Mój ojciec ma tak, że kilka razy dziennie jakieś byle co albo mniejsze byle co go trigeruje i zaczyna się kilkuminutowa symfonia bluzgów i rzucania się. Typu, coś w kuchni jest nie tak postawione jak on by chciał i już hur dur, pies z balkonu nie wraca od razu po komendzie do domu to już za nim z żądzą mordu w oczach gania i bluzga i sprawia realne wrażenie, jakby chciał tego psa zabić.

No dużo małych i dużych rzeczy, a od pewnego czasu ilekroć jesteśmy w domu tylko my dwoje pod nieobecność mamy to wyciąga na nią jakieś nowe albo stare 'przewiny' i bluzga, i bluzga, i rzuca rzeczami, wyzywa ją wprost do mnie od najgorszych i taki ukontentowany, że ma tą atencję słuchania, a mi uszy więdną i po prostu współczuję mamie.

Czy są jakieś leki bez recepty które można mu dosypywać do kawy/herbaty na uspokojenie? On uważa, że z nim wszystko ok bo "to inni go #!$%@?ą, to jak człowiek ma się nie denerwować?". Więc nie ma szans, żeby poszedł się zdiagnozować.

On
Czy są jakieś leki bez recepty które można mu dosypywać do kawy/herbaty na uspokojenie?


@Sharlene: nie rób takich rzeczy. Jesli nie mozna liczyc na to, że pójdzie do specjalisty, a t byłoby najlepsze, bo jest cholerykiem i pewnie ma nerwicę, to jedynym sposobem wydaje się nagranie tego jak się zachowuje i pokazanie mu, kiedy złość mu już przejdzie i mozna z nim rzeczowo porozmawiać. Narobienie mu wstydu przed samym sobą
  • Odpowiedz
ten dzieciak to wykręt jakich mało


@mogadishu: No właśnie tak mi się wydawało... A chciałem być dla niego dobry i wyciągnąć pomocną dłoń ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz