602 674 + 32 = 602 706
Chyba pierwszy "zaplanowany" night ride nie po mieście, czyli w totalnej ciemnicy w lasach i polach. Fajne uczucie widzieć taką pustkę oglądając się za siebie, no i cisza, i świerszcze, tylko samochodów więcej niż myślałem że będzie o 22.
Oprócz tego to dobra jazda była, znowu wyrobiłem się w godzinę, a gdyby nie zlało mnie przyjemnym deszczem przez 3 km to i PR na pętelce
Chyba pierwszy "zaplanowany" night ride nie po mieście, czyli w totalnej ciemnicy w lasach i polach. Fajne uczucie widzieć taką pustkę oglądając się za siebie, no i cisza, i świerszcze, tylko samochodów więcej niż myślałem że będzie o 22.
Oprócz tego to dobra jazda była, znowu wyrobiłem się w godzinę, a gdyby nie zlało mnie przyjemnym deszczem przez 3 km to i PR na pętelce
- najciemniej
- ytong
- Scyzorro83
- sargento
- AbaddonLincoln
- +20 innych
Bez większego celu, wykorzystać pogodę mając świadomość że za chwilę odstawiam rower na tydzień czy półtora.
Wleciała najszybsza setka w życiu, chociaż nie jechałem jak #!$%@? do oporu przy tej temperaturze. Do 30kmh/100km zabrakło jeszcze formy, a może za dużo kilogramów, a może za ciepło, albo trzeba by bardziej płaską trasę ułożyć pod taki czelendż. Górki niby tylko dwie, ale ta druga mnie zabiła. Miałem
@cult_of_luna: lepiej zapobiegać niż leczyć ;)