Pacjenci, dlaczego przekładaliście swoje wizyty onkologiczne? Takie pytanie jest.
@juzwos: Mam ojca onkologicznego, sam nie jest w stanie isc do lekarza, zeby ogarnac wszystkie wizyty trzeba miec 100 dni urlopu albo byc bezrobotnym, wiec pewnie chorzy pracujacy wybieraja, czy rodzina ma zdechnac z glodu, czy sami mysla zyczeniowo i licza, ze jeszcze chwile i nic sie nie stanie
Komentarze (6)
najlepsze
*wielu lekarzy przekładało wizyty swoim pacjentom onkologicznym
@juzwos: Mam ojca onkologicznego, sam nie jest w stanie isc do lekarza, zeby ogarnac wszystkie wizyty trzeba miec 100 dni urlopu albo byc bezrobotnym, wiec pewnie chorzy pracujacy wybieraja, czy rodzina ma zdechnac z glodu, czy sami mysla zyczeniowo i licza, ze jeszcze chwile i nic sie nie stanie
nikt nie kazał nosić masek
nikt nie zamknął szpitali
nikt nie zmuszał do szczepienia
ludzie sami z siebie to wszystko robili!!! oddolna inicjatywa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dziwne, zwykle pacjent czeka rok na specjalistę żeby usłyszeć "Jak byśmy to wykryli półkroku temu..."
PS: podobno PiS ma wprowadzić refundacje na aborcję z NFZ... czas oczekiwania dwa lata (żart)