No to jakie są te fakty?
@IvanBarazniew: fakty są takie, że stwierdzenie:
Takie podejście bardzo szybko prowadzi do obniżenia standardów i zezwierzęcenia.
to opinia, czyli wyraz twojego subiektywnego przekonania co do potencjalnych skutków stosowania brutalnej kary śmierci. Ten komentarz nie odnosi się do konkretnych przesłanek, dowodów, ani danych, które mogłyby potwierdzić jego obiektywny charakter.
Jeżeli auto było sprawne to powinni przyjąć kwalifikację z art. 148. kk, a nie żałosnego art. 177, zwłaszcza, że 1 czerwca 2021 roku, kiedy znowelizowano ustawę Prawo o ruchu drogowym, nowe obowiązki w zakresie zachowania wobec pieszych w pobliżu przejść dla pieszych.
Inna sprawa, że co najmniej od 2017 orzecznictwo (Wyrok SA we Wrocławiu z 19.12.2017 r. II AKa 281/17) wskazuje, że potrącenie człowieka na przejściu dla pieszych wyczerpuje znamiona zabójstwa popełnionego w zamiarze ewentualnym. Oskarżyciele muszą tylko wykazać, że sprawca, umyślnie naruszając podstawowe zasady ruchu drogowego, miał świadomość wysokiego prawdopodobieństwa spowodowania śmierci człowieka.
@jaszczomp_glapczajld: SA z Wrocławia ma inny pogląd w tej sprawie (i to sprzed zaostrzenia uPrd)
"stwierdzić należy, że w zależności od rodzaju stworzonej przez kierującego pojazdem mechanicznym sytuacji drogowej, wynikającej z naruszenia podstawowych zasad ruchu drogowego, ze świadomością wysokiego prawdopodobieństwa zaistnienia negatywnych skutków, którym sprawca nie stara się przeciwdziałać, możliwe jest uznanie, że potrącenie
(zdjęcie i opis dzięki uprzejmości @thomeq)
Problem z tym stwierdzeniem polega na tym, że choć jest ono prawdziwe na poziomie ogólnym, to nie uzasadnia, nie unieważnia i nie minimalizuje
@jaszczomp_glapczajld:Tak, ten opis doskonale oddaje sytuację naruszenia przepisów, zwłaszcza art. 26, który dotyczy obowiązków kierującego pojazdem wobec pieszych. Te obowiązki są bezwzględne i nie podlegają negocjacjom. Kierowcy są zobligowani do ich przestrzegania, a każde naruszenie może prowadzić do odpowiedzialności prawnej, w tym również odpowiedzialności karnej.
Innymi słowy, jeśli kierowca lekceważy lub ignoruje te przepisy, musi liczyć się z wysokim ryzykiem wystąpienia negatywnych konsekwencji, takich jak wypadek lub kolizja, tj. niepożądanych zdarzeń przed którymi te zapisy mają chronić. W prawie karnym postawa lekceważenia tych obowiązków może być kwalifikowana jako świadome niedbalstwo lub nawet zamiar ewentualny, co bezpośrednio wpływa na kwalifikację czynu i wysokość