Mirki mam problem ze snem. To znaczy lubię spać, ale mi to nie wychodzi. Jestem ciągle zmęczony. Największy problem, to że nie pamiętam już kiedy przespałem ciągiem dłużej niż kilka godzin. Pobudki mam mniej więcej co godzinę, dwie.
Nie chrapie jakoś specjalnie. Badałem to aplikacja. Zegarek pokazuje częste wybudzenia. Przykład poniżej.
Z chorób: mam Hashimoto, a także stłuszczenie wątroby, bardzo wysokie TG przy świetnej diecie i idealnym BMI.
Jeden
Nie chrapie jakoś specjalnie. Badałem to aplikacja. Zegarek pokazuje częste wybudzenia. Przykład poniżej.
Z chorób: mam Hashimoto, a także stłuszczenie wątroby, bardzo wysokie TG przy świetnej diecie i idealnym BMI.
Jeden
Bycie świadomym to pozostawanie naturalnym i po prostu wiedza.
Nie zapomnij zawsze medytować, zawsze być w medytacji. Jest miejsce na świadomość w każdej chwili, nie tylko wtedy, gdy siedzisz.
Każda chwila, to jest krytyczne.
Ale w czasie codziennych czynności nie da się osiągnąć takiej koncentracji (samadhi) jak podczas formalnej medytacji. To będą tylko wstępne etapy koncentracji podczas których umysł jest wciąż aktywny. Więc bez obaw bo wgląd i szersza perspektywa jest wciąż możliwa.
Wczoraj cały dzień ten temat mi chodził po głowie i naszła mnie taka refleksja. Słowo sati oznacza pamięć. W kontekstach związanych z medytacją ten termin może oznaczać pamiętanie o obiekcie lub o sekwencji obiektów (w open awareness). Ciągle pamiętanie a więc nie zapominanie, nie popadanie w autopilota. Ciągłe pamiętanie o czymś a więc świadomość czegoś. Natomiast samadhi to będzie stable attention – nieporuszona uwaga delikatnie spoczywająca na obiekcie. I teraz do sedna – formalna medytacja, powiedzmy jhana, będzie mieć dwa aspekty: sati i samadhi. A nieformalna praktyka, poza formalną medytacją podczas codziennych czynności, będzie mieć tylko aspekt sati. Dlatego że nie da się utrzymać stabilności uwagi (samadhi) podczas robienia przeróżnych rzeczy. Innymi słowy uwaga porusza się od obiektu do obiektu ale możemy być świadomi tego, wiedzieć o tym (sati) że to ma miejsce. Aby to zobrazować może być pomocna metafora z hinduskiej Bhagavad-Gita która przedstawia umysł w stanie samadhi jako płomień świecy w bezwietrznym miejscu. Płomień to jest świadomość czegoś (sati), a brak ruchu płomienia to jest samadhi. W codziennym życiu poza formalną medytacją będą poruszenia płomienia więc nie będzie samadhi ale może być sati.
Culadasa pisze że sati to “remembering to pay attention” i w prostych słowach można powiedzieć że “having sati actually means that you’re more fully conscious and alert than normal”. Więc sati i awareness, alertness to bliskie synonimy.
Z sati związany jest inny termin o którym rzadko się mówi – samprajanya, w pali samprajanna – clear comprehension lub introspection. Culadasa tłumaczy jako introspective awareness. To jest bardzo ważna umiejętność zdawania sobie sprawy co się dzieje w umyśle.