Ktora karma jest najlepsza skladowo i cenowo? W szkole corki jest zbiorka karmy i chcialabym cos kupic do 100zl, tak aby mialy zwierzaki jak najwięcej nie naginając mojego budżetu #psy #koty
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mireczki, chcialbym zrobic kurs psiego behawiorysty ale taki legitny, zebym mogl potem pracowac z tego i sie utrzymac. Niestety w wiekszosci sa to kursy stacjonarne(musialbym rzucic robote) oraz wymagaja doswiadczenia z psami(ja go nie mam). Mozecie polecic jakis kurs, ktory ma sens gdy mam prace i nie mam psa?
#psy #pies #zwierzeta

  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Od niedawna jestem inspektorem ds. Zwierząt w jednym ze stowarzyszeń. Tylko w przeciągu tygodnia mieliśmy 22 zgłoszenia. Wszystkie psy na lancuchu, wszystkie zaniedbane, chude, chore, w rozlatujacych się budach, bez wody, jedzenia i po prostu zwykłej opieki. Właściciele totalnie niereformowalni, słyszymy „TO INO JEST PIES”. Zawsze ta sama spiewka, ze nie mam pieniędzy, ze pies przecież stary, ze przeciez niczego mu nie brakuje, że w takim razie wezcie se go i się
  • 222
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@1989: No jak szukałem swojego to kontaktowałem się z ponad 10 hodowlami oczywiście FCI i wszyscy trzymają cenę 6k mniej więcej. Inne rasy też poszły do góry, wszystko drożeje ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@1989: Wszystko zależy od województwa. Kupiliśmy swojego w grudniu 2023 i ceny wachaly się od 3k do nawet 10k. Jak szukasz to patrz na lubelskie lub np. podkarpacie albo jakieś inne mniej fancy województwo w swojej okolicy. Mazowieckie i Małopolska najdroższa. Weź też pod uwagę czy chcesz psiaka po rodzicach championach czy nie. To też jest wpływa na cenę. Ofc. po championach drożej.
  • Odpowiedz
Lecimy właśnie do Amsterdamu, gdzie mamy dobić targu z przedstawicielami społeczności czeczeńskiej w Niderlandach (chodzi o uran), a wieczorem czeka nas dobra zabawa na De Wallen (ulica czerwonych latarni). Tak przynajmniej myśli ten gościu ze zdjęcia. W rzeczywistości jednak chwilę po wylądowaniu zostanie przewieziony pod eskortą policji wprost do Hagi, gdzie w ciągu najbliższych dni zostanie osądzony za szereg zbrodni wojennych jakie popełniał ostatnimi czasy (będzie się pewnie tłumaczył, że to było
KRCZVSK - Lecimy właśnie do Amsterdamu, gdzie mamy dobić targu z przedstawicielami sp...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@xPekka: no i c--j k---a tyle co ja dzieci zaniedbanych w życiu widziałem to ci bambińści to zajebiści ludzie, nie tylko dziecka bezmyślenie nie majstrują jak mózgu nie mają, ale i podopiecznym jakikolwiek by on nie był zajmują sie dużo lepiej niż ci co są - z logiką tego mema - uśmiechnięci
  • Odpowiedz
Jadę dziś boczną drogą. Pusta, mało uczęszczana wzdłuż obwodnicy ale jednak normalna droga. Idzie baba z dwoma psami. Psy oczywiście luzem. Zwalniam troszkę. Nagle pies wbiega mi pod maskę, hamuję gwałtownie. Pies uratowany. A właścicielka? Baba drze się się do mnie „gdzie ty tu ch%ju jeździsz?! Wyp%erdalaj ch%ju” - czaicie? Baba ma żal, że jeżdżę drogą bo ona ją zaanektowała dla pimpusia.

#psiarze #psy #polska #
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Psy na II wojnie światowej.

"Psy-miny były zagrożeniem nie tylko obcych czołgów, ale również dla własnych. Zwierzęta rozpoznawały bowiem radzieckie czołgi jako swoje, ze względu na znajomy zapach paliwa, prochu i smarów. Niemieckie czołgi były dla nich obce, pachniały zupełnie inaczej, więc psy wolały ich unikać. Informacja, że psy przeciwpancerne będą atakowały na danym odcinku frontu wywoływała panikę również wśród radzieckich czołgistów, którzy – by zmniejszyć zagrożenie – stosowali proste zabezpieczenie –
POPCORN-KERNAL - Psy na II wojnie światowej.

"Psy-miny były zagrożeniem nie tylko ob...

źródło: dd

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@POPCORN-KERNAL: nie jest to nowy pomysł, tylko dostosowany do czasów.

Mongołowie w czasach najazdów wykorzystywali ptaki do wzniecania pożarów, a szczury z chorobami były przerzucane przez mury.

Na wojnie liczy się spryt i każdy pomysł, by osłabić przeciwnika nie tylko w liczbie łudzi, czy wyposażeniu, ale choćby osłabić morale, jest wiele wart.
  • Odpowiedz