać tak pięknego kraju, jakim jest #polska......

źródło: obraz

Pobierz
@JuanPablitoSegundo_2137: analiza całych akt sprawy, wszystkich opinii, zeznań świadków, wyciągnięcie z nich wniosków, dopasowanie orzecznictwa i przepisów to jest w #!$%@? roboty, tym bardziej mając na sobie jeszcze z 150 innych spraw.
  • Odpowiedz
Czy przy myślach samobójczych serio chcą za każdym razem odesłać do psychiatryka?

Czasem niby w nerwach #!$%@?ę "a może lepiej się #!$%@? #!$%@?ć", ale nie mam jakichś planów na to, nie traktuję poważnie takiej myśli ani nawet nie myślę, że byłbym zdolny strzelić 2/3 Magika (niestety tylko szóste piętro).

Nie mam kasy, by siedzieć 6 tygodni na zamkniętym, bo jednak czynsz trzeba opłacać, a nie mam gdzie przewieźć rzeczy w razie takiej
@macan: niby ta, ale na tą chwilę nawet nie mam umowy w teorii. Nie robię na czarno, broń boże a po prostu tydzień temu skończył mi się okres próbny, a mój kierownik jakoś nie kwapi się by podjechać z nową umową. Tym bardziej, że dał mi enigmatyczną odpowiedź "Anon, umowę masz przedłużoną, ale nie wiem na jak długo. Na dniach podjadę byś mi ją podpisał".

Już pomijam to, że robię
  • Odpowiedz
@JuanPablitoSegundo_2137: Współczuję, tylko nie bierz tych leków za długo, bo one długoterminowo uzależniają i powodują dziwne skutki uboczne. Oprócz zwykłej terapii suplementuj witamine D i zacznij biegać albo chodzić na siłkę. Trzymaj się ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak długo czekać na "reakcję" ze strony dziewczyny? Mieliśmy małą dramę. Tydzień temu napisała mi, że musi sobie to wszystko przemyśleć. Napisałem do niej dwa dni później i dostałem zjebę i dodała, że mam czekać "po weekendzie". Jak to piszę, jest poniedziałek, PO WEEKENDZIE, godzina prawie 23. Dalej nic nie wiem. Wiem tylko, że mnie nie zablokowała. Pisałem, no ale oczywiście - nawet nic nie wyświetliła. Standard, do tego to już przywykłem, bo bywało tak, że dzień czekałem na rozmowę (#!$%@?ą ma pracę i to zmianową). Serio, jest sens czekać i to ciągnąć? Dalej nic nie wiem... #zwiazki #problemy #rozmowepaski #kobiety #ghosting

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki, znam typa, któremu ,,Siadło" na psychikę, nie wiem konkretnie od czego się zaczęło ale opisze to co się stało.
Sebastian (imię zmienione) z WWA był normalnym typem można rzecz nawet n0rmikiem nie zachowywał się nigdy tak jak teraz.
Znał go wykopek @666donovo od postowania alternatywek na swoim tagu, typ zajmował się ezoteryką i numerologią, teraz mówi, że to bzdury i bajki i że jego życie zależy od mindsetu afirmacji itd.
To jest jeszcze nic, w aucie wozi jakieś gumki kobiece na gałce biegów i inne babskie gadżety, 3 zapaszki jeden na lusterku wstecznym a reszta na tyle, auto jak nigdy zawsze wysprzątane i umyte, jak mu kapnie coś na koszulkę to robi aferę niczym mała dziewczynka XDD.
Zakłada jakieś bransoletki i inne babskie akcesoria, czy to jakaś nowomoda (żeby nie napisać ideologia ( ͡° ͜
Wpis w formie pamiętnika - jeśli nie chcesz nie czytaj.

Miesiąc temu skończył się długi związek. Z partnerką rozstaliśmy się naturalnie, bez żadnych kłótni, płaczów etc.
Po prostu skończył sie szybko, szybciej niż bym się tego spodziewał. Dogadaliśmy się, i każde z nas zabrało swoje rzeczy...

I niby wszystko jest dobrze, bo nie jesteśmy skonfliktowani, nie utrzymujemy kontaktu.
Czemu się rozstaliście? Piszesz,że było tak dobrze? Po rozstaniu trochę się idealizuję związek, zapomina się o wadach, a to wzmaga cierpienie.
Wiesz co, nie rezygnuj z pisania do ludzi. Mówisz,że chcesz sprawdzić kto pierwszy napisze, ale to,że ktoś nie napisze pierwszy to też wcale nie znaczy, że nie jest spoko kolegą. Ludzie mają swoje sprawy, tak jak mówisz. Jeśli ty napiszesz a ktoś odpowie, zechce się spotkać , to też jest spoko.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam wielki problem w związku,
Z dziewczyną siedzę od 4 lat i było normalnie do czasu.
Po prostu byliśmy zgodną parą chodziliśmy normalnie na miasto chodziliśmy na spacery po prostu żyliśmy w zgodzie, były między nami jakieś kłótnie itp, ale nie było nigdy tak tragicznie jak teraz. Nie umiem się pier w tańcu więc wale prosto z mostu z czym jest problem-
Nigdy mi nie przeszkadzało to, że siedzi na tiktoku i instagramie jak tylko to przeglądała, ale ostatnio zakupiła jakieś statywy i okrągłe lampy i zaczęła się nagrywać, po prostu leci jakaś piosenka a ona skacze mi po poddaszu i się nagrywa, zapytałem się jej czemu to robi, to mi odpowiada nie interesuj się bo mordy figusia dostaniesz (Figuś to nasz kot) I jest strasznie opryskliwa i wulgarna w stosunku do mnie, zapytałem się czy w czymś jestem gorszy od chłopaków z tiktoka i instagrama czy jest coś co jej złego zrobiłem i dlaczego się nie odzywa to mi odpowiada- He he jest dobrze i mruczy coś pod nosem. Ostatnio założyła nawet konto do lurkowania na wykopie bo wie, że tu jestem ale nie zna loginu, #!$%@?ła sobie w głowie, że jakiś Mirek z tagu #elektronika nie pamiętam już loginu to jakiś Rupiński z tiktoka, bo jakieś randomowe zielonki tak pisały i znalazł jakiś zapaszek do auta, potrafi się śmiać użytkowników tagu przegryw i wyśmiewać ich za niską klasę społeczną. Nie wiem co ją tak bardzo zmieniło ale chyba nie będzie już poprawy.
Wiem, że zaraz większość mi napisze żebym się nie przejmował bo jest wiele dziewczyn, ale najbardziej boli to, że obcowało się z kimś przez wiele lat wspólnie, planowało się być z nią na zawsze a ona odwala takie numery....
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mireczki przepraszam za moje wybuchy, ale naprawdę nie wiem co mam robić z moim synem. Ma dopiero 15 lat, a już kompletnie straciłem panowanie nad jego wychowaniem. Wszystko zaczęło się od tego cholernego TikToka... Od kiedy tam wszedł, coś mu się popieprzyło w głowie. Zaczął się ubierać jak typowy normik, ma długie włosy, które sam sobie przefarbował. Nie mogę uwierzyć, że to ten sam syn, którego wychowywałem przez tyle lat.

Na dodatek, jestem osamotniony w walce z tym dziadostwem. Moja żona, matka mojego syna, również złapała jebla TikToka... Coś ją chyba #!$%@?ęło w głowie tak samo jak syna. Ciągle robi jakieś głupie tańce, robi sobie zdjęcia jak typowa influencerka... To jest po prostu masakra!
Zaczynam się zastanawiać, czy to ja jestem kosmitą czy może w moim domu jest jakaś klątwa. Nie potrafię zrozumieć, jak tak szybko mogło zmienić się moje życie i życie moich bliskich. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Jak sobie z tym radzicie? Proszę o pomoc... Naprawdę nie wiem co mam robić.

#
Mireczki przepraszam za moje wybuchy, ale naprawdę nie wiem co mam robić z moim synem.


@mirko_anonim: na lajcie każdemu się zdarza - ale kontroluj to, naczy teraz jeszcze odpuszczę ale tak wiesz, warunkowo.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć mireczki. Na wstępie powiem, że to będzie dość długie, ale muszę gdzieś zrzucić z siebie to co mam w głowie, bo jeśli tego nie zrobię, to czuje, że źle się to skończy.

tldr: Mam 26 lat, moje życie to pasmo porażek, jestem zmęczony, samotny i nie mam już siły. Terapia i leki nic nie pomagają. Mam dość.

Mam 26 lat. Moje życie zatrzymało się mniej więcej w 2019 roku, a powoli ten proces trwał już od roku 2013, kiedy zostałem zmuszony do zmiany szkoły i porzucenia moich znajomych na rzecz nowej placówki. Niestety, nie odnalazłem się w tej nowej szkole. Klasa była już dość zgrana, do tego sama szkoła uchodziła za dość patologiczną. Niemniej jednak poznałem tam jednego przyjaciela, z którym mam kontakt do dziś, jednak musiał mnie dość szybko zostawić. Okazało się, że w tym samym roku w którym ja zmieniałem szkołę, szkołę zmieniał również i on. I tak zostałem w nowej szkole, nie mogąc sobie znaleźć wtedy żadnych innych znajomych. Do tego zostałem jest pośmiewiskiem tamtejszej patologii i byłem przez około 2 lata dręczony. Później przyszło technikum, w którym poznałem kilka naprawdę fajnych osób. Niestety znajomości te nie przetrwały próby czasu (poza kolejną jedną osobą, z którą mam kontakt do dziś). Po technikum studia - tutaj troszkę się działo jeśli chodzi o damsko-męskie kontakty (niżej lekko rozwinę, bo to nie jest nic przyjemnego), ale tak czy siak, większości ludzi z którymi chodziłem na rok niezbyt lubiłem.
21 lvl i za 5 lat pewnie będę miał to samo [jeśli nie będzie maga do tego momentu].
Socjofobia i brak umiejętności społecznych = kończy się tak. Choćbyś się zesrał to tak już jest, życie to dz...a.
Trzymaj się Miras.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @Wszystko_albo_nic
moja mama miała udar. Nie jest niepełnosprawna, ale nie mogę jej zostawić samej bo po prostu nie będzie jej stać na opłatę rachunków i życie, bo zarabia minimalną krajową. Mieszkamy w warszawie, w dzielnicy w której sam czynsz to ponad 1000 złotych za 35 metrowe mieszkanie, a mnie nie stać żeby utrzymywać ją i mnie w dwóch różnych mieszkaniach. Uwierz mi, że bardzo chce się stąd wyrwać i naprawdę byłem już o krok od podpisywania kredytu mieszkaniowego kiedy ojciec wyskoczył z informacją, że on się wyprowadza do kochanki jednocześnie rujnując wszystkie moje plany... Zresztą, jak zawsze.
Nie chcę żadnej litości. Chciałem po prostu zrzucić z siebie ciężar jaki noszę. Nie ogarniam swojego życia od gimnazjum. Nie umiem sobie z tym poradzić, terapia nic nie daje, do tego na każdym kroku dostaję "kopa w dupę" jak tylko chcę cokolwiek zmienić... Po prostu jest to męczące

@falwack
Chciałem się wyprowadzić, ale nie mogę... Mimo wszystko wizja, jak to ująłeś, "zatracenia się w samotności wyprowadzając się do kawalerki żeby mieszkać samemu" jest dla mnie o wiele lepsza niż mieszkanie z rodziną
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ale #!$%@?łem Mirki (chyba).
Przez ostatnich kilka pracowałem w całkiem fajnej firmie. Praca zdalna. Raz na jakiś czas do biura. Ekipa fajna. Klimat fajny.
Na minus zarząd i śmieciowa umowa + odpowiedzialność finansowa za błędy.
Po kilku dziwnych akcjach stwierdziłam, że poszukam pracy z normalną umową, profitami pozapłacowymi i zobaczę jak będzie.
Po pierwszym miesiącu w nowym miejscu uważam, że zrobiłam gigantyczny błąd. Nie dość, że firma jest na dużo niższym poziomie zorganizowania i rozwinięcia (chociaż finansowa stoi mocniej na nogach, to się tam nie odnajduję. Przełożony jest bucem, nerwusem i cholerykiem. Atmosferę w biurze można kroić nożem.
@mirko_anonim: kierownikiem jest nie ten kto ma to napisane w stopce tylko ten za kim pojda ludzie. Jak jestes ogarniety to z czasem ludzie beda przychodzic do ciebie po porady lacznie z ceo pomijajac kierownika. On to zauwazy i zacznie sie zucanie klod pod nogi ale ceo juz bedzie wiedzial kto jest bardziej wartosciowy jesli jest madry i nie ma tam ukladow
  • Odpowiedz