Wyraźnie jest napisane że chodzi o statystykę czyli false positive. Jeżeli bada się całą populację, wychodzi bardzo dużo wyników pozytywnych, które są fałszywe, i to spowodowałoby panikę i niepotrzebne kolejki do lekarza. Prawdopodobieństwo choroby w przypadku pozytywnego wyniku w równaniu w mianowniku zawiera prawdopodobieństwo występowania choroby w całej badanej populacji, czyli im mniejsze prawdopodobieństwo w populacji tym większa szansa na dostanie false positiva. Dlatego nie robi się przesiewowych badań na obecność HIV
@zrakiep: tylko to nie bylo tak, że to wyszło po latach. Przed skazaniem były już kręcone dokumenty w uwadze czy innym programie, że Komenda jest niewinny. Było to w telewizji, a i tak wszyscy to mieli w dupie. Strach pomyśleć ile takich spraw w ogóle nie wychodzi na światlo dzienne
@Kaczypawlak: moja koleżanka mieszkająca w Szwecji też twierdzi, że to rasiści. Pytanie co tzn, bo uważam, że panstwo przede wszystkim powinno dbać o swoich obywateli, a potem o reszte. Tak jest np. w holandii, gdzie NL studenci mają tanie studia i darmową komunikacje, a inni nie. Ale uważam, że to nie jest rasizm, bo po prostu rodzice tych studentów płacą podatki w NL i powinni mieć z tego profity, a państwo
@gladagugu: w chinach do dzisiaj zamyka się więźniów politycznych (którzy są po prostu wyznawcami jakiejś religii) żeby ich przerobić na narządy. Są na to dowody i artykuły w internecie
@ethics: nie mogą, ale raczej większość z nich stawia korę przedczołową. Większość mózgu ma ściśle określone funkcje, mowa, pisanie, słuch, ruch, itp. Świadomość też nie jest raczej tak rozlazła.
@Jaracz_Joint: tak to niestety wygląda. Sama odwiedziałam członka rodziny w psychiatryku. Lekarz ordynator codziennie podchodzi do każdego łóżka, pyta się każdego pacjenta "jak się pani czuje" i się odpowiada "ok". I tyle. Zero rozmów 1-1, zero kontaktów z psychologiem. Zajęcia grupowe w stylu przedszkola. Jest to szokujące, ale naprawdę tak to wygląda
@Jaracz_Joint: leczenie farmakologiczne raczej następuje w każdym wypadku. I to jedyne co robią lekarze, przepiszą tabletke i tyle. Rozumiem, że niektóre osoby unikają rozmów, ale jak może być to normą, że z tymi ludźmi się nie rozmawia...
@xeerxees: pracuje w fedexie w krk, pozdrawiam. Mamy rozne stanowiska i do nich odpowiednie wynagrodzenia. Ja jestem analitykiem i nie narzekam na zarobki (pierwsza praca w korpo). Wszystko po ang wiec ciezko zeby ang nie wymagali. Z drugiej strony jezeli umiejetnosc angielskiego to jedyne co musisz umiec w pracy, to ciezko zeby placili kokosy
@Kapsula: C1 pozwala na komunikację w języku angielskim. B2 ma każdy student, większość boi się odezwać po ang. Radzę zapisać sie do jakiejś szkoły językowej, zamiast narzekać, że jest to powalająca umiejętność
@Kapsula: rzeczywiście, sory za domniemanie Twojego poziomu. Z mojego doświadczenia uważam że osoby, które umiały się dogadać, bliżej do C1, nie B2. I nie chodzi mi o posiadanie certyfikatu ale poziom B2/C1 na studiach czy w szkołach językowych. Tu nie chodzi o dogadanie się przy piwie, ale pracę dzień w dzień z ludźmi z całego świata, z tysiącem różnych akcentów. Język jest po prostu podstawą i jeżeli umiesz tylko i wyłącznie
@Sepzpietryny: dalej są miejsca, gdzie nie ma wystarczającej ilości paczkomatów. Ja w krk obecnie mam 1 km od mieszkania, i jest wiecznie przepełniony, a w okolicy buduje się coraz więcej bloków. W wawie też jak mieszkałam to nawet nie zamawiałam do paczkomatu, bo był za daleko, a poczta była blisko, otwarta do późnych godzin i miała dużo okienek.
jestem neurobiologiem z wyksztłcenia i nigdy nie słyszałam o "rozrzedzeniu" tkanki nerwowej. W dodatku są to badani korelacyjne, które nie implikują zależności przyczynowo-skutkowej. Może rodzicom nie chce się bawić z dziećmi i dają im telefon, żeby mieć święty spokój
@szczebrzeszyn09: Na netflixie jest super dokument opisujacy problem. Lobby korpo healthcare w US doprowadzilo do prawa, ktore pozwala na wprowadzenie na rynek modyfikacji produktow medycznych, ktore sa juz na rynku dostepne, bez zadnych dodatkowych badan. Firmy to wykorzystuja i kazdy nowy produkt medyczny jest "modyfikacja" poprzedniego, a nawet modyfikacja modyfikacji modyfikacji, tak ze nowy produkt wcale nie przypomina swojego pierwowzoru. Pokazane jest, ze nawet lekarze nie sa swiadomi problemu, poniewaz nie
@SplesnialySalceson: są statytyki z innych krajów (zatem w PL pewnie podobnie), że antyszczepionkowcy to głównie osoby z wyższym wykształceniem. Są to pewnie osoby, które myślą, że są super wybitne i są w stanie wyrobić sobie własne zdanie po tym jak przeczytają artykuł w internecie, i że to one będą decydować za swój los, a nie big pharma, która ich zabija.
@LukaszN: wiadomo, że jeżeli jesteśmy w porządnej restuaracji to możemy oczekiwać pewnego standardu kelnerów, ale bez przesady, żeby w każdym lokalu oczekiwać "kelnerów z prawdziwego zdarzenia". Też uważam, że osoba pracująca powinna wziąć odpowiedzialność za sytuację w lokalu, ale nie uważam, że w każdym miejscu w którym podaje się jedzenie muszą pracować kelnerzy z pasją.