Bardzo dużo rozmyślam o życiu, duchowości, innych światach, cierpieniu, snach, kulturach, moralności, społeczeństwach, cywilizacjach, itd...

Niedawno, gdy rozmawiałem ze swoją sąsiadką, która jest już starszą kobietą, powiedziałem jej, że jeżeli religia chrześcijańska miałaby być prawdziwa to nie miałoby już to dla nas żadnego znaczenia, bo byłoby już po prostu po wszystkim, a świat, w którym żyjemy, byłby po prostu dobrze zakamuflowanym piekłem, do którego trafiliśmy za popełnione grzechy. Ona też miała podobne,
Niewiele jednak się mówi o tym, że ewidentnie jest po tamtej stronie przyzwolenie na krzywdę, a nawet jest ich udział w kreowaniu nawet małej namiastki piekła. Mówi się o nauce i doświadczaniu, jednak mam wrażenie, że pomija się wynikający z tego zupełnie sprzeczny co do przekonań duchowo-religijnych wniosek, mianowicie, że cierpienie i krzywdy przygotowują nas do trudnych warunków, a nie sielankowego życia w raju.


@psiversum:
a co powiesz na taki punkt
@psiversum:

@Painless: Wiele wyjaśnień słyszałem odnośnie tzw. niesprawiedliwości losu, ale sam ku jednej bym się skłaniał. Jeżeli stoi za tym coś więcej niż przypadek to nie sądzę, aby był to jakiś jeden konkretny powód, z którego można by zrobić jedną z zasad nas obowiązujących.


Czy można powiedzieć, że lew pożerający antylopę jest niesprawiedliwością losu? Wydaje mi się, że te poczucie niesprawiedliwości, cierpienia, "piekła" jest interpretacją rzeczywistości wynikająca z przywiązania do
Mireczki, miał ktoś z was operację wycięcia tarczycy? Moglibyście proszę mi tu lub jak chcecie anonimowo, napisać na pw, wszystko co i jak, gdzie to przechodziliście, jak było no i najważniejsze, jak teraz wasz stan zdrowia? ;)

Na pewno jestem zainteresowany tą metodą TOETVA czyli przez jamę ustną zamiast przez rozcinane gardło, no ale problem jest taki że to chyba nie mój wybór tylko szpitala :D. Może ktoś z was miał nią
@interpenetrate: Masz już gdzieś coś zaklepane w jakimś szpitalu? Szukaj zwykłej chirurgicznej operacji z neuromonitoringiem. Tak szczerze mówiąc, dla mnie to całe gojenie się rany i dolegliwości pooperacyjne po wycięciu płata tarczycy były mniej uciążliwe niż wyrwanie ósemki. Jeśli miałbym określić np. skalę bólu, to zęby bolały bardziej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Siema Mirkowie i mirabelki, przychodzę do was po prośbie, mianowicie mój braciak pisze aktualnie magisterkę i potrzebuje waszej pomocy w wypełnieniu ankiet. Kilka słów od niego:

Cześć moja praca opiera się na pokazaniu roli fizjoterapii u kobiet po mastektomii. Ma pokazać z jakimi aspektami życia codziennego muszą pracować fizjoterapeuci z takimi pacjentkami, jak wygląda ich stan psychiczny po diagnozie nowotworu piersi w zależności od wieku, oraz w dalszej części pracy jak z
#rak
#nowotwory
#nowotwor
#chemioterapia
Mirki proszę o doradzenie
Mama w środę będzie mieć pierwszą chemię.
Niestety z racji tego że wyjeżdżam do pracy na tydzień ( niestety za granicę) nie będzie mnie w domu.
Zostanie z ojcem który też jutro wychodzi z szpitala..
Jak myślicie lepiej zjechać i być teraz przy niej? Wiadomo praca na miejscu ma to do siebie że w każdej chwili mogę się urwać i wrócić do domu .
@LuzikSebastian: Po podaniu chemii czułem się w miarę dobrze, przesypiałem jedynie cały dzień i noc. Zero wymiotów ale całkowity brak apetytu. Miałem jednocześnie chemię i radioterapię.
Wszystko zależy od dawki, rodzaju trucizny i organizmu.
Drodzy mężczyźni, dlaczego jeśli chorujecie bądź macie gorszy czas to musicie uprzykrzać życie wszystkim wokoło a zwłaszcza żonie? Nawet jak żona chce wam pomóc to
- niedocenianiem jej starań
- ciągłym marudzeniem i czarnowidztwem
- czepianiem się gdy czegoś zapomni lub spotka się ze znajomymi zamiast siedzieć z wami i słuchać marudzenia i czarnowidztwa
Zniechęcacie ją do pomocy wam i ściągacie ją w dół a po pół roku czy dwóch latach ma
Pytanie do ludzi których rodzice bądź inni bliscy zachorowali na raka czy tam inna śmiertelną chorobę.

Jak wpłynęło to na ich zachowanie? Stali się jakby lepsi dla was i otoczenia wobec często zbliżającego się końca? A może odwrotnie? Stali się kompletnie nieznośni i toksyczni? Nie chodzi o sam moment na świeżo, ale tak długofalowo.

Mój ojciec ma od roku raka płuc i go tak odkleilo, że nie mam do niego sił. Do
  • 2
@TakiSobieLoginWykopowy: Ja to wiem, ostatnio nie rozmawiałem z nim przez tydzień bo zwyczajnie miałem go dosyć. Dzisiaj próbowałem się z nim skontaktować i porozmawiać jak człowiek, ale zwyczajnie się nie da i sam już nie wiem.

@matti-nn Masz rację, on tak okazuje lęk plus jego narcyzm przerodził się w syndrom oblężonej twierdzy. On był całe życie najlepszy a reszta to same hieny. Prawda była oczywiście zgoła odmienna. Ale brzmi to tak,
@erni13 mój wujek do końca odsuwał od siebie prawdę. Męczył się pół roku, i wierzył że mu się uda. Nie zmienił się wtedy za mocno, nadal był wesołym i sympatycznym człowiekiem, który nawet gdy ważył 40 kilo i wyglądał już jak trup - powiedział nam że na ukochane ryby to on pójdzie dopiero najprędzej za 3 miesiące, albo że na wiosnę ( za pół roku) wsadzi od nowa pomidory. Prawda że umiera
#studbaza #studia #onkologia #medycyna #zdrowie #nowotwory

Czesc, mam pytanie najlepiej do ludzi, ktorzy juz takie studia ukonczyli lub sa w trakcie, mianowicie medycyna, a bardziej onkologia. Onkologię kliniczną, patomorfologię czy radioterapię onkologiczną. Marzy mi sie zawód onkologa, ale troche przeraża mnie nauka, ze to medycyna, ze sobie nie poradze. Z drugiej strony temat wraca jak bumerang, caly czas o tym mysle, czuje, ze spelnialbym sie, pomagał ludziom. Brzmi jak bait, ale naprawde
@staley:od zaczęcia studiów do skończenia specki z onkologii zejdzie ci ponad 12 lat. Jak masz czas i wytrzymałe śluzówki w nosie to czemu nie. Tylko nie zakładaj że na studiach będziesz pracował, bo się nie da
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hej. Czy ktoś z was zna palacza, który wyzdrowiał z nowotworu?
Doszło u mnie do pewnej smutnej refleksji. Obracam się między kilkoma rodzinami - moja po stronie mamy, moja po stronie taty, rodzina żony po stronie jej matki, po stronie jej ojca, po stronie naszych szwagrów, te same gałęzie u naszych znajomych. I... w ciągu ostatnich 15 lat każdy palacz/paląca, ktorzy dożyli 50-60 lat, dostali raka i szybko od
Ja #!$%@?, chlop z roboty umarl w 6 tygodni od diagnozy raka pluca. Pod koniec roku jeszcze normalnie z nami siedzial, po sylwestrze poczul sie zle, jakies omdlenia i dusznosci, TK, biopsja i diagnoza. Cale pluca zajete, a rok wczesniej mial jeszcze TK klatki piersiowej przed jakims zabiegiem planowanym, ktore nic nie pokazalo. Jaka to jest abstrakcja ja #!$%@?. Jeszcze go nawet ze szlugiem nigdy nie widzialem #rak #nowotwory #zdrowie #przegryw