#duchowosc #ezoteryka #bernatowicz
Ezoteryczna Grażyna to kobieta w wieku 40 - 60 lat, która namiętnie słucha podcastów o nowoczesnej duchowości - astralnych projekcjach, aniołach, kosmicznych energiach i świetlistych bytach. To osoba wielka we własnym umyśle. Idzie to w parze ze zbieraniem kamieni i różnej maści talizmanów mających odstraszać złe i przyciągać te dobre energie. Umysł Grażyny zaprzęga do swoich kosmicznych koncepcji także fizykę kwantową, bo Grażyna
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

huop typu grzybowy:

"Występuje zmiana percepcji zmysłów: kolory są intensywniejsze, dźwięk głębszy, ciało „płynie”.

Czas i przestrzeń tracą na znaczeniu – kilka minut może wydawać się godziną.

Myśli
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kiedyś byłem gorliwym katolikiem, jednak z czasem przestałem wierzyć w boga. Po różnych doświadczeniach w życiu doszedłem do wniosku, że chrześcijaństwo zwyczajnie nie działa, a boga po prostu nie ma i wszystko na to wskazuje.

Czy to nie jest tak, że bóg 'pomaga' ludziom w taki sposób, że i tak muszą wszystko robić sami, a z czym ludzie nie są w stanie sobie poradzić jest przypisywane pod 'niesienie swojego krzyża' albo pod 'niezbadane
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Apocaliptorr: Dałbym Ci plusa i podpisałbym się się pod tym obydwiema rękami. Dodałbym jeszcze kilka innych prztyczków w stronę Chrześcijaństwa, gdyby nie fakt że Chrześcijaństwo którym gardziłem, Bóg którego tam nie szukałem, dał mi tak mocne świadectwo że na przestrzeni kilkunastu godzin stałem się nowym człowiekiem. Nie dzięki zasługom, nie dzięki wierze, nie dzięki byciudobrym człowiekiem do którego było mi bardzo daleko, ale tak po prostu stało się to. Jedyny
  • Odpowiedz
@Apocaliptorr błędem popełnianym przez 99% wierzących jest traktowanie Boga jako studni życzeń albo oczekiwanie, że to Bóg załatwi za kogoś jakieś bardzo trudne sprawy a to nie działa w ten sposób. Bóg, który nie odpowiedział, kiedy go wzywałeś to ten sam Bóg, który nie wymierzył Ci kary, kiedy grzeszyłeś. To nie Bóg ma udowodnić człowiekowi cokolwiek, tylko człowiek ma udowodnić, że jest godny. Zapomnijcie o jakiejś modernistycznej wizji cukierkowej relacji z
  • Odpowiedz