✨️ Obserwuj #mirkoanonim
chce się udać na #psychoterapia , nigdy nie byłem. wkrecilem sobie pod wpływem wypoka, że facet powinien iść do faceta, bo taki lepiej zrozumie. to ma jakiś tam sens wydaje mi się. no ale faceta psychoterapeutę dużo ciężej znaleźć (szukam przez znanylekarz), mają dużo mniej opinii.
do tego moja siostra kształci się na psychoterapeutkę i szczerze to nie chciałbym być leczony przez osobę taką jak ona bo mam doświadczenie z pierwszej ręki, że ona męskiej perspektywy zwyczajnie nie rozumie, ona serio uważa że kobiety są uciemiezone, choć sama jest przykładem feministki, która życie układała sobie na garbie swoich partnerów. jak posłuchałem o jakiejś jej koleżance z kursu, która nie pracuje, mieszka w zarabistej chacie i... jest rozwódką z dziećmi (wiadomo skąd ma kasę na utrzymanie), to tym bardziej mam wątpliwości co do psychoterapeutek ;/
chciałbym zasięgnąć opinii #niebieskiepaski o ich doświadczeniach w tym temacie. dzieki
#psychologia
─
chce się udać na #psychoterapia , nigdy nie byłem. wkrecilem sobie pod wpływem wypoka, że facet powinien iść do faceta, bo taki lepiej zrozumie. to ma jakiś tam sens wydaje mi się. no ale faceta psychoterapeutę dużo ciężej znaleźć (szukam przez znanylekarz), mają dużo mniej opinii.
do tego moja siostra kształci się na psychoterapeutkę i szczerze to nie chciałbym być leczony przez osobę taką jak ona bo mam doświadczenie z pierwszej ręki, że ona męskiej perspektywy zwyczajnie nie rozumie, ona serio uważa że kobiety są uciemiezone, choć sama jest przykładem feministki, która życie układała sobie na garbie swoich partnerów. jak posłuchałem o jakiejś jej koleżance z kursu, która nie pracuje, mieszka w zarabistej chacie i... jest rozwódką z dziećmi (wiadomo skąd ma kasę na utrzymanie), to tym bardziej mam wątpliwości co do psychoterapeutek ;/
chciałbym zasięgnąć opinii #niebieskiepaski o ich doświadczeniach w tym temacie. dzieki
#psychologia
─
mój czas dobiegł końca,
wyszedłem z domu rodzinnego jako przegryw i całe życie się to za mną ciągnęło.
około 4 lata temu o mało nie skończyłem w psychiatryku albo na SORze (mocne stany depresyjno-lekowe), które były efektem stresu i przepracowania podsycanego niską samooceną, brakiem wiary w siebie, jak to zwykle bywa.