Zawsze rozwala mnie, gdy w sytuacji, w której pies kogoś ugryzie, to zawsze jest to "wina człowieka". To chyba największy paradoks psiarzy. Zaklinają się, że ich Fafik to wszystko rozumie, czuje i oburzają się, jak ktoś zasugeruje że ta ich rozumność to bardziej wynika z instynktu, niż samoświadomości, ale jak kogoś zaatakuje to ten sam rozumny piesek staję się zaprogramowaną maszyną, której człowiek wgrał złą funkcję. xD Dosłownie pies Schrödingera

archubuntu






































