Wpis z mikrobloga

Leżę sobie z synem w szpitalu (wysoka goraczka) na pediatrii. Przeraża mnie ilość dzieci przyjmowana po próbach samobojczych/próbach zwrócenia uwagi na problem. Zazwyczaj to one same wzywają pogotowie ale w ciągu tygodnia mieliśmy 4 różnych "współlokatorow". Dwoje z nich po próbach samobójczych. Jedna dziewczyna (7 klasa) jadła paracetamol jak landrynki codziennie nim rodzice się zorientowali. Było ryzyko stałego uszkodzenia wątroby. Drugi chłopak, początek liceum po próbie samobójczej którą sam zgłosił. Idealny przykład jak rodzic nie słucha swojego dziecka. Rodzina niby porządna, normalna, ale kompletnie nie potrafili słuchać dzieciaka. On mówił "przynieście mi taką i taką książkę do poczytania w szpitalu", matka nie dość że nie przyniosła książki o którą prosił tylko inną bo "pomyślała że ta będzie fajniejsza" to jeszcze mu jakieś pulpety z kopytkami przyniosła i dumna z siebie mówi "ale przyniosłam ci kopytka dlaczego się na mnie obrażasz i nie chcesz ze mną rozmawiać???!!!".
Ale granice żenady pobiła kiedy usłyszała moją rozmowę z synem (5l.)

Syn: mamo wiesz że cię kocham? (Bombelek mówi mi to średnio 50 razy dziennie to już nasz zwyczaj taki)
Ja: z całego serca?
S: z całego serca!

*4 sekundy później*

Matka tego chłopaka: a ty X, kochasz mnie?
Chlopak milczy
Matka: .... Z całego serca? No zobacz jak chłopiec ładnie mówi.

(°°

Poczułam takie ciary żenady że musiałam wyjść to rozchodzić na korytarzu.

W zasadzie większość nastolatków na oddziale to były albo zaburzebia odżywiania (dziewczynki) lub próby samobójcze. Wczoraj słyszałam wrzask dziewczyny "mamo czemu. Ty mnie kur... Urodziłaś?!" I ryk rozpaczy. Miałam ciary i przeraza mnie myśl że mogłabym usłyszeć coś takiego z ust mojego dziecka.

#szpital #rodzicielstwo #psychiatria #zdrowiepsychiczne
  • 75
  • Odpowiedz
Rodzina niby porządna, normalna, ale kompletnie nie potrafili słuchać dzieciaka. On mówił "przynieście mi taką i taką książkę do poczytania w szpitalu", matka nie dość że nie przyniosła książki o którą prosił tylko inną bo "pomyślała że ta będzie fajniejsza" to jeszcze mu jakieś pulpety z kopytkami przyniosła i dumna z siebie mówi "ale przyniosłam ci kopytka dlaczego się na mnie obrażasz i nie chcesz ze mną rozmawiać???!!!".


@Wieczna_Konkubina: to
  • Odpowiedz
  • 174
@Wieczna_Konkubina czyta się to strasznie. Bardzo współczuję tym dzieciom.

Czasem z mężem rozmawiamy o tym, jak my byliśmy wychowywani. Często pozostawieni sami sobie, a rodzice "walczyli" żeby nas nakarmić. Nie pamiętam żebym w dzieciństwie usłyszała od mamy "kocham cię", zmieniło się to po śmierci taty. Słyszymy to dużo częściej (ja i moje rodzeństwo), ale zawsze czuję jakieś zażenowanie w środku, bo jest to sytuacja do której nie byłam przyzwyczajana od małego.
  • Odpowiedz
@Wieczna_Konkubina ostatnio Grażyna na fb tłumaczyłam ten problem to powiedziały mi że wymyślam xD a Grażyny hihrały się na publicznym forum ze swoich dzieci w wieku nastoletnim wstawiając zdjęcia ich pokoi z bałaganem. Potem ta sama Grażyna będzie pytać dlaczego jej dziecko ma depresję. Powiesz jej że przez jej #!$%@? to będzie się wypierać
  • Odpowiedz
@Wieczna_Konkubina: coś strasznie mi nie pasuje - dlaczego Twój syn mając gorączkę jest chyba w szpitalu psychiatrycznym? Ponieważ wszyscy pozostali pacjenci o których mówisz, powinni w takim być po próbach samobójczych
  • Odpowiedz
@Geldon: nie wiem jak to działa, szczerze pierwszy raz się z taką sytuacją spotykam bo pierwszy raz jestem w takim stricte dziecięcym szpitalu i to w dużym mieście (na oddziale pediatrycznym gdzie wrzucaja w sumie wszystkich na wstępie). Zakładam że w przypadku tej dziewczynki musieli badać jej wątrobę bo było jakieś ryzyko że będzie uszkodzona. Podawali jej leki. Nie wiem co było z tym chlopakiem. Ale nikt nie chodził w
  • Odpowiedz
  • 113
@Wieczna_Konkubina moja żona ma szkołę artystyczna dla dzieciaków. Przedział wiekowy 5-17 w związku z tym mam na bieżąco update o tym co dzieci robią i mówią. Plus dzieciaki żonie bardzo ufają wiec duzo gadają same z siebie.

Mam 33 lata wiec teoretycznie jeszcze nie jeste na etapie "ta mlodziez teraz jest taka i tak nie to co za moich czasów" ale jak slysze udpaty od żony co się dzieje to mam już ladna listę rzeczy która #!$%@? dzieciom psychike:

-najgorsze absolutnie są social media i brak kontrolii co dzieciaki oglądają. Prawie wszystkie 8latki oglądały co by nie patrzeć bardzo brutalny serial, squit game. A jak nie oglądały to i tak widzą co i jak z tik toka.
Ważna jest tylko Ekipa co oni robią. Ważne są challenger z tiktoka. Porownywaie się nawzajem. Co ryje beret zwłaszcza
  • Odpowiedz
Niestety problem z roku na rok narasta, mowa o próbach samobójczych. #!$%@? mnie to ze w **uj kasy idzie na propagandę a nie np. na kampanie uświadamiające rodziców ze mogą mieć problem w domu + jakiś program pomocy dziecia i rodzica. Przecież takich ludzi trzeba uświadamiać i im pomoc.
  • Odpowiedz
@stma1407: akurat wtedy powiedział to jeden raz. I to byla ich pierwsza doba w naszym pokoju. Oczywiscie to 50 razy to też było spore zaokrąglenie. Po prostu nie ma dnia żebyśmy sobie nie powiedzieli że się kochamy :) kilka lub kilkanaście razy, zwykle oczywiście w domu.
  • Odpowiedz