Ktos kiedyś to wrzucał tutaj, pozwalam sobie na repost, bo uważam, że wpis mega wartościowy. Dajcie znać czy u Was też to tak wyglada.
A! I zanim powiecie, ze szurskie, to przeczytajcie do końca.

- Wewnętrzne funkcjonowanie umysłu Drakona/Szefa, i dlaczego robią to, co robią. -

Patrząc na punkt odniesienia, w którym na co dzień działa Drakon/Szef, należy pamiętać o głównych siłach napędowych, które tu działają: wstyd wewnętrzny, potrzeba władzy i kontroli,
Cytat ze Świętego Augustyna:

Nie wychodź na zewnątrz, wróć do siebie samego, we wnętrzu człowieka mieszka prawda.


Te słowa katolickiego świętego wskazują na jasną duchową prawdę, by tego, co najważniejsza szukać w sobie. Są to jednak wskazówki połowicznie prawdziwe, że pozwolę wysnuć sobie tę śmiałą tezę. Nie chodzi nawet o przypomnienie sobie doktryny chrześcijańskiej, według której Bóg to byt osobowy, znajdujący się gdzieś poza nami (to już skłania nas do spoglądania niejako
budep - Cytat ze Świętego Augustyna: 
Nie wychodź na zewnątrz, wróć do siebie samego,...

źródło: krzyz

Pobierz
Te słowa katolickiego świętego wskazują na jasną duchową prawdę, by tego, co najważniejsza szukać w sobie. Są to jednak wskazówki połowicznie prawdziwe, że pozwolę wysnuć sobie tę śmiałą tezę. Nie chodzi nawet o przypomnienie sobie doktryny chrześcijańskiej, według której Bóg to byt osobowy, znajdujący się gdzieś poza nami (to już skłania nas do spoglądania niejako na zewnątrz, co tym bardziej może czynić słowa Augustyna nieco zaskakującymi, jak na świętego katolickiego).


@budep:
  • Odpowiedz
Także no jak sam widzisz doktryna chrześcijańska wprost mówi o tym, że Bóg w nas mieszka.


@bachuxd:

Tymczasem Jezus do swoich uczniów:

Mt 6:9: "A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię twoje,"
  • Odpowiedz
Bardzo dużo rozmyślam o życiu, duchowości, innych światach, cierpieniu, snach, kulturach, moralności, społeczeństwach, cywilizacjach, itd...

Niedawno, gdy rozmawiałem ze swoją sąsiadką, która jest już starszą kobietą, powiedziałem jej, że jeżeli religia chrześcijańska miałaby być prawdziwa to nie miałoby już to dla nas żadnego znaczenia, bo byłoby już po prostu po wszystkim, a świat, w którym żyjemy, byłby po prostu dobrze zakamuflowanym piekłem, do którego trafiliśmy za popełnione grzechy. Ona też miała podobne,
Niewiele jednak się mówi o tym, że ewidentnie jest po tamtej stronie przyzwolenie na krzywdę, a nawet jest ich udział w kreowaniu nawet małej namiastki piekła. Mówi się o nauce i doświadczaniu, jednak mam wrażenie, że pomija się wynikający z tego zupełnie sprzeczny co do przekonań duchowo-religijnych wniosek, mianowicie, że cierpienie i krzywdy przygotowują nas do trudnych warunków, a nie sielankowego życia w raju.


@psiversum:
a co powiesz na taki punkt
  • Odpowiedz
@psiversum:

@Painless: Wiele wyjaśnień słyszałem odnośnie tzw. niesprawiedliwości losu, ale sam ku jednej bym się skłaniał. Jeżeli stoi za tym coś więcej niż przypadek to nie sądzę, aby był to jakiś jeden konkretny powód, z którego można by zrobić jedną z zasad nas obowiązujących.


Czy można powiedzieć, że lew pożerający antylopę jest niesprawiedliwością losu? Wydaje mi się, że te poczucie niesprawiedliwości, cierpienia, "piekła" jest interpretacją rzeczywistości wynikająca z przywiązania do
  • Odpowiedz
Troche długie ale warto przeczytać,bo zapewne większość z was myśli,że same porno i fapanie jest problemem a tak naprawde jest tylko ucieczką od problemów.

Problem wiecznego dążenia do "dobrego samo+poczucia" jest na świecie zupełnie niedostrzegalny. Bowiem nierozumiane są emocje. A czy głównym dążeniem uzależnionego nie jest "poprawa samego+poczucia"? Pytanie - dlaczego nie wystarczy zrobić tego raz?

Mało ludzi pojmuje właściwie czym jest to samo+poczucie, z czego wynika i jak z nim postępować.
  • 1
@Kodzirasek: Skoro człowiek to świadomość, to znaczy, że jeśli świadomość napiera na cokolwiek, co osądza jako złe, gorsze, niepotrzebne, wymagające zmiany - to cała energia płynąca z góry napiera na niższe formy. (to, co "na dole"/niżej nie jest źródłem energii, z wyjątkiem emocji) Przez to tak trudno jest nam żyć w fizyczności - np. podejmować działania. Zaś energia, to energia - więc jeśli napieramy na myśli - zasilamy je. Podobnie z
  • Odpowiedz
Tak naprawdę to w sobotę wieczur byłem w kościele z trzech powodów:

1. Z nudów (uciekając od spraw ważnych)
2. Z ciekawości (bo kilka lat nie byłem)
3. Z potrzeby zaznania kultury wyższej (uczestnictwa we wzniosłym wydarzeniu)

Nie, wcale się nie nawróciłem. Chwilowo mi wzrosła motywacja do działania, ale dziś znów marnuję czas na Wykopie i po świętach wróci szara rzeczywistość, czyli czas będzie się posuwać do przodu, a u mnie nic
Wielu z was myśli sobie,że będzie szczęśliwym jak znajdzie sobie dziewczynę, a tak naprawdę jeśli teraz nie jesteś szczęśliwy to mając dziewczynę będziesz szczęśliwy krótkotrwale a potem sobie wkręcisz: nie mam swojego domu,samochodu i nadal jestem smutny albo,że nie masz takiego ciała idealnego lub nie podróżujesz po świecie jak inni.
Prawda jest taka,że zawsze nam będzie mało tak jest skonstruowany nasz zwierzęcy mózg.
#przegryw #depresja #psychologia #rozwojosobisty #duchowosc
Prawda jest taka,że zawsze nam będzie mało tak jest skonstruowany nasz zwierzęcy mózg.


@Kodzirasek:
zwierzęcy tak jest skonstruowany. na szczęście mamy też wyższe funkcje niż tylko te zwierzęce :)

człowiek z poczuciem braku szczęścia będzie zawsze nieszczęśliwy... taki człowiek myśli że samochód da mu szczęście. Potem pracuje nieszczęśliwy żeby tylko mieć samochód, po roku kupuje samochód cieszy się nim przez tydzień a potem znowu jest nieszczęśliwy... wiec wkręca sobie że żona
  • Odpowiedz
W punkt w końcu ktoś zrozumiał co miałem na myśli.


@Kodzirasek: większość ludzi tego nie ogarnia...
myślą że trzeba mieć pragnienie(poczucie braku) żeby mieć motywację aby coś robić, że trzeba od poniedziałku do piątku cierpieć i się poświęcać żeby zasłużyć na odpoczynek w weekend... a w jakiejś dłuższej perspektywie zdobyć obiekt pragnienia...

nie ogarniają że "szczęście to sposób podróżowania, a nie punkt docelowy"

namaste :)
  • Odpowiedz
@Kodzirasek: medytacja jest właśnie po to,aby nauczyć się odpuszczać takie myśli. Akceptować ,że przyszły,nie analizować i sobie pójdą. Też tak mam,że w trakcie medytacji,jeśli już pojawia się jakaś myśl, albo flashback z przeszłości to raczej jest nieprzyjemny .
  • Odpowiedz
Chodzi o to że jak czuję się dobrze wszystko jest ok ale jak już czuję nieprzyjemne emocje to utożsamiam się z tymi myślami i wchodzę z nimi w analizę.Ma ktoś podobnie?


@Kodzirasek:

jasne że tak!
łatwo być obserwatorem jak jesteś w pozytywnym stanie energetycznym.
jak ego wygeneruje negatywny stan energetyczny wtedy umysł podąża za rozproszeniem.

widziałes ten rysunek?
https://terebess.hu/english/img/p01.jpg

przedstawia etapy uzyskiwania kontroli nad umysłem.
małpa to rozproszenia
słoń umysł (myśli)
  • Odpowiedz
@Kodzirasek: moja teoria jest taka, że ok, na depresję bierze się zwykle SSRI, ale one jedyne co to "blokują wychwyt zwrotny" ale to nic nie da przecież, jeżeli ta serotonina się w ogóle nie wydzieli. I o to wydzielenie serotoniny trzeba już zadbać samemu. Pozytywne interakcje społeczne pewnie zapewniają jej najwięcej, ale jeżeli można się wspomóc chociażby taką medytacją to super! (ʘʘ)
  • Odpowiedz