@miauczar: Zależy czego oczekujesz. Jak tylko poruchania to każda dobra. Jak chcesz poznać żonę to charakter na pierwszym miejscu, inaczej zamiast domu będziesz miał piekło, mówię z doświadczenia.
Komentarz usunięty przez moderatora
- 1660
Odwrotna notacja polska i stos
#matematyka #ciekawostki #popularnonaukowe #gruparatowaniapoziomu
#mathsamples #cssamples (tagi do obserwowania)
Kojarzycie
#matematyka #ciekawostki #popularnonaukowe #gruparatowaniapoziomu
#mathsamples #cssamples (tagi do obserwowania)
Kojarzycie
@important_sample
Tekst rozbudził mnie bardziej niż kawa.
Tekst rozbudził mnie bardziej niż kawa.
- 2
#pracbaza
Hej
Mam problem ze zmianą pracy, aktualnie pracuje w korpokołchozie it (plus tyle że nie fizyczna).
W tej pracy już raczej nic nie osiągnę więcej (ludzie że stażem 15 lat zarabiają tyle co ja - czyli minimalna). Brak jakichś większych możliwości rozwoju. Rotacja jest ogromna. Jestem tutaj już prawie 3 lata.
Jednak, są tutaj super ludzie - co jest dla mnie plusem.
Wiem, że muszę aplikować do innych prac, aby móc się rozwijać. Robię także zaocznie studia, oraz uczę się dodatkowo samodzielnie. Zakres - cyberprzestrzenstwo/support it(aktualnie w supporcie pracuje).
Hej
Mam problem ze zmianą pracy, aktualnie pracuje w korpokołchozie it (plus tyle że nie fizyczna).
W tej pracy już raczej nic nie osiągnę więcej (ludzie że stażem 15 lat zarabiają tyle co ja - czyli minimalna). Brak jakichś większych możliwości rozwoju. Rotacja jest ogromna. Jestem tutaj już prawie 3 lata.
Jednak, są tutaj super ludzie - co jest dla mnie plusem.
Wiem, że muszę aplikować do innych prac, aby móc się rozwijać. Robię także zaocznie studia, oraz uczę się dodatkowo samodzielnie. Zakres - cyberprzestrzenstwo/support it(aktualnie w supporcie pracuje).
@loza1365 musisz pogodzić się z tym, że utknąłeś tam do emerytury.
@loza1365: to się nazywa chyba wychodzenie ze strefy komfortu. Zabezpieczasz się finansowo i pyk zmieniasz pracę, nie pójdzie to masz wiedzę czego unikać w następnej. Itp itd. w każdym razie u każdego jest level gdzie atmosfera i znajomi plus stabilność rekompensują kasę ale kiedyś ten level przestaje nas satysfakcjonować
- 12
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie skończyłem nawet 25 lat, a mam wrażenie, że już dobijam sufitu w życiu zawodowym. Poszedłem na informatykę, rozpocząłem pracę na początku studiów, teraz jestem prawowity #programista15k po podatkach miesięcznie full remote. Wiem, że to dobra kasa na tle społeczeństwa, ale nie czyni ona ze mnie żadnego krezusa, a widzę, że realnie sufit zarobkowy dla seniora - którym myślę, że czy się siedzi, czy się leży, zostanę za kilka lat - to jest jakieś 25k miesięcznie - to nie jest kasa, która jakkolwiek zmieni moje życie, będę po prostu lepiej opłacanym wyrobnikiem z większymi obowiązkami.
Na tym etapie mam wrażenie, że żaden dodatkowy grind w branży mi się już nie spłaci. Wcześniej liczyłem, że ciężko pracując w tej branży dorobię się dobrego statusu materialnego - dom/mieszkanie, nowe auto, inwestycje, zabezpieczę przyszłość dzieci. Teraz widzę, że jest to w praktyce bardzo ciężkie, a eldorado i ceny z lat 2010 nie wrócą. Jedyną taką opcją w tych czasach dla szarego człowieka to jest chyba zostanie lekarzem - ale nie mam najmniejszego zamiaru się pchać na kolejne studia - albo założenie biznesu - co do którego nie mam żadnego pomysłu, nie jestem obrotny, jak i nienawidzę się "networkingować".
Co mogę zrobić? Mam wrażenie, że jedyną opcją jest poddanie się - wyrzeczenie się ambicji, pogodzenie się z tym, że nigdy nie będę na poziomie wyższej klasy średniej, chyba, że ogromnie mi się poszczęści w życiu. Docenić to, co mam, i budować work-life balance, cieszyć się życiem. Przestać żałować czasu spędzanego na pierdołach i się im w pełni oddać. Może wrócić do mojego starego hobby na poważniej.
Nie skończyłem nawet 25 lat, a mam wrażenie, że już dobijam sufitu w życiu zawodowym. Poszedłem na informatykę, rozpocząłem pracę na początku studiów, teraz jestem prawowity #programista15k po podatkach miesięcznie full remote. Wiem, że to dobra kasa na tle społeczeństwa, ale nie czyni ona ze mnie żadnego krezusa, a widzę, że realnie sufit zarobkowy dla seniora - którym myślę, że czy się siedzi, czy się leży, zostanę za kilka lat - to jest jakieś 25k miesięcznie - to nie jest kasa, która jakkolwiek zmieni moje życie, będę po prostu lepiej opłacanym wyrobnikiem z większymi obowiązkami.
Na tym etapie mam wrażenie, że żaden dodatkowy grind w branży mi się już nie spłaci. Wcześniej liczyłem, że ciężko pracując w tej branży dorobię się dobrego statusu materialnego - dom/mieszkanie, nowe auto, inwestycje, zabezpieczę przyszłość dzieci. Teraz widzę, że jest to w praktyce bardzo ciężkie, a eldorado i ceny z lat 2010 nie wrócą. Jedyną taką opcją w tych czasach dla szarego człowieka to jest chyba zostanie lekarzem - ale nie mam najmniejszego zamiaru się pchać na kolejne studia - albo założenie biznesu - co do którego nie mam żadnego pomysłu, nie jestem obrotny, jak i nienawidzę się "networkingować".
Co mogę zrobić? Mam wrażenie, że jedyną opcją jest poddanie się - wyrzeczenie się ambicji, pogodzenie się z tym, że nigdy nie będę na poziomie wyższej klasy średniej, chyba, że ogromnie mi się poszczęści w życiu. Docenić to, co mam, i budować work-life balance, cieszyć się życiem. Przestać żałować czasu spędzanego na pierdołach i się im w pełni oddać. Może wrócić do mojego starego hobby na poważniej.
@mirko_anonim: Ciesz się tym 15k póki jest to na pewno mogę ci poradzić z perspektywy czasu xD
@mirko_anonim: Musisz mieć jakieś zakrzywione wyobrażenie o świecie. Czego dokładnie oczekujesz? 25k na rękę miesięcznie na UoP to są mega pieniądze w Polsce, nie masz prawie odpowiedzialności a Ci płacą. Jedyną drogą dalej jest tu inwestowanie nie ważne w jakiej postaci. Albo założysz firmę albo kupisz udziały w jakiejś (jakichś) i czekasz na zwroty. Z takimi zarobkami masz ten komfort, że możesz po prostu inwestować w akcje i czekać w
Dlaczego jest tak że w Stanach, czy w Australii ktoś sobie prowadzi firmę w garażu i chwali się tym w internecie to zawsze na insta czy na fb piszą że z dumą wyprodukowane w USA, flagi na maszynach, na ścianach, proudly owned by veteran, amerykański sen...
A w europie, w Polsce k---a? Polak jakby mógł to by kupował tylko od Niemca, przepraszał ze żyje, przepraszał że robi coś bez zgody pana z
A w europie, w Polsce k---a? Polak jakby mógł to by kupował tylko od Niemca, przepraszał ze żyje, przepraszał że robi coś bez zgody pana z
@czlowiekbutelka:
cos w tym jest.
Nawet gdy Polak zamawia u OEMowego producenta z CHRL jakis produkt to wymysli sobie niemiecki brand bo to lepiej dziala na klienta
np Krüger&Matz
cos w tym jest.
Nawet gdy Polak zamawia u OEMowego producenta z CHRL jakis produkt to wymysli sobie niemiecki brand bo to lepiej dziala na klienta
np Krüger&Matz
@czlowiekbutelka: mentalność i propaganda
- 409
Różowa oglądała na YouTube jakieś program dla różowych, nie wiem i nie chcę wiedzieć o czym. Typiarka coś tam opowiadała aż doszła do fragmentu:
"To normalne. Też tak parę razy miałam, że jak się z kimś spotykałam, to ten gość podobał mi się tak pół na pół, a po pierwszej rozmowie już wręcz inaczej na niego patrzyłam i mi się o wiele bardziej podobał"
Na co różowa do mnie "O ja miałam
"To normalne. Też tak parę razy miałam, że jak się z kimś spotykałam, to ten gość podobał mi się tak pół na pół, a po pierwszej rozmowie już wręcz inaczej na niego patrzyłam i mi się o wiele bardziej podobał"
Na co różowa do mnie "O ja miałam
@Goronco run, Forest, run!
- 189
#modameska #moda #bekazpodludzi #heheszki
Nie ma nic bardziej żałosnego niż moda na "Old money style"
Te "old money" polegało na tym że twój stary miał fabrykę gdzie tysiące nieszcześnikow z----------o 16h dziennie aby was było stać na dwór 5000m2 z ogrodem 40 ha. Albo wasza rodzina miała biznes w kolonialnej jak Afryce gdzie tysiąc murzynów zrywało trzcine cukrową dla waszej cukrowni, ewentualnie wersja polska:
Nie ma nic bardziej żałosnego niż moda na "Old money style"
Te "old money" polegało na tym że twój stary miał fabrykę gdzie tysiące nieszcześnikow z----------o 16h dziennie aby was było stać na dwór 5000m2 z ogrodem 40 ha. Albo wasza rodzina miała biznes w kolonialnej jak Afryce gdzie tysiąc murzynów zrywało trzcine cukrową dla waszej cukrowni, ewentualnie wersja polska:
- 1014
Dziennie w Warszawie zużywa się jakieś 350 mln litrów wody/dobę.
Co myślicie o tym żeby się zrzucić i wykupić wodę od wodociągów miejskich? W detalu m3 to będzie jakieś 5 złoty ale w hurcie byśmy zbili cenę do 3,5zł. W sumie potrzebujemy tylko 1.2 miliona złotych kredytu na dzień czyli równowartość jednej kawalerki na obrzeżach ale nawet jak wykupimy całą wodę z wodociągów za jeden dzień i od razu zakręcimy kurek to momentalnie skoczą ceny - przecież trzeba się umyć przed pracą czy coś ugotować albo spłukać toaletę. Ludzie potrzebują wody więc na pewno zapłacą te 10 czy 50 złotych za metr sześcienny czym od razu sfinansujemy naszego flipa, spłacimy kredyt i wykupimy kolejne dni.
Po kilku takich flipach możemy dokupić dodatkowo ścieki czy prąd, a jak ludzi nie będzie stać to się zrobi jakiś program dopłat rządowych.
Co
Co myślicie o tym żeby się zrzucić i wykupić wodę od wodociągów miejskich? W detalu m3 to będzie jakieś 5 złoty ale w hurcie byśmy zbili cenę do 3,5zł. W sumie potrzebujemy tylko 1.2 miliona złotych kredytu na dzień czyli równowartość jednej kawalerki na obrzeżach ale nawet jak wykupimy całą wodę z wodociągów za jeden dzień i od razu zakręcimy kurek to momentalnie skoczą ceny - przecież trzeba się umyć przed pracą czy coś ugotować albo spłukać toaletę. Ludzie potrzebują wody więc na pewno zapłacą te 10 czy 50 złotych za metr sześcienny czym od razu sfinansujemy naszego flipa, spłacimy kredyt i wykupimy kolejne dni.
Po kilku takich flipach możemy dokupić dodatkowo ścieki czy prąd, a jak ludzi nie będzie stać to się zrobi jakiś program dopłat rządowych.
Co
@majkel88: daj sobie chwile, każdy ma swoje tempo - rozumiem
co to ma wspolnego z nieruchomosciami?
@majkel88: Jedno i drugie jest pasożytowaniem na podstawowej ludzkiej potrzebie bez tworzenia żadnej wartości dodanej. Po prostu atak typu man in the middle jak w gospodarce folwarcznej.
- 210
@mecenassrenas: @Stalionnn ale.tak chłodno patrząc to miał wysiąść podczas jazdy? Ręczny mu zaciągnąć?
@JonaszSynGrazyny: co Ty bredzisz? Twoim zasranym obowiązkiem jest wezwać pomoc służby itd a nie s--------c z miejsca wypadku
- 440
#przegryw synek jaki blakpyl całujesz pannicę w rękę i prosisz do tańca
@Mantusabra: zobacz jak mu się pręży członek w spodniach. Nie dziwne że dziewczyny go pożądała z takim sprzętem
@Mantusabra w jego czasach można było “wychodzić” dziewczynę. Po prostu upierdliwie za nią chodzili aż samica się poddała i wzięła ślub xD
- 588
- 1119
- 74
- 568
Nie no akurat przypadkowo taki model się trafił, co ty gadasz jakie programowanie społeczne, po prostu mieliśmy białą modelkę i modela murzyna. Spisek? Gościu co ty gadasz, żaden spisek, to rozkład normalny społeczeństwa tak wygląda. Dlaczego nie murzynka i biały? Nie wiem pewnie czarna modelka gdzieś wyjechała i nikogo nie znaleźli, wiesz jak to jest w tej branży.
#przypadkowymurzyn #bekazlewactwa
#przypadkowymurzyn #bekazlewactwa
Typie obiecuję ci, to żadne programowanie społeczne, naczytałeś się za dużo chyba
Gościu, nie wmówisz mi że to żydowski spisek. Prawdopodobieństwo wylosowania takiej kombinacji w czterech zdjęciach z mieszanymi parami biało czarnymi na dzisiejszej stronie Zalando (Azjatów i mulatów pomijam) to 6,25% więc jak widzisz to matematycznie możliwe, żadna ustawka, normalny przypadek
- 178
Halo #rzeszow i okolice: szukam pracy. Jestem elektrykiem energetykiem, pracowałem w obsłudze technicznej centrum handlowego, mam między innymi uprawnienia SEP i UDT na podnośniki. Ale nie ograniczam się tylko do takiej branży, więcej info na pw.
Praca najlepiej okolice Sokołowa Małopolskiego, Kamienia, Jeżowego, te rejony. #gownowpis #pracbaza #praca
Praca najlepiej okolice Sokołowa Małopolskiego, Kamienia, Jeżowego, te rejony. #gownowpis #pracbaza #praca
Czy u Was w robocie też dawali obiegówki do podbicia, kiedy się zwalnialiście? U mnie w robocie tak jest i jeszcze trzeba jeździć po różnych oddziałach firm, mimo że tam nie pracowali xD
#pracbaza
#pracbaza
@Jadowityssak moim zdaniem możesz się na to wysrać, świadectwo pracy i tak dostaniesz
@gramofonowy: właśnie rozumiem jakby chodziło o zwrot wejściówki do firmy, kluczyka do szafek czy odzieży. Ale jeździć do działu IT 20 km od firmy w której robię to nonsens xD
- 18
Czy nie wydaje Wam się, że coś jest nie tak z tym światem?
Cały ten obecny system ciągłej pogoni za wzrostem, większą produktywnością, większym zyskiem, ciągle więcej i więcej, czy to w pracy, w gospodarce, czy w tzw. samorozwoju. Przecież to wydaje się nielogiczne, przecież to gdzieś musi mieć swój koniec, nic nie może rosnąć w nieskończoność, chociażby z powodu ograniczonych zasobów na tej planecie. Dążenie do nieograniczonego wzrostu jest sprzeczne z
Cały ten obecny system ciągłej pogoni za wzrostem, większą produktywnością, większym zyskiem, ciągle więcej i więcej, czy to w pracy, w gospodarce, czy w tzw. samorozwoju. Przecież to wydaje się nielogiczne, przecież to gdzieś musi mieć swój koniec, nic nie może rosnąć w nieskończoność, chociażby z powodu ograniczonych zasobów na tej planecie. Dążenie do nieograniczonego wzrostu jest sprzeczne z
@enzomatrix welczyzm wiecznie żywy. Mało że musi być wzrost, to jeszcze źle jest jak nie jest wykładniczy.
Też to zauważyłem, strasznie męczące czasy, gdy pracownik z ciągłego wzrostu produktywności nie odnosi korzyści. Ciągły wzrost służy jedynie akcjonariuszom i zarządowi. Reszta się bije o ochłapy.
Też to zauważyłem, strasznie męczące czasy, gdy pracownik z ciągłego wzrostu produktywności nie odnosi korzyści. Ciągły wzrost służy jedynie akcjonariuszom i zarządowi. Reszta się bije o ochłapy.
@enzomatrix: poziom życia już na zachodzie stanął, spadająca stopa zysku dogoniła kapitał, gospodarki mogą rosnąć, tak samo produktywność ale zyski idą do kapitalistów, tak więc oczywiście, że ze światem jest coś nie tak, to coś to kapitalizm
- 68
Śmieszy mnie to mówienie, że lepiej zatrudnić osobę mająca "soft skille" czyli po prostu charyzmatyczna, która gada o p--------h i jest to niby coś dobrego, bo hard skilli i tak się nauczy.
Kiedy w konfrontacjach na konkretne argumenty z osobą techniczną (która nie ma autyzmu xD), a nie pierdoły takie osoby zaczynają motać i kłamać byle by "wygrać" (w ich mniemaniu) dyskusje w której nie mają racji.
Śmieszy mnie też to, bo programiści umiejący hard skille mogą się nauczyć soft skilli i to bardzo szybko, bo to nie jest jakaś skomplikowana rzecz tylko sama natura, wystarczyło by ich wysłać na 3msc na słuchawkę.
Soft
Kiedy w konfrontacjach na konkretne argumenty z osobą techniczną (która nie ma autyzmu xD), a nie pierdoły takie osoby zaczynają motać i kłamać byle by "wygrać" (w ich mniemaniu) dyskusje w której nie mają racji.
Śmieszy mnie też to, bo programiści umiejący hard skille mogą się nauczyć soft skilli i to bardzo szybko, bo to nie jest jakaś skomplikowana rzecz tylko sama natura, wystarczyło by ich wysłać na 3msc na słuchawkę.
Soft
Kiedy w konfrontacjach na konkretne argumenty z osobą techniczną (która nie ma autyzmu xD), a nie pierdoły takie osoby zaczynają motać i kłamać byle by "wygrać" (w ich mniemaniu) dyskusje w której nie mają racji.
@Michal_Spira: soft skille w pracy to właśnie umiejętność przyznania racji oponentowi, gdy ewidentnie ma tę rację. Brnięcie w swoje za wszelką cenę to właśnie cecha autystyczna/narcystyczna.
@Michal_Spira: Chyba cały świat wie że SOFT SKILLE > HARD SKILLE. Tylko widzę wychodki przez swoje p---------e zakłamują rzeczywistość. Nikt nie mówi że HARD SKILLE SiĘ NIE LICZĄ. LICZĄ SIĘ. Ja jako team leader wolę zatrudnić osobę z trochę mniejszą wiedzą ale umiejącą się w miarę odezwać, nie sprawiającą problemów, z normalnym charakterem niż jakiegoś AUTYSTYKA/PRZEGRYWA/Poteżnego klepacza crudów z ego w kosmosie kto będzie się dosrywał do ludzi mniejszych skillem, bo to NISZCZY ZESPÓŁ i Firmę. Ludzie odchodzą -> są straty. Z resztą po wykopie i 4programmers itd widać ile takich ludzi jest.
Po to są też rozmowy rekrutacyjne, żeby wyczuć człowieka czy jest zwykłym spoko gościem czy przegrywem/bucem.
Douczyć się frameworka jest bardzo łatwo/języka/jakiejś wiedzy np. backendowej, natomiast oduczyć bycia bucem/dziwakiem już
Po to są też rozmowy rekrutacyjne, żeby wyczuć człowieka czy jest zwykłym spoko gościem czy przegrywem/bucem.
Douczyć się frameworka jest bardzo łatwo/języka/jakiejś wiedzy np. backendowej, natomiast oduczyć bycia bucem/dziwakiem już
- 6
Jakie macie odczucia co do rekrutacji do pracy obecnej? Jaka branża i w jakim kraju?
Dla mnie te rekrutacje to już jest komedia i kompletna losowość. Mam 25 lat, biorę co jakiś czas udział w rekrutacjach w Szwajcarii i zauważyłem, że nieważne co mam w papierach, tylko liczy się kto konkretnie rekrutuje. Facet, baba, jakaś młoda laska czy inne warianty.
Jak rekrutuje facet, to jest krótko i konkretnie, najkrótsza rozmowa z gościem co dostałem robotę trwała może 10 minut.
Potem są stare baby, szansa, że dostanę robotę jak nie palne czegoś głupiego również wysoka. Raz mi mrugała okiem stara baba po paru min rozmowy i już wiedziałem, że będzie chciała mnie zatrudnić.
Potem są młode laski, tutaj już zależy w jakim humorze ja i ona będziemy, najbardziej randomowa sytuacja co do tego czy zaoferują prace czy nie. Dopiero co miałem rozmowę z holenderką w moim wieku xD Ta do mnie pod koniec, że ona wie, że to może nie do końca pasuje do rozmowy o prace ale jakie hobby mam i żebym opowiedział o nim coś więcej i jaka zadowolona. Dla mnie to normalne pytanie i od czasu do czasu pada na rekrutacji, a jak dla niej nie to ja nie wiem, czy ona chce rekrutować do roboty czy szuka randki.
Wylosuje się facet, jakiś dyrek do rozmowy to się cieszę, wylosuje się jakaś kobieta to zaczyna się ruletka, może macie inne odczucie ale u mnie to już nagminnie.
Dla mnie te rekrutacje to już jest komedia i kompletna losowość. Mam 25 lat, biorę co jakiś czas udział w rekrutacjach w Szwajcarii i zauważyłem, że nieważne co mam w papierach, tylko liczy się kto konkretnie rekrutuje. Facet, baba, jakaś młoda laska czy inne warianty.
Jak rekrutuje facet, to jest krótko i konkretnie, najkrótsza rozmowa z gościem co dostałem robotę trwała może 10 minut.
Potem są stare baby, szansa, że dostanę robotę jak nie palne czegoś głupiego również wysoka. Raz mi mrugała okiem stara baba po paru min rozmowy i już wiedziałem, że będzie chciała mnie zatrudnić.
Potem są młode laski, tutaj już zależy w jakim humorze ja i ona będziemy, najbardziej randomowa sytuacja co do tego czy zaoferują prace czy nie. Dopiero co miałem rozmowę z holenderką w moim wieku xD Ta do mnie pod koniec, że ona wie, że to może nie do końca pasuje do rozmowy o prace ale jakie hobby mam i żebym opowiedział o nim coś więcej i jaka zadowolona. Dla mnie to normalne pytanie i od czasu do czasu pada na rekrutacji, a jak dla niej nie to ja nie wiem, czy ona chce rekrutować do roboty czy szuka randki.
Wylosuje się facet, jakiś dyrek do rozmowy to się cieszę, wylosuje się jakaś kobieta to zaczyna się ruletka, może macie inne odczucie ale u mnie to już nagminnie.
@Serylek: Panie.... to jest temat rzeka. W Polsce to już kompletny cyrk i zupełna loteria. Nic się kupy nie trzyma, zero sensu, logiki i związków przyczynowo skutkowych. Startowałem na stanowisko eksperta ds. komunikacji wewnętrznej w jednym z banków. Ogólnie robię w tym 10+ lat. Dopasowanie do wymagań w ofercie 100% a nawet więcej, rozmowa z trzema panienkami też bardzo dobrze poszła, aż zaskoczony byłem jak dobrze. Po tygodniu meil (przynajmniej
@Santiago_de_Var: To wygląda, że się nie pomyliłem, jeszcze mi mówiła, że po okresie próbnym można pomyśleć o dalszym kształceniu i w sumie to po roku może na kierownika działu dałoby radę xD to o hobby to pytanie końcowe, kontrolne myślę czy match pasuje, no ciekawi mnie co ta laska wymyśli, idę o zakład że inne laski teraz będzie odrzucać od razu i utrudniać im rozmowy i tylko między typami będzie
Płaczę kolejną noc, mam słabość do nostalgii kolejną noc i nie mogę przez myśl o tych wszystkich złych rzeczach zasnąć przez kolejną noc... W każdym towarzystwie czuję się samotny. Nie czuję się kompletnie dostrzeżony, doceniony i zrozumiany. W ciele dorosłego faceta siedzi we mnie cały czas mały i wrażliwy chłopiec, który płacze w poduszkę na myśl