Wyprowadziłem się z domu rodzinnego, z zadoopia do większego miasta.
Od września mieszkam sam. Wynajmuje kawalerkę od rentiera złodzieja. Chodzę do lepiej płatnej niż wcześniej pracy (i dużo bardziej stresującej). Codziennie muszę robić sobie jedzenie, zmywać naczynia, sprzątać itd..
Szukanie mieszkania i całą przeprowadzkę ogarnąłem sam i sam za wszystko zapłaciłem, od półtorej roku nie biorę od rodziców ani grosza, a teraz już nawet nie pasożytuje na ich mieszkaniu. Myślę, że sporo przez
Od września mieszkam sam. Wynajmuje kawalerkę od rentiera złodzieja. Chodzę do lepiej płatnej niż wcześniej pracy (i dużo bardziej stresującej). Codziennie muszę robić sobie jedzenie, zmywać naczynia, sprzątać itd..
Szukanie mieszkania i całą przeprowadzkę ogarnąłem sam i sam za wszystko zapłaciłem, od półtorej roku nie biorę od rodziców ani grosza, a teraz już nawet nie pasożytuje na ich mieszkaniu. Myślę, że sporo przez













































Na wstępie zanacze, ze nie jestem jakimś psiarzem fanatykiem , po prostu przygarnąłem 10 lat temu małego szczeniaczka , uważam sie za twardo stąpająca osoba po ziemi, ale dzisiaj jest jakos inaczej,oczy mi pocą ,jade pozegnac i nie boję się tego slowa użyć po prostu przyjaciela ,zwierzęcego przyjaciela , nie da sie wyleczyć u niego dyskopatii ,jest sparalizowany i wymagał by ciągłej opieki a mimo to
źródło: temp_file539031372186072624
Pobierz