Pierwsza moja myśl to "wtf, czemu więzisz biednego psa? Wypuść go!". Sam miałem w domu rodzinnym dużego psa i jak zostawał sam to zostawał sam i tyle, nikt go nie trzymał w klatce tak małej że nie mógł się w niej ruszyć. Co to, #!$%@? więzienie?
No i teraz
najbardziej toksyczny zwrot w rodzicielstwie
#przemyslenia
Nie zrobię tego, bo to głupie / nie, bo nie / nie, bo Józio mi powiedział, że on nie musi / nie, bo mam to w dupie + płacz.