Pracuję sobie w szpitalu jako ratownik medyczny i mam czas pracy według umowy o pracę 7h i 35minut/dobę w środowisku o podwyższonym ryzyku.
No i doszedłem ostatnio do wniosku, że nie będę w pracy ani minuty dłużej. Siedzę sobie w karetce, dojeżdżamy do poszkodowanego o 14.34 i mówię, że "Proszę Państwa ale ja skończyłem swoją pracę, jest 14.35 i właśnie ją skończyłem". Wziąłem swój plecak i poszedłem na autobus xD
Widok gapiów
No i doszedłem ostatnio do wniosku, że nie będę w pracy ani minuty dłużej. Siedzę sobie w karetce, dojeżdżamy do poszkodowanego o 14.34 i mówię, że "Proszę Państwa ale ja skończyłem swoją pracę, jest 14.35 i właśnie ją skończyłem". Wziąłem swój plecak i poszedłem na autobus xD
Widok gapiów
1. Ortodonta powoedzial, że nie ma możliwości zrobienia leczenia beż zabiegu chirurgicznego i łamania szczęki oraz żuchwy.
2. Drugi ortodonta potwierdził, trzeci również.
3. Chirurg potwierdził.
4. Zacząłem leczenie, 3 hospitalizacje w celu wykonania mniejszych zabiegow przygotowujących.
5. Przygotowany do zabiegu odesłany do chirurga.
6. Chirurg zaprzeczył że nadaje się do zabiegu bo żeby są źle ułożone.
7.Kolejne 2 podejścia i uff udało się zęby