#antynatalizm jest na etapie weganizmu 10 lat temu - change my mind.
Czyli sracie się do każdego, kto nie jest taki jak wy, szukając na siłę atencji, koniecznie chcąc wszem i wobec oznajmić jak to freethinkowi nie jesteście xD w końcu zrobią wam te osiedla bez dzieci, samoloty bez dzieci, autobusy bez dzieci, czego wam życzę i jakoś się to unormuje, podobnie jak jest dzisiaj z weganami, którzy dostali już swoje knajpy
Proszę nie odbierać mojej wypowiedzi źle - uważam, że nieposiadanie dzieci jest ok, tak samo jak bycie rodzicem jest ok. Rozumiem też filozofię antynatalizmu i szanuję, bo jest głęboko filozoficzna (to samo mam z weganizmem, a sam nie jem mięsa), natomiast gardzę podejściem tych od #childfree, którzy są jak te trolle wrzucającymi mięso


@wcfilmowe: to czemu od pierwszego akapitu #!$%@? dokładnie w #antynatalizm, jak gdyby był on jednoznaczny z
w końcu zrobią wam te osiedla bez dzieci, samoloty bez dzieci, autobusy bez dzieci

Rozumiem też filozofię antynatalizmu


@wcfilmowe: no chyba nie rozumiesz. Antynatalista ma zazwyczaj pozytywny stosunek do dzieci. One nie są winne zbrodni swoich rodziców. To o czym piszesz to childfree, afirmacja życia bez potomstwa. Antynatalizm to natomiast pogląd uważający tworzenie świadomych bytów za coś złego moralnie, z różnorakich przyczyn. Skoro już rzucam definicjami eli5, to jest jeszcze
#anonimowemirkowyznania
Mój 12-letni syn dostał uwagę w szkole, bo nękał (niejednorazowo) bez powodu mniej popularną koleżankę w klasie, powiedział jej nawet, że „jest je*anym spaslakiem, którego rodzice żałują, że nie wyskrobali”. Jak się dowiedziałam o tym, to dosłownie poczułam się, jakbym poniosła tę słynną porażkę jako rodzic i jako człowiek. Szkoła dała mojemu synowi jakąś śmieszną karę w postaci niższej oceny z zachowania i pilnowania, aby kwiatki z rana zawsze były podlane.
@AnonimoweMirkoWyznania: Moja rada: Przyjdź na przerwie do szkoły i przypilnuj, żeby syn przeprosił koleżankę i wręczył jej upominek, tak jak zadecydowałaś - bardzo wychowawcze podejście z twojej strony, brawo. Jak będą się z niego koledzy śmiali, to doświadczy tego, co zrobił komuś innemu, za tydzień koledzy zapomną, ale twój syn nie zapomni tej lekcji. A mąż powinien cię wspierać w wychowaniu, zamiast tego podważa twój autorytet w oczach dziecka - powinniście
Leżę sobie z synem w szpitalu (wysoka goraczka) na pediatrii. Przeraża mnie ilość dzieci przyjmowana po próbach samobojczych/próbach zwrócenia uwagi na problem. Zazwyczaj to one same wzywają pogotowie ale w ciągu tygodnia mieliśmy 4 różnych "współlokatorow". Dwoje z nich po próbach samobójczych. Jedna dziewczyna (7 klasa) jadła paracetamol jak landrynki codziennie nim rodzice się zorientowali. Było ryzyko stałego uszkodzenia wątroby. Drugi chłopak, początek liceum po próbie samobójczej którą sam zgłosił. Idealny przykład
Rodzina niby porządna, normalna, ale kompletnie nie potrafili słuchać dzieciaka. On mówił "przynieście mi taką i taką książkę do poczytania w szpitalu", matka nie dość że nie przyniosła książki o którą prosił tylko inną bo "pomyślała że ta będzie fajniejsza" to jeszcze mu jakieś pulpety z kopytkami przyniosła i dumna z siebie mówi "ale przyniosłam ci kopytka dlaczego się na mnie obrażasz i nie chcesz ze mną rozmawiać???!!!".


@Wieczna_Konkubina: to jest
#muzyka #rap #hiphop #keke #rodzicielstwo

Z ławki wsiadałem na Wigry
Byłem za mały, nie jeździłem nigdy
Starszy kolega się patrzył
Bardzo się bałem, lecz przyznać się było wstyd mi
Jakoś ruszyłem, obijając murki
Dzisiaj duma mi miesza się z traumą
Bo takich zdarzeń, co być nie powinny w życiu mam setki
To była normalność

Chryste jaki strzal na morde.
taukuZielonka - #muzyka #rap #hiphop #keke #rodzicielstwo

Z ławki wsiadałem na Wig...
#anonimowemirkowyznania
Zastanawiamy się z żoną nad dzieckiem. Wszyscy dookoła mają dzieci i robią sobie kolejne, a my tak siedzimy z piesłem w domu, z jednym pokojem pustym (docelowo pod dziecko) no i ciągle mamy dylemat. Oboje czujemy się jakoś tak młodo i beztrosko, jakby niedojrzale do tego aby mieć dziecko. W lutym 2022 skończymy 27 lat. Nasi znajomi bliscy w naszym roczniku mają już 2 letnie dziecko i kolejne w drodze :O
@ANDRZ_J mówiliśmy o tym córce ale nie wiemy czy już to kuma XD

w każdym razie z pewnością w jej "świecie" nie będzie to nic dziwnego. Przed naszą córką stoi jeszcze informacja o tym że oprócz tego że rodzice się tak poznali, to mama zarabia w internetach a tata klika w kąkuter i tworzy coś z niczego ¯_(ツ)_/¯
Mircy, czy Wasze dzieciaki w przedszkolu chodzą na wycieczki? Mowa o dzieciach w wieku 4 - 5 lat.
U mnie w przedszkolu inba. Jest tylko jeden wychowawca, rodzice zadeklarowali się, że mogą iść pomóc w opiece podczas wycieczki(nawet 4, 5 osób), ale niektórym mamusiom załączyło się, że ich dziecko (5 latek!) będzie płakać jak zobaczy innego rodzica a nie PANIOM, że ma wielkie uczulenie na wszystko i się może zesrać na wycieczce

Chodzą?

  • TAK 85.7% (24)
  • NIE 14.3% (4)

Oddanych głosów: 28

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jaco666b: zdarzają się, ale niezbyt często. Ale to też kwestia publicznego przedszkola. Znajomi posłali swoją młodszą córkę do niepublicznego i tam jest zupełnie inny klimat. Tyle co oni mieli wycieczek w pierwszym półroczu to moja córka przez 3 lata nie miała.
Moja mama to typowy toksyk. Zawsze po rozmowie z nią czuję się gorzej :/ ciągle wspomina o jakichś problemach albo sama je sobie wymyśla. Ostatnio wymyśliła, żeby wypytywać mnie czy mój mąż pije, jak często pije i jak dzwoniła a mąż wracał akurat z pracy to spytała czy trzeźwy. Tak bez podstaw, bo mąż to wypije tylko na imprezach okazyjnie, jak normalny człowiek. Jak kupiliśmy mieszkanie, trafiło nam się fajne po okazyjnej
Borze Szumiący, ależ to jest powalone xd Mogę już w zasadzie wyskoczyć gdzieś sama - na ramen, na zakupy do Ikei - bez dziecka i męża, zrobić coś dla siebie, ale mam wewnętrzne opory. Nie chcę ich zostawiać, wyjść z kieratu, jak ten zwierz w otwartej klatce. Mam jakąś mentalna blokadę. Wolałabym pogrzebać w ziemi w ogrodzie, a wiem że powinnam wybyć na trochę z chaty. Na myśl o podróży pociągiem do