Rano poszedłem do uck. Wiedziałem, że kwalifikacja jest na 8:30, ale i tak nie spałem, więc już czekałem od 6:50. Wiem, pandemia, nie powinno się - ale czułem się już tak źle, że było mi to obojętne. Tam chociaż by mnie odratowali w razie czego.
"Problem" urosł
- fegwegw
- kanarex
- HellsAmbassador
- hoody89
- DocEmmettBrown
- +3 innych
Rozpoczynam dziś najbardziej przerażającą rzecz w całym moim 30letnim życiu. Zgodnie z nauką Hitchcock'a - najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie musi tylko narastać - zdiagnozowano u mnie złośliwy nowotwór mózgu - glejaka. Jeden z najbardziej bezwzględnych morderców wśród nowotworów złośliwych. Nowotwór nieuleczalny i 100% śmiertelny. Ambicją współczesnej medycyny nie jest wylecznie tej choroby, lecz uczynienie z niej choroby przewlekłej.
Dziś zgłosiłem się do szpitala na radioterapię. Przez następne kilka