Socjolog Jarosław Gibas wyjaśnia, jak odróżnić zwykły konflikt od przemocy psychicznej. Statystyki przemocy też nie są do końca poprawne, gdyż ze względu na panującą kulturę faceci dużo rzadziej przyznają się do bycia ofiarą przemocy niż kobiety.
Autor czuł się jak kosmita obcy we własnym kraju. Zadawał sobie pytanie ,,Czy to ja jestem nienormalny, czy otaczają mnie chorzy ludzie?" Wypominanie błędów, ciągła ocena, która zaczyna się już od czasów szkoły. Nauka wielu rzeczy polega na popełnianiu błędów, ale Polacy - tego nie rozumieją.
@orkako: Ale autor nie miał racji mówiąc o tym, że w Polsce panuje kultura dopierdzielania sobie, wytykania sobie błędów, ciągłego oceniania, krytycyzmu, toksycznego srodowiska?
Jak słucham tego fragmentu to sobie myśle ,,cała prawda!"
#przegryw #psychologia #pracbaza #depresja #antynatalizm Męczyła mnie szkoła, męczy mnie praca (każda w której robiłem - mniej lub bardziej), męczą mnie ludzie ogółem. Jedynie całkowite odcięcie się od świata daje ulge i spokój.
Ale jednocześnie system praktycznie uniemożliwia takie całkowite odcięcie się na dłuższą metę.
@Xvenowski: mili w sensie no że raczej nie otrują cie celowo ale ludzie lubią wykorzystywać wszelakie możliwości na docinki tudzież wchodzenie na głowe
@Xvenowski: Ludzie są mili dla tych, którzy wydają się ogólnie użyteczni, bo nie wiadomo kiedy taka znajomość się przyda. Gdybyś, na przykład, był lekarzem czy prawnikiem, to nawet janusze i grażyny z dalszej rodziny woleliby utrzymać do ciebie dojście, bo może coś kiedyś będą chcieć.
Jaki jest sens pracy jak często nawet nie ma się już czasu po żeby cokolwiek porobić i skorzystać z tej kasy co zarabiamy.
Dajmy na przykład kogoś kto pracuje 10h dziennie 6 dni w tygodniu. Dodajmy dla dobra sprawy dojazd 2h.
Daje to 12h. Nawet jeśli ten ktoś pracuje od 6 to kończy o 16 w domu o 17. Jak ktoś pracuje jeszcze fizycznie w kołchozie to już nie ma pewnie nawet siły
W tym roku przeczytałem 6 książek, ukończyłem 0 gier ale za to spędziłem ponad 400h na leżeniu, spaniu i słuchaniu smutnej, bezsensownej muzyki nic nie robiąc. To więcej niż przegrałem na konsoli przez ostatnie 5 lat. Chłop coraz bardziej leniwy i na nic nie ma chęci i siły ehhhhh #przegryw #feels
Że jak masz 10 k oszczednosci i miesiecznie odkladasz 5 k to się bogacisz aż o 50%. Gdy masz 100 k oszczednosci to jest 5% wzrostu. Gdy masz 200 koła to już tylko o 2,5 procenta miesiecznie masz wzrost. A przy 400 kołach 1,25 %, przy 800 k to
@Xvenowski: tak, to są serio dobre obserwacje. Z czym że wnioskiem IMO bardziej powinno być inwestowanie - jak masz 10k to w sumie jeden pies czy zrobisz 3% rocznie, 10 czy 20. I tak jedna kolejna pensja da Ci dużo więcej niż ten zysk. Z kolei mając już te kilkaset k, każdy dodatkowy % już będzie miał większe znaczenie.
Kolejnym wnioskiem jest żeby szybko dotrzeć do dużego kapitału. Najszybciej to
Przyrzekam, kolejne mieszkanie to będzie już tylko i wyłącznie ostatnie piętro. Choćbym miał kilka razy dziennie wchodzić na 4 piętro bez windy, choćbym dopłacał za ogrzewanie i gotował się latem, choćby dach by mi przeciekał, zaleta w postaci braku tupiących buraków nad głową którzy dyktują ci o której możesz chodzić spać i o której wstawać przesłania wszelkie inne wady ostatniego piętra. Ostatnie piętro w bloku to najlepsze co może być jeśli nie
Przyrzekam, kolejne mieszkanie to będzie już tylko i wyłącznie ostatnie piętro. Choćbym miał kilka razy dziennie wchodzić na 4 piętro bez windy, choćbym dopłacał za ogrzewanie i gotował się latem,
@ViniciusZunior: No takie mieszkanie ma duzo zalet, ale jedną zasadniczą wade - jesli będziesz stary i bedziesz dlugo zyc to mozesz miec problem z zejsciem na dół
Nie oceniajmy się tak surowo - że nic nie rozumiemy z danej dziedziny. Nic nie rozumieć to jest np. jak ktoś dostanie telefon do ręki i nie wie - czy ma to zjeść, czy do ucha przyłożyć, czy do nosa. A jak umiesz obsługiwać to rozumiesz na pewnym poziomie, nawet gdy nie wiesz z czego to się składa.
Intuicja mi mówi, że po prostu święta za chwile, więc mózg mój i innych ludzi się nie stresuje tak mocno jak normalnie, bo wie, że zaraz będzie długi odpoczynek.
Natomiast, raczej nie ma co się łudzić, że komfort pracy lekko wzrósł na zawsze.
Rodzice często uznają, że skoro są rodzicem dają dziecku ubranie, jedzenie i dom to uważają, że są dobrymi rodzicami. Ale jest jeszcze wnętrze dziecka - poza tym co na zewnątrz widzimy. Rodzice mogą oczekiwać, że dziecko będzie umiało same rozwiązywać konflikty i emocjonalnie zajmie się same sobą.
Mam się za wszystko czuć winnym, bo normik nie potrafi sobie poradzić ze swoimi emocjami.