Było już osiedle "pontonowe", teraz Develia oddała kolejny rarytas
Niebezpieczne, ostre płytki odchodzące od ścian na korytarzach, niedomalowane ściany,nieszczelne drzwi garażowe,krzywą podłogę w garażu podziemnym, słabej jakości tabliczki znakujące miejsca postojowe, zacieki wilgoci na suficie, wodę w podziemnym garażu.
z- 119
- #
- #
- #
- #
Moim zdaniem brak ludzi do roboty na rynki pozwala działać podwykonawcom paprokom.jeden czy dwóch ludzi od generalnego wykonawcy których prezes przewidział na budowę nie jest fizycznie w stanie wszystkiego odebrać i wszystkiego sprawdzić. Kolejny problem jest taki, że nawet jeśli jest wychwycona fuszerka to nie ma już czasu na naprawę bo termin goni skoro Osiedle ma powstać w 1.5 roku.
Ogólnie branża jest patologiczna.
Widzę że jesteś mocno obeznany w procesie budowlanym.
A co w sytuacji gdy koordynacja prac jest, działa a podwykonawca przysłany przez zarząd na robotę to zwykły paprok, bo inny się nie zgłosił albo był za drogi?
To podwykonawca ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność, konsekwencje i można go uznać za winnego fuszerki czy wszystko jest niedopatrzeniem inżyniera?
Mam wrażenie że jesteś właśnie takim podwykonawcą który kładzie se kabelki albo kręci zbrojenie od 7 do 17 i wydaje mu się ze pozjadał wszystkie rozumy. Ze otaczają go sami debile