Cześć! Mam 20 lat i przerwałem edukacje w 3 technikum jako technik-informatyk na rzecz podjęcia pracy i przeprowadzki [patologiczny dom(...)]. Przez ten czas na bieżąco ,,dla siebie'' uczyłem się materiału maturalnego z nadzieją, że w przyszłości wznowie edukację. Czy ma ktoś jakiś pomysł jak najszybciej mógłbym dojść do matury w moim przypadku? Nie zależy mi zbytnio na zawodzie - chciałbym jedynie przystąpić do matury.

Z góry bardzo dziękuję za każdą pomoc!

#
@Croitek: szkoły dla dorosłych. W każdym mieście znajdzie się pełno takich szkół. Są pewnie jeszcze jakieś eksternistyczne, korespondencyjne. Gdzieś chyba nawet widziałem taką szkołę 100% zdalną dla dorosłych, więc warto pogooglować temat. Eksternistyczne chyba są prowadzone przez OKE, które organizuje sesje egzaminacyjne z przedmiotów szkolnych, których zdanie skutkuje świadectwem ukończenia szkoły średniej. To chyba najszybsza forma ogarnięcia tematu, bo z tego co słyszałem można nawet od zera wszystko ogarnąć w
  • Odpowiedz
@Croitek: Niestety nie znam dokładnych szczegółów. Warto chyba w tym przypadku skontaktować się ze swoim OKE, pewnie wszystko wyjaśnią szczegółowo. Na stronie właściwego OKE powinny być maile i telefony kontaktowe do odpowiedniego działu. Z tego co mniej więcej wiem, nawet nie musisz zapisywać się do żadnej szkoły. jedynie zapisujesz się na egzaminy w OKE. Samo podejście do każdego egzaminu jest odpłatne, chyba około 200 zł za każdy przedmiot, więc praktycznie
  • Odpowiedz
Może ktoś wie jak to działa bo mam parę pytań dot. szkół policealnych i ich legitymacji. Weekendowo uczęszczam (jeszcze ( ͡° ͜ʖ ͡°)) do Cosinusa, na codzień pracuję w firmie gdzie status ucznia jest wymagany i tutaj rodzi się pytanie.
Mam legitymację podbitą na 3 miesiące, chodzi mi głównie o to czy jak mam już legitymację to mogą mnie dopiero #!$%@?ć po końcu semestru czyli wtedy jak kończy
@C00mpel A to nie zrozumiałam, myślałam, że z tym #!$%@?, to masz na myśli firmę, w której pracujesz. Jeśli chodzi o szkołę, to sprawdź w regulaminie, ale znając życie nikt nie będzie się z tym spieszył, bo za tobą to pewnie idą jakieś dofinansowania
  • Odpowiedz
  • 1
@taktoto: akurat o firmę się nie martwię bo tam mam połapane, tylko no w regulaminie jest niby 50% w 2 miesiące by uniknąć skreślenia z listy, czyli w teorii w pierwszy miesiąc nie mogą mnie skreślić bo mogę niby ten drugi cały przechodzić xD
  • Odpowiedz
Mireczki pytanie. Zbliża się czas (za 2 lata), że mój najstarszy bombelek pójdzie do szkoły. Jako rodzic chcę jak najlepiej, więc zacząłem przeglądać opinie w internecie, czytać i rozmyślać. Trafiłem na ten wątek (https://wykop.pl/link/6446443/bogaci-polacy-coraz-czesciej-wybieraja-prywatne-szkoly-dla-swoich-dzieci/) ale nie ma tam opinii osób które chodzą/chodziły do szkoły prywatnej. Czy jest ktoś, kto chodzi/chodził do takiej szkoły i ma porównanie? Chodzi mi o to czy warto wysłać dziecko do prywatnej szkoły czy nie (w szczególności
@TommyB: Ja mam jeszcze taka obawe ze niby moze uciekniesz od tzw "patoli" ale wpadniesz w druga, #!$%@? w kosmos ego, jeszcze wieksza presja na "kurtke za piec kola" i nowe kiksy od jaya, a narkotyki i alkohol tez beda... i to raczej w wiekszej ilosci.
  • Odpowiedz
@TommyB: chodziłam do prywatnego gimnazjum i liceum, w zyciu bym bombelka do prywatnego nie wysłała, bo szkoda kasy a patola jeszcze większa. Mój bombel od września idzie do publicznej podstawowki plus do muzycznej
  • Odpowiedz
Zdarza się, że podejmując moralne działania, z czasem pojmujemy, iż nie miały one praktycznego znaczenia. Chociaż z perspektywy codzienności okazuje się to rozczarowujące, w wymiarze moralnym pozostaje jednak nieistotne. Aby pojąć, czemu tak się dzieje, wystarczy odwołać się do etyki deontologicznej.

Aby rozwinąć ten temat, odwołałem się do filmu 12 gniewnych ludzi (1957) Sidney'a Lumeta i uwag Immanuela Kanta

Odnośnik do filmu: Głos sprzeciwu

---
przemyslanekadry - Zdarza się, że podejmując moralne działania, z czasem pojmujemy, i...

źródło: 12

Pobierz
Nikt nie jest tak okłamywany obecnie jak młodzi mężczyźni: "ucz się dobrze w szkole, a odniesiesz sukces w życiu", "dziewczyny lubią grzecznych i ułożonych chłopaków", "jakąś kobietę w końcu znajdziesz - jak nie teraz to za kilka lat, trochę starszą ( 'trochę starszą' = przeruchaną, w której było 15 facetów )", "przeszłość kobiet nie ma aż takiego znaczenia; najważniejsza jest miłość" itd.

Potem taki budzi się najczęściej po 20. roku życia (
@Ivan_III: Ja zostałem oszukany bo uwierzyłem, że istnieją szare myszki które potrafią kochać, są lojalne i wierne ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Poświęciłem kilka lat dla różowej i cieszyłem się, że nie jest taka jak wszystkie inne julki i po czasie pokazała swoją narcystyczną naturę.
Jak zobaczyła, że jestem wierny i ją kocham, to pojawił się z jej strony brak szacunku. Np. mówiła żebym do niej przyjechał bo trzeba wnieść i poskładać meble albo coś naprawić, przynieść jakieś ciężkie zakupy albo przewieźć autem rzeczy. I nie miałem z tym problemu bo w końcu jestem chop i dla mnie to przyjemność ale zawsze mój przyjazd musiał się wiązać z czymś co dla niej zrobię i jak pytałem się czy głównym motywem mojego przyjazdu jest zrobienie czegoś, czy może chce spędzić ze mną czas to od razu obracała w żart.
Zawsze ją wspierałem we wszystkim, pomagałem żeby miała fajne wspomnienia i się rozwijała do momentu jak zaczęła pisać z innymi i nigdy nic nie podejrzewałem bo jej ufałem i miała znajomych na odległość ale w pewnym momencie zaczęła się ode mnie oddalać, zaczęły się dziwne akcje i nie rozumiałem czemu tak łatwo przychodzi jej zerwanie jak niby była przywiązana. A ona mną manipulowała do momentu aż miała pewność, że pojawił się nowy chłop i bez skrupułów i bez jakichkolwiek rozmów z dnia na dzień zaczęła karać mnie ciszą, ghostowała i w końcu zablokowała. Jak przyjechałem do niej zapytać się czemu mi to zrobiła to nawet nie chciała rozmawiać i poświęcić choćby paru minut i ze śmiechem na twarzy powiedziała, że już kocha kogoś innego. Po kilku pieprzonych latach gdzie ja się starałem, przeprowadziłem się bo mieliśmy wspólne plany i ustawiłem swoje życie pod życie we dwójkę, nie myślałem o sobie tylko o nas i wywinęła mi taki numer.

Nigdy nie czułem się tak oszukany i okazało się, że żyłem w kłamstwie kilka lat i na początku było inaczej ale byłem jedynie narzędziem do odbicia się od słabej sytuacji i bez jakiejkolwiek empatii pozostawiła mnie dosłownie na lodzie bo nie obchodził ją mój los, czy wszystko u mnie w porządku, leciałem tysiące kilometrów (olewając święta), żeby wiedzieć co się do cholery dzieje i miała gdzieś to jak ja się czuję. Czerpała ogromną satysfakcję z mojej naiwności, mojego zaangażowania i okazało się, że ma zero empatii i to wszystko było jedna wielką grą w którą uwierzyłem bo nie sądziłem, że ludzie mogą być tak podli. Narcyzi nie widzą swojej winy, dlatego zrzuciła wszystko na mnie, żebym się
  • Odpowiedz
@Ivan_III: przecież to już w podstawówce widać, ze te teksty to bait. Najpóźniej w gimnazjum każdy już powinien widzieć za kim latają koleżanki z klasy a na kogo metaforycznie plują. Redpill nie pomoże bez solidnej podstawy genetycznej
  • Odpowiedz