#anonimowemirkowyznania
Chociaż uważam na 70%, że religia to fałsz, to jednak wciąż mnie nie opuszczają natrętne myśli religijne. I jaki jest tego efekt?
Nie wiem czy moje myśli to rzeczywiście moje myśli, czy demony mi je podpowiadają. Przykładowo gdy myślę źle na temat toksycznych rodziców, to mam w głowie, że może w rzeczywistości ja tak nie myślę, tylko demony mi te myśli wtłoczyły do głowy żebym zgrzeszył przeciwko przykazaniu "Czcij ojca swego
LubieżnyWybranek: Nie słuchaj komentarzy straszących poważną diagnozą typu „to schizofrenia”. Ludzie nie maja wykształcenia a się wypowiadają i tylko nakręcają lęk innych.
Na pierwszy rzut oka wyglada to na typowe myśli lękowe w nerwicy.
Przeczytaj forum: zaburzeni.pl
Jeśli to nie pomoże - idź do psychoterapeuty nurtu CBT.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Ehh aż człowiekowi się smutno robi, jak patrzy na tych wszystkich ludzi, którzy normalnie żyją, mają kobiety, rozmawiają sobie z rodzicami, uśmiechają się, idą do restauracji czy po prostu na spacer. U mnie całe życie poniżanie i wyzywanie, aż pamiętam, jak w podstawówce i gimnazjum w każde wakacje nie wychodziłem z domu, bo bałem się, że wszyscy mnie będą oceniać, wyśmiewać i wyzywać tak jak rodzice (wyśmiewali mnie również dlatego, że
Małe polecenie z mojej strony. Po epizodzie #depresja cały czas staram się dojść do siebie i zaczęłam nad sobą pracować a w ręce wpadła mi ta książka.
Jeżeli jesteście #dda lub #ddd to ją polecam. Nie jest to oczywiście żadne magiczne rozwiazanie wszystkich problemów ale fajny punkt zaczepienia do ich analizy.
Książka pokazała mi sporo schematów z dzieciństwa, które nieświadomie wniosłam w dorosłość, trochę ciekawostek i trochę motywacji. Napisana też jest przystępnym
CurlyHairGirl - Małe polecenie z mojej strony. Po epizodzie #depresja cały czas stara...

źródło: comment_1668699992Np6snmzGacU9mS7323Ap1w.jpg

Pobierz
  • 4
@prendergast właśnie zastanawiałam się nad różnymi z tej serii, wybor padł na tą ale pewnie po czasie zapoznam się też z innymi.
No i warto też dodać, że to nie książka na jeden wieczór, przynajmniej dla mnie.
Książka skłoniła mnie do rozdrapania starych rzeczy po to aby jest przeanalizować i wyciągnąć jakieś wnioski i może miejscami nawet zaleczyć.
Warto ją sobie dawkować i na bieżąco dać czas na przemyślenia.

@KollA wszystko jest
  • Odpowiedz
  • 2
@KollA widzisz, dlatego odsyłam do książki bo to wszystko bardzo złożone i zostawiam przekazywanie takich informacji osobom, które się na tym znają. Jak bym chciała dobrze i dokładnie przekazać Ci ten jeden mój problem to mogłabym spokojnie poświęcić pół godziny na opisywanie go.
Nie mam już problemu powiedzieć, że czuje się np. niekomfortowo niebieskiemu ale mam już problem komuś innemu.
Ale nawet jeżeli umiem powiedzieć jednej osobie, że czuje się źle to
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirki i Mirabelki, czy macie jakieś dobry sposób na opanowanie destrukcyjnego stresu? Towarzyszy mi on każdego dnia. To sprawia, że nie mogę pracować nad swoim projektem... W domu jest toksyczna atmosfera, kontrolująca matka... Zastanawiam się po co takie życie, skoro ciągły stres mi nie pozwala pracować nad tym co lubię...
Czuje jakbym się przez niego cofał w rozwoju, on mi chyba niszczy mózg... To mnie doprowadza do depresji...

Jest na to
#anonimowemirkowyznania
Jest sens szukać psychoterapeuty? Naprawdę może pomóc, nawet jeśli problem wydaje się bez wyjścia?

Mam chyba nerwicę i stany depresyjne, co wydaje się normalną sprawą do gabinetu, ale: ostatnio pojawił się nowy problem. Natrętne myśli o śmierci. Przygnębiają mnie i zabierają mi już całkiem radość życia, ale czy z czegoś takiego w ogóle jest wyjście? Przecież każdy musi umrzeć... A może psychiatra pomoże?... Te myśli mnie dręczą bez względu na to,
Mam chyba nerwicę i stany depresyjne


Nie Ty to diagnozujesz. Idź do psychiatry, pogadaj. On rozpozna problem i dobierze odpowiednie leczenie farmakologiczne.
  • Odpowiedz
Wielokrotnie widziałem próby podejścia do DDD na tyle komplikujące całe rozwiązanie, że postanowiłem o tym napisać kilka słów. Mam wrażenie, że świat programistów trochę zachłysnął się modnymi ostatnimi czasy konceptami jak właśnie DDD i wychodzą z tego takie kwiatki jak strach przed ORM, który nie oszukujmy się w przypadku poprawnego zastosowania zaoszczędza sporo pracy. Często mimo nawet nieskomplikowanej domeny programiści celują w stuprocentowo czystą domenę i unikają korzystania z narzędzia, które powoduje
@sarveniusz: odnośnie Using ORM, but not use the full potential to za bardzo nie widzę sensu. ORM to tylko szczegół implementacyjny i nie chcę się go uczyć tak, żeby robić fikołki. Naturalnym podejściem jest zawołanie jakiegoś SQLa i zmapowanie go na jakiś obiekt pośredni. Takie coś łatwo się debuguje i rozwija. Przy takim podejściu nie muszę się uczyć żadnego frameworka (również reszta devów, więc spada poziom złożoności), bo podejście "wołam SQLa
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
#ddd #dda
Link
Ależ ten film do mnie przemawia, zwłaszcza historia człowieka z początku filmu. To samo życie niby normalne, nawet z ambicjami, ale strasznie pozbawione stabilizacji, od zawsze #!$%@? społeczne, ciągłe problemy w relacjach z kolegami, w związku, obwinianie innych, wydumane oczekiwania, lęki, niska samoocena, kręcenie się w życiu bez konkretnego celu... Szkoda że gdy miałem osiemnaście lat nikt nie powiedział mi że wszystko robię źle bo po prostu mam
#anonimowemirkowyznania
Chorobliwa nieśmiałość, samotność, #ddd , #depresja z próbą samobójczą (20 lat temu), prawiczek, bi, furras. A to wszystko w ciele 35 letniego faceta. Chyba wszystko. Nie no jest zajebiście xD

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #633e41aa8e7457f8cdeae4c3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Już dobre 7 miesięcy chodzę na terapię i w związku z tym zacząłem się zastanawiać jakie zmiany we mnie zaszły, a zaszły i to spore.

Pierwsza rzecz jaką zauważyłem to zmiana myślenia na temat emocji i ich wyrażania. Wcześniej uważałem, że wyrażanie swoich emocji jest nieistotne, albo wręcz nie ma sensu. Liczyły się tylko logiczne argumenty. Skutkowało to podejściem, że to co czuję nie jest ważne. Do tego stopnia, że było dla
@eldoradek: nie słuchaj tych dzbanów, gratki! ja miałam bardzo podobnie i też trudno mi było definiować i wyrażać swoje emocje, bo wcześniej często były ignorowane i byłam tak gaslightowana, że czasem to wręcz miałam poczucie winy, że jest mi przykro. chore w sumie
  • Odpowiedz
@java_monster: Nie bardzo. Ma na koncie kilka bibliotek i sporo treści na blogu ale autorytetem w dziedzinie DDD nie jest co widać w prezentacji, gdy twierdzi, że to obiekt Member jest odpowiedzialny za przypisanie oferty (Offer).

W rzeczywistym świecie tak nie jest ponieważ jak idę zawrzeć ofertę ubezpieczenia to nie zawieram jest sam ze sobą tylko za pośrednictwem pośrednika/sprzedawcy. Dlatego powinien być inny obiekt jak Broker (ang. pośrednik), który enkapsuluje logikę
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirki nurtuje mnie jeden problem. Mianowicie matka choruje na schizofrenię, przez jej chorobę i niedojrzałość emocjonalna ja mam wiele traum. Życie z matką to wieczne pretensje do wszystkich, krytyka, żale bo ktoś się źle spojrzał, wieczny fałsz do ludzi, uśmiechanie się jak przyjdą w gości a po wyjściu od razu obgadywanie jak to ona ich nie lubi itp. No i teraz zastanawiam się nad tym jak podchodzić do tej relacji, najchętniej
wieczne pretensje do wszystkich, krytyka, żale bo ktoś się źle spojrzał, wieczny fałsz do ludzi, uśmiechanie się jak przyjdą w gości a po wyjściu od razu obgadywanie jak to ona ich nie lubi itp


@AnonimoweMirkoWyznania: to brzmi jak sama niedojrzałość, tu sugeruję absolutnie w tym nie uczestniczyć.

spowodowane tym, że nie przepracowała swoich traum, nie umie panować nad emocjami i wszystko odbiera jako atak na siebie.


poszła na terapie, o której
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirki, co byście zrobili na moim miejscu.

TL;DR po wielu latach niepowodzeń zacząłem wychodzić na prostą.

Wychowanie w rodzinie dysfunkcyjnej - przemoc. Miałem od dziecka lęki, depresję, ale rodzice mieli wywalone na dziecko dopóki siedziało cicho. Jak było głośne to wpadała przemoc i dziecko stawało się ciche.
Depresja pokazała mi, że kiedyś na pewno będzie magik.
W czasie dorastania miałem szereg objawów nerwicowych, depresyjnych, metabolicznych, problemów z koncentracją, pamięcią, agresją. Jest
OP: @ciemniak22: o magiku teraz myślę z tej strony, że nie uda mi się nadrobić zaległości z życia, mam wątłą budowę ciała, z tego powodu trudniej znaleźć dziewczynę, z edukacji niewiele wyniosłem, przez lata unikania ludzi na pewno dla normalnych osób jestem dziwakiem.
Co mi pozostaje? Samotność, słabo płatne prace. Nawet jak wyrobię sobie ciało to i tak nigdy nie będę zadowolony ze swojej budowy.
Jako mężczyzna w społeczeństwie nie
  • Odpowiedz
OP: @spiegelglas: jest to nietolerancja glutenu. Jeszcze nie wiem, czy Celia kia, bo z badań krwi nie wyszło, ale pewniejsze jest zrobienie biopsji.
To jest straszne, bo wychodzi na to, że większość moich problemów, które miałem już w dzieciństwie były pewnie spowodowane tym. Teraz nie mam czegoś takiego jak problemy z koncentracją, czy pamięcią.
Ja już wcześniej coś w tym temacie podejrzewałem, ale odrzucałem, bo błędnie podchodziłem do sprawy, że
  • Odpowiedz
Zauważyłem jedną rzecz związaną przede wszystkim z samotnością.
W takim stanie nie mamy wiele okazji do interakcji z drugim człowiekiem, nawiązane relacje nie są liczne. Co to powoduje?
Ano to, że jak nadarzy się okazja do nawiązania relacji, bo zawsze się jakaś trafia, to bardzo często nic z tego nie wychodzi. Nie wychodzi dlatego, że mamy wygórowane wymagania.

Mam na myśli to, że oczekujemy całkowitej akceptacji. Każde krzywe spojrzenie, grymas, nie takie
To co opisałem nie jest zewnątrzsterownością bo finalnie relacja się rozpada, a nie trwa na warunkach drugiej strony.


@eldoradek: Ta sama z siebie się rozpada:)
Reakcja na każdy przejaw cudzego niezadowolenia, grymas, spojrzenie czy komentarz jest zewnątrzsterownością. Wystarczy nacisnąć odpowiedni guzik, a jesteś ustawiony do pionu. Na tym opiera się cały myk, że "centrum dowodzenia" znajduje się poza nami i jednocześnie jesteśmy przekonani, że kontrolujemy sytuację i dokonujemy "świadomego" wyboru np.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Czy każdy kto jest #ddd powinien przepracować to z psychoterapeutą? Rodzeństwo mnie namawia, mówią, że im bardzo pomogło w życiu, ale szczerze z zewnątrz nie widzę u nich żadnej zmiany xD. Mam z pracy pakiet w luxmedzie i w nim #psychiatra i #psycholog - do którego uderzyć? Ma ktoś doświadczenie i wie czy warto zużyć pewnie min. 2 godziny tygodniowo wliczając dojazd na takie spotkania?
#pytanie

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli do wieku dorosłego nie przepracowałeś tego sam w sobie, i nie zrozumiałeś pewnych aspektów - to idź żeby ci ktoś ci to wytłumaczył.
Kwestia tkwi w tym żebyś sam ogarnął, że okej mieszkałeś w takim miejscu, ale ty nie identyfikujesz się z tym, i czujesz, że chcesz być inny.
Wtedy jest realny progres.
  • Odpowiedz
HałaśliwaMucha: @damian-powazka98: wiesz co, do takich wniosków to dochodziłem już za nastolatka, tylko nie miałem konkretnych nazw na zachodzące w rodzinie zjawiska "parentyfikacja", "rola: dzielne dziecko, błazen" i rozumiałem, że modelowa rodzina tak nie powinna wyglądać i moja na szczęście tak nie wygląda :). Na pewno moje zrozumienie tych procesów jest tylko powierzchniowe i taki terapeuta by to wyjaśnił i wytłumaczył dogłębnie, ale tak się zastanawiam co by to realnie
  • Odpowiedz
Mirki cały czas mam współczucie do matki, która sobie wzięła na męża alkoholika. A to że nie wiedziała że można inaczej bo ojca miała alkoholika a to że nie było kiedyś tak dostępnych ksiazek psychologicznych i nie przepracowała swoich traum. Dochodzi do tego, że mam wyrzuty, że jestem na nią zła za to jak mi zniszczyła dzieciństwo bo ona miała gorzej w życiu. I tak na zmianę raz jestem zła a raz
@manjobanjo: Oczywiście że były, po prostu miała to w dupie i ma dalej, wzięła sobie męża alkoholika bo nie interesowało jej dziecko a poza tym inni też piją ciesz sie że nie szczekasz. Prawdopodobnie tobie też będzie taki imponował
  • Odpowiedz