mirki, nigdy nie byłem na takich wakacjach za granicą "all inclusive" z biurem podróży. Chcę gdzieś ruszyć z dziewczyną we wrześniu na max 5-7 dni, ale to zupełnie nie dla mnie, żeby tydzień siedzieć w kurorcie i od rana pić tylko drinki.

Czy są jakieś kierunki żeby normalnie sobie na miasto, plaże wyjść? żeby sobie wyjść do zagranicznej "żabki" i wziąć sobie parówki, potem coś porobić na mieście, gdzie coś się dzieje, a nie że jest kurort na pustyni a poza nim masz piasek i kamienie i 0 ludności?

co polecacie? czy może w ogóle nie robić tego przez biuro podróży?

ps.
Czy są jakieś kierunki żeby normalnie sobie na miasto, plaże wyjść? żeby sobie wyjść do zagranicznej "żabki" i wziąć sobie parówki, potem coś porobić na mieście, gdzie coś się dzieje, a nie że jest kurort na pustyni a poza nim masz piasek i kamienie i 0 ludności?


@robert-nowak-14289: no to już zależy od Ciebie co w jakim kraju wybierzesz.. bo możesz dostać coś na pustynii, a możesz też wybrać równie
  • Odpowiedz