Bardzo lubię parzoną miętę, więc mama pakuje mi ją w woreczki strunowe. Kiedyś na studiach, jak mieszkałem w akademiku, a trzymałem te worki na półce nad łóżkiem, wpadła do mnie koleżanka w piątkowy wieczór i powiedziała, że ja to się w tańcu nie #!$%@?ę.

#heheszki #truestory #mieta #420 #studbaza #kiedystobylo
źródło: comment_1607695141cpUSS6NgeCiWRHPLHMT1NS.jpg
via Wykop Mobilny (Android)
  • 30
@Winkey: mnie przetrzepali, wzięli na komendę, wezwali technika.... A wracałem z bazaru i kupiłem tam 100 czy 200gram majeranku w torebce strunowej. Arogancja i zero słuchania że to majeranek.... No i pyskówki.... Ich przełożony jak tylko zobaczył "tą marihuanę" to mnie przeprosił, i wydzierał się na nich że cała komenda słyszała :Do a wystarczyło powąchać...
marzy mi się kiedyś spróbować jakichś narkotyków. Wiem, że to bardzo ryzykowne, i łatwo stracić życie po zażyciu narkotyka jakiegoś, ale już coraz bliżej chyba do tego wielkiego dnia, kiedy się naćpam. już mam od 3 msc. kupioną fifkę szklaną, 2 paczki zapałek (na wypadek jakby jedna była felerna), wiem że potrzebuje jeszcze zdobyć papierosa no i narkotyki. Z każdym dniem jestem coraz bliżej celu, nawet nie wiecie jaka to satysfakcja, oglądać