- 14
67 529,84 - 12,07 - 7,25 - 5,03 - 21,11 = 67 484,38
Dotarłem jakoś do końca tygodnia, w ramach wyjątku odpuszczając sobie sobotę. Ot, obiecałem żonie że nie będę świrował i raniutko pojedziemy do jej rodziców... czasem trzeba zrobić akt dobrej woli ( ͡º ͜ʖ͡º)
Przebiegi miałem w tym tygodniu średniawe, ale na zakończenie, gdy dzisiaj obudziłem się grubo przed 6, uznałem że dobry moment do wypróbowania się na dystansie połówki - w końcu za równe dwa tygodnie ukochany Cracovia Półmaraton Królewski (。◕‿‿◕。) To już 10. raz! Będzie ciasno jak cholera, zarejestrowanych 12 tysięcy biegaczy! (ʘ‿ʘ)
A dzisiejsza próba tak trochę spontanicznie wyszła - najpierw chciałem polecieć tak z kilkanaście km, ale jak się rozkręciłem to potem już postanowiłem że bez połówki do domu wracać nie zamierzam (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Tak też uczyniłem, utrzymując spokojne tempo 5:17/km i prawie
Dotarłem jakoś do końca tygodnia, w ramach wyjątku odpuszczając sobie sobotę. Ot, obiecałem żonie że nie będę świrował i raniutko pojedziemy do jej rodziców... czasem trzeba zrobić akt dobrej woli ( ͡º ͜ʖ͡º)
Przebiegi miałem w tym tygodniu średniawe, ale na zakończenie, gdy dzisiaj obudziłem się grubo przed 6, uznałem że dobry moment do wypróbowania się na dystansie połówki - w końcu za równe dwa tygodnie ukochany Cracovia Półmaraton Królewski (。◕‿‿◕。) To już 10. raz! Będzie ciasno jak cholera, zarejestrowanych 12 tysięcy biegaczy! (ʘ‿ʘ)
A dzisiejsza próba tak trochę spontanicznie wyszła - najpierw chciałem polecieć tak z kilkanaście km, ale jak się rozkręciłem to potem już postanowiłem że bez połówki do domu wracać nie zamierzam (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Tak też uczyniłem, utrzymując spokojne tempo 5:17/km i prawie
obiecałem żonie że nie będę świrował i raniutko pojedziemy do jej rodziców.
@enron: znaczy do mamusi i taty ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
67 568,42 - 16,58 = 67 551,84
Dzisiejszy long run 90’, trochę wiatr dawał czadu.
Teraz jakiś kilka śmiesznych tuptanek dla utrzymania formy i w niedzielę za tydzień weryfikacja formy na dystansie maratonu ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Dzisiejszy long run 90’, trochę wiatr dawał czadu.
Teraz jakiś kilka śmiesznych tuptanek dla utrzymania formy i w niedzielę za tydzień weryfikacja formy na dystansie maratonu ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
@enteropeptydaza bardzo ładnie tak trzymać
@randall to jest trudne pytanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) w chwili obecnej planuje biec w tempie 5:10-5:20, tak aby na spokojnie trzymać się Z3 a po 25 km już zacząć przyspieszać. Więc serce będzie mi dyktowało warunki, nie chcę powtórki z Krakowa gdzie od początku byłam w Z4 i po połówce już mnie zaczęło odcinać (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Jeśli zrobię <3:45 będę usatysfakcjonowana
Jeśli zrobię <3:45 będę usatysfakcjonowana
67 782,99 - 42,73 = 67 740,26
Silesia Marathon za mną. Pogoda z gatunku niewiadomo, no ale jakoś się biegło. Biegłem razem z innym debiutantem od bodaj czwartego kilometra i jakoś się trzymaliśmy. Finalnie udało się złamać 3:10. Podbieg przy telewizji nie okazał się tak straszny, ale koło 40. Kilometra już nie było noszenia.
#sztafeta #bieganie
Skrypt | Statystyki
Silesia Marathon za mną. Pogoda z gatunku niewiadomo, no ale jakoś się biegło. Biegłem razem z innym debiutantem od bodaj czwartego kilometra i jakoś się trzymaliśmy. Finalnie udało się złamać 3:10. Podbieg przy telewizji nie okazał się tak straszny, ale koło 40. Kilometra już nie było noszenia.
#sztafeta #bieganie
Skrypt | Statystyki
@Soothsayer: @k__d @Fuzuyaku Dziękuję Panowie, czy to oznacza, że mogę o sobie mówić per "maratończyk"?
- 49
69 106,01 - 42,60 = 69 063,41
46. Maraton Warszawski za mną. I dobrze :) piękny bieg, wspaniała pogoda i atmosfera. Najlepszy zając dzięki któremu spełniłem marzenie - 3:28:56 - życiówka poprawiona o 21 minut :)
ostatnie kilometry zdecydowałem sie lekko oderwać do kolejnego zajaca na 3:30 by ostatnie kilometry przycisnąć jeszcze bardziej. Ściany nie było dzięki nawodnieniu i żelom choć końcowe 2 kilometry to była ogromna walka. Zginacze bioder sztywne, ciało zaczynało dawać o sobie znać bólem każdej części.
Sam
46. Maraton Warszawski za mną. I dobrze :) piękny bieg, wspaniała pogoda i atmosfera. Najlepszy zając dzięki któremu spełniłem marzenie - 3:28:56 - życiówka poprawiona o 21 minut :)
ostatnie kilometry zdecydowałem sie lekko oderwać do kolejnego zajaca na 3:30 by ostatnie kilometry przycisnąć jeszcze bardziej. Ściany nie było dzięki nawodnieniu i żelom choć końcowe 2 kilometry to była ogromna walka. Zginacze bioder sztywne, ciało zaczynało dawać o sobie znać bólem każdej części.
Sam
Rok temu swój debiut w maratonie i podobne średnie tętno plus ściana. Ogólnie byłem bardzo sceptyczny do swojego przygotowania ale zagrało dziś wszystko, szczególnie pogoda. Najgorzej jak po 20 minutach Garmin wyświetlił "bieżącą forma -6" xD Cieszę się że głowa i serce doniosły. Dziękuję jeśli ktoś trzymał kciuki, coś mnie niosło więc dołożyliście swoje cegiełki!
@Grzegiii: Tak byłem w nich dziś ( AlphaFly3) - największy łysol w grupie 3:30:00.
69 512,91 - 9,92 = 69 502,99
Chorzowska Dycha. Jak nazwa wskazuje, bieg na 10 km, który ma za zadanie określić, gdzie znajduję się z formą. Fakt jest taki, że za mocno pobiegłem (choć za mocno to relatywne, bo moje tempo na 10 km jest stosunkowo przeciętne w skali ogółu). Może być problem za tydzień na maratonie...
#sztafeta #bieganie
Skrypt | Statystyki
Chorzowska Dycha. Jak nazwa wskazuje, bieg na 10 km, który ma za zadanie określić, gdzie znajduję się z formą. Fakt jest taki, że za mocno pobiegłem (choć za mocno to relatywne, bo moje tempo na 10 km jest stosunkowo przeciętne w skali ogółu). Może być problem za tydzień na maratonie...
#sztafeta #bieganie
Skrypt | Statystyki
- 22
Tak na szybko ( później opiszę wrażenia )
Rekord zyciociowy poprawiony o 12 minut i 5 sekund.
Półmaraton jako drugi czas życiowy - wybiegany z grupą 3:30:00
#bieganie
Rekord zyciociowy poprawiony o 12 minut i 5 sekund.
Półmaraton jako drugi czas życiowy - wybiegany z grupą 3:30:00
#bieganie
69 686,81 - 6,18 = 69 680,63
Shakedown przed Chorzowską Dychą. Fajnie się biega, ale czuć głód biegania, ewidentnie nie przepadam za taperem, no ale trzeba.
Saucony dobiły w końcu do 1000 km, pod względem trwałości są top, ale i tak je zamienię na buty, które przyjdą najpewniej w poniedziałek, ze względu na konieczność pracy nad pronacją. Szkoda, bo te 100-200 km myślę, że jeszcze by uciągły.
Ogólnie,
Shakedown przed Chorzowską Dychą. Fajnie się biega, ale czuć głód biegania, ewidentnie nie przepadam za taperem, no ale trzeba.
Saucony dobiły w końcu do 1000 km, pod względem trwałości są top, ale i tak je zamienię na buty, które przyjdą najpewniej w poniedziałek, ze względu na konieczność pracy nad pronacją. Szkoda, bo te 100-200 km myślę, że jeszcze by uciągły.
Ogólnie,
- 21
69 680,63 - 10,00 - 11,50 - 6,00 = 69 653,13
Poniedziałek - baza 10 km
Środa - baza 8km + 6 x 30"/60" rytmy i schłodzenie
Dziś - rozruch 5 km i 6 x 15"/45" rytmy
Będzie
Poniedziałek - baza 10 km
Środa - baza 8km + 6 x 30"/60" rytmy i schłodzenie
Dziś - rozruch 5 km i 6 x 15"/45" rytmy
Będzie
- 4
Wypoczęty, zrelaksowany... jeszcze tylko zagwozdka w jakiej bluzce jutro pobiec...
Oby jak najmniejszy wiatr był...
Do zobaczenia na starcie w Warszawie ...
#bieganie
Oby jak najmniejszy wiatr był...
Do zobaczenia na starcie w Warszawie ...
#bieganie
- 7
#bieganie
Dzisiaj debiut w biegach górskich ( ͡° ͜ʖ ͡°) wpadła dyszka w biegu na Ślężę. Polecam takie aktywności jako alternatywę do biegania po płaskim.
400 metrów up/down i nowy max HR 195.
P.S Asics trabuco max 2 to
Dzisiaj debiut w biegach górskich ( ͡° ͜ʖ ͡°) wpadła dyszka w biegu na Ślężę. Polecam takie aktywności jako alternatywę do biegania po płaskim.
400 metrów up/down i nowy max HR 195.
P.S Asics trabuco max 2 to
- 17
- 15
69 706,81 - 10,00 = 69 696,81
Dzisiaj fajnie nawet.
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem
Skrypt | Statystyki
Dzisiaj fajnie nawet.
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem
Skrypt | Statystyki
- 11
71 707,31 - 2 000,50 = 69 706,81
W garminie wpadła pełna liczba to pomyślałem, że dorzucę coś w końcu od siebie ;)
#sztafeta #bieganie
Skrypt | Statystyki
W garminie wpadła pełna liczba to pomyślałem, że dorzucę coś w końcu od siebie ;)
#sztafeta #bieganie
Skrypt | Statystyki
- 18
71 757,75 - 7,65 - 9,00 - 6,46 - 8,00 - 9,00 - 10,33 = 71 707,31
Z ostatnich trzech tygodni, nie bardzo miałem czas na bieganie, dlatego tak mało aktywności.
Wczorajsze bieganie zapowiadało się słabo przez krótki sen poprzedniej nocy ale trening wszedł jak złoto ᕙ(
Z ostatnich trzech tygodni, nie bardzo miałem czas na bieganie, dlatego tak mało aktywności.
Wczorajsze bieganie zapowiadało się słabo przez krótki sen poprzedniej nocy ale trening wszedł jak złoto ᕙ(
- 15
71 773,06 - 7,78 = 71 765,28
Poniedziałkowe nocne bieganie po Płaszowie.
Moja standardowa trasa ścieżką wzdłuż Wisły, Parkiem Rzecznym i wzdłuż Bagrów.
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem #ruszkrakow #krakow #plaszow
Poniedziałkowe nocne bieganie po Płaszowie.
Moja standardowa trasa ścieżką wzdłuż Wisły, Parkiem Rzecznym i wzdłuż Bagrów.
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem #ruszkrakow #krakow #plaszow
@Soothsayer 1:39 mnie usatysfakcjonuje top i w to będę celować. Natomiast jeśli warunki mi nie pozwolą (ma być dosyć wietrznie) to wszystko co przebije PR (1:43:40) biorę w ciemno ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@enteropeptydaza będzie 🔥🔥🔥! Go Girl!
- 17
71 822,29 - 4,06 - 7,01 - 5,08 - 5,01 = 71 801,13
Coś tam potuptane. W niedzielę łogiń. Zobaczymy jak mocno Pan Garmin przesadza z prognozą. xD
#sztafeta #bieganie
Skrypt | Statystyki
Coś tam potuptane. W niedzielę łogiń. Zobaczymy jak mocno Pan Garmin przesadza z prognozą. xD
#sztafeta #bieganie
Skrypt | Statystyki
- 564
Messi na emeryturze do Inter Miami, Ronaldo do Al-Nassr, a Szczesny do Barcy, i to jeszcze musieli go prosić. I kto jest tutaj kozak?
#szczesny #fcbarcelona #mecz
#szczesny #fcbarcelona #mecz
@gorillaz Barcelona stala sie klubem do ktorego przychodza emeryci se pokopac jak do inter miami czy inne gowno ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@latarnikpolityczny już za niedługo, wielki Real dostanie srogi w------l na bernabeu od licealistów z dwoma nauczycielami w składzie
Czwartkowa baza, sobotnia symulacja OCR i dzisiejszy 32. Bieg Kociewski. Ależ uwielbiam tę imprezę! Top organizacja i atmosfera! I cudne skarpetki w pakiecie!
Ogólnie nie miałem wielkich nadziei przed biegiem - tydzień po maratonie, po sobotnim wpierdzielu na symulacji OCR nie było świeżości w nogach. Nastawiałem się że dobrze będzie jak zmieszczę się w 44 minutach i okolicach życiówki (43:00). Strategie tempa ustawiłem na 42:50 - co będzie to będzie, zobaczymy jak nóżka będzie podawać. Początek trochę za mocno i później na drugiej pętli widziałem że już +15 s do strategii. Także będą okolice życiówki ale raczej bez złamania. Wiedziałem że ostatni kilometr to zbieg i finisz na tartanie.
Na 2 km do końca odpadłem gościa przede mną, który się spiął i nagle odskoczył. Stwierdziłem, trudno nie dziś. Ale jak poczułem zbieg i zobaczyłem jak gość dyszy to ostatni kilometr był mój - 3:46 :ooo (rekord na 1km). Jeszcze rzutem na taśmę łyknąłem kolejnego gościa przed metą - 42:10!!! Jestem w ciężkim szoku, cieszę się że nie odpuściłem do końca. Teraz trzeba się spiąć na Gdynię i spróbować rozmienić te 42 na drobne :)