Jeśli chłopaki łebskie, to pewnie życiowym osiągnięciem nie będzie g---o-lekarz od recept. Czyli wtedy jest droga typu (nie ma, że szybciej czy wygodniej - rodzice w branży dają tylko trochę lepszą sytuację):
6 lat ciężkich studiów (nawet dla łebskich)
Ponad rok stażu
6 lat specjalizacji podczas rezydentury i z-------l po 200h+ bez wyjątków. Jesteś traktowany jak robot i robak




















ALE osobiscie nie uwazam, ze to zle, potrzeba potomkow tych kolchoznikow, rowniez kolchozikow, zeby robili w okolo normalnych pozniej.
Tak samo nie dyskutuje z argumentem ze to naturalne, bo faktycznie takie jest. Za to na bank nie jest normalne w cywilizowanym spoleczenstwie.