395 462 + 150 = 395 612

Dawno (od zeszłego roku) nie jeździliśmy z @nastycanasta, więc dziś ruszyliśmy na dłuuuugie pogaduchy w tropikach.

W tle było zwiedzanie zachodnich względem Bydgoszczy wiosek, na czele z miasteczkiem Więcbork. Tempo pogaduchowe (chyba pierwszy raz przejechałem 150km prawie w całości w tlenie). Z ciekawostek - poszła mi pierwsza dętka w karierze, po 20 kilku tys. kilometrów, właściwie nie wiadomo od czego - w oponie nic nie znaleźliśmy, na drodze nic nie leżało, a walnęła już po dohamowaniu do zera na skrzyżowaniu. Btw - już teraz wiem czemu mój mechanik-serwisant tak #!$%@? na ten tribanowe
cultofluna - 395 462 + 150 = 395 612

Dawno (od zeszłego roku) nie jeździliśmy z @nas...

źródło: 450446477_3800520803513272_3027546737469192845_n

Pobierz
389 490 + 43 = 389 533

Dzisiaj 2 pętle z dwoma pagórami po 50-60m w górę, po lokalnych wioskach, które są jednym długim na 33km segmentem na Stravie. Mało ludzi jeździ te pętelki w tej konfiguracji, to też kiedyś udało mi się tam ogarnąć KoMa (ale nie ja zakładałem segment ( ͡º ͜ʖ͡º))

Dziś sprawdziłem ile mi jeszcze formy brakuje, w połowie jak już miałem minutę straty sam do siebie, to odpuściłem. Po raz kolejny stwierdzam że nie opłaca się tych pętli robić na czas z wiatrem w bok albo bez wiatru. W zeszłym roku miałem śr. 30-31 pod wiatr i 35-36 z wiatrem, a dziś w obie strony
  • Odpowiedz
388 060 + 35 = 388 095

Nogi odpoczęte przez 4 dni po górach, więc dziś pojechałem zmierzyć się z jakimś tam pagórem, na tyłach parku Myślęcinek w Perle Pułnocy. O dziwo trening weekendowy chyba wszedł dobrze, bo PR wleciał o kilkanaście sekund, i to pode wiatr nawet. Nie powiem że bez wysiłku, ale bez jakiegoś 100% zagięcia.

Potem pojechałem jeszcze na równoległy, bardziej uczęszczany i oczywisty podjazd, bo chciałem sprawdzić na jakim najtwardszym przełożeniu dam radę to wturlać (nie pytajcie), asekuracyjnie podszedłem do pagóra na 50-13 i nie było problemu, nawet na najbardziej stromych 200-300m co jest tam z 7% nachylenia. Czyli 50-11 też przekręcę, więc plan na coroczne absurdalne jeżdżenie z cyklu "kiedyś miałeś lepsze pomysły" jest wykonalny ( ͡º ͜
  • Odpowiedz
363 231 + 32 = 363 263

Zobaczyć które stłuczenia niedzielne jeszcze przeszkadzają w jeździe, a o których można zapomnieć. Nie jest źle, choć zawsze mogłoby być lepiej.

Przy okazji złapałem parę squadratinhos, myślałem że na nielegalu będę musiał wjeżdżać do TVP, na szczęście wystarczył równoległy wjazd na parking galerii.

#
cultofluna - 363 231 + 32 = 363 263

Zobaczyć które stłuczenia niedzielne jeszcze prz...

źródło: Firefox_Screenshot_2024-07-11T16-08-05.430Z

Pobierz
  • Odpowiedz
354 102 + 102 + 10 + 10 = 354 224

10+10 - pracodomy z plecakiem pełnym cegieł i w cywilnych ciuchach, ale niecywilnych butach :D

102 - dzisiejsze #kwadraty, które tak naprawdę były próbą sprawdzenia czy fatalne jazdy w poprzedni weekend były jakimś chwilowym kryzysem, czy "something is no yes". Trauma po tym jak 35 stopni mnie zmiotło z planszy w niedzielę już chyba minęła, bo setka weszła gładko, z normalną (jak na mnie) średnią i normalnym (jak na mnie) tętnem.
Nabawiłem się za to nowej - pierwszy asfaltowy szlif szosą. Ucierpiała kierownica/owijka/guma od klamek i trochę skrzywiłem przednie koło. U mnie lekkie poobijanie, więc w sumie szczęście w nieszczęściu. Nawet do końca nie wiem jak to się stało - zagapiłem się na coś i zaskoczył mnie próg zwalniający na osiedlowej wiejskiej uliczce, a że o kierę się bardziej opierałem niż ją trzymałem, to mnie #!$%@?ło z siodełka i wylądowałem na boku jakoś, oczywiście przytwierdzony butami do korb. Wg stravy 24kmh, stąd stosunkowo niewielkie
cultofluna - 354 102 + 102 + 10 + 10 = 354 224

10+10 - pracodomy z plecakiem pełnym ...

źródło: ypCFTcSLVeiXvKPQH0okZ-cjKzG5JwT_hk8mFiuQtOI-2048x1155

Pobierz
340 981 + 134 = 341 115

No niezbyt mi wyszła ta jazda. Dojechałem i żyję, ale przyjemności z tego żadnej.

Pojechałem na zwiedzanie miasteczka Pakość, niedaleko od Inowrocławia, plus okolicznych wiosek i wioseczek. Wiosną odkryłem przebicie z asfaltu w Puszczy Bydgoskiej do kolejnego asfaltu jakimiś 4km niezbyt upierdliwego szutru, to teraz mi łatwiej uderzać w tamte rejony. W Pakości oprócz klasztoru i brzydkiego ryneczku największym zabytkiem jest Kalwaria Pakoska, czyli 25 kaplic z XVII w., druga najstarsza (po Kalwarii Zebrzydowskiej) taka miejscówka w Polsce.

Dzisiejsza
cultofluna - 340 981 + 134 = 341 115

No niezbyt mi wyszła ta jazda. Dojechałem i żyj...

źródło: Tu2CIgYvg3Z3bmV8loQNDbDWgG3oxLfYeGfflPobZK8-1155x2048

Pobierz
W czerwcu jestem totalnie zmęczony każdą jazdą, prawie od jej początku. Bolą mnie uda, tętno z 10 albo i 15 wyższe niż zawsze o tej porze roku, do tego mam wrażenie że pozycja na rowerze jakaś niewygodna, ciężki ręce, jakiś dyskomfort w barkach, a przecież nic nie zmieniałem.


@cult_of_luna: Odpocznij, więcej śpij, więcej jedz.
  • Odpowiedz
330 653 + 3 + 31 = 330 687

3 - przyprowadzić rower z serwisu po przeglądzie, po rower poszedłem spacerem i coś czuję że pół godziny w pełnym słońcu nie pomogło w późniejszej jeździe

31 - rzuciłem się na ponad 30km segmentu na Stravie i tak szybko jak się rzuciłem, tak szybko poległem. Żeby mieć szanse pościgać się z własnym PRem, pierwsze kilka km po płaskim powinienem jechać 33-34kmh, gdzieś w końcówce 3 strefy HR. A jechałem 31kmh w końcówce czwartej. Po kilku kilometrach dotarło do mnie że nie ma żadnych szans żebym przeżył 60min w takim tempie, a to i tak za wolno będzie. Jeden z dwóch podjazdów na rundzie ledwo wjechałem, z tętnem bliskim maksymalnemu - 32 stopnie, stojące powietrze, południowa wystawa podjazdu i "parujący" gorącem asfalt dosłownie mnie zabiły. Skróciłem więc jazdę (łącznie z segmentem i dojazdami powinno być ok. 45km) i doturlałem się do domu ledwo kręcąc. Pamiętam że rok temu robiłem krótszy wariant tej pętli tylko w drugą stronę, też w 32-33 stopnie i też zrezygnowałem po 10km, a w kolejnym podejściu było ok, więc może jeszcze nie wszystko stracone.

#
  • Odpowiedz
326 018 + 15 + 3 = 326 036

15 - wczoraj nie starczyło czasu na więcej, to chociaż wtoczyłem się na 200m ścianki ile fabryka dała. Jakieś ~9% po kostce, bez rozpędu bo wjazd z piachu i betonowych płyt ogarnąłem 21kmh i tym samym poprawiłem sobie humor po poprzednich "sportowych niepowodzeniach" ( ͡º ͜ʖ͡º)

3 - zostawiłem rower w serwisie na większy przegląd
  • Odpowiedz
321 020 + 18 = 321 038

Takie byle co, sprawdzić górkę za Wisłą, na której nie byłem 2 lata.

Forma o 14 sekund (na 2 minutach) gorsza niż 2 lata temu, kiedy wbiłem tam pucharek za top10 (na dość słabo jednak uczęszczanym segmencie). Dzisiejszy wynik dałby mi top25 na 600 ludzi na Stravie, niby wciąż ok, ale nie dziwie się że ludzie w moim wieku kończą kariery zawodowe ( ͡º ͜ʖ͡º)
A tak serio, 2 lata temu miałem 10kg mniej i o ile jeżdżenie po płaskim, czy generalnie wytrzymałość na dystansie to może i nawet lepsza jest niż te 2 lata temu, o tyle podnieść dupę z siodła i dokręcić z dużego blatu jak jest jeszcze takie znośne 6-7%
@cult_of_luna: trzeba się pogodzić ze tym, że czas zabija. Ja to rowerowa pełna rekreacja, nigdzie nie gonię, kilometry i tak lecą równie szybko, co lata. Gdy stuknie mi 50, kupię se elektryka i też będzie fajnie
  • Odpowiedz
@cult_of_luna: super, dziękuję Ci jeszcze raz :)
Będzie co objechać w przyszłości zwłaszcza, że to obiekty za Wisłą, a ten kierunek nie jest u mnie zbyt popularny w tym roku.

Co do tej stronki to gdzieś już ją widziałem, ale wtedy tych zaznaczonych podjazdów w okolicy było ~4.
  • Odpowiedz
317 462 + 82 = 317 544

Co tu dużo gadać, nie chciało mi się.
Późno się zebrałem w sobie, było za późno na jakąś dalszą wyrypę, więc znalazłem w zaplanowanych trasach coś takiego w sam raz. Ale i tak mi się nie chciało.
Pozwiedzałem wioski na zachód od Bydgoszczy, co przez nie często przejeżdżałem, ale tylko tranzytem. Dwie sztuki neogotyckich kościołów, trzy sztuki pałacyków w różnym stanie rozkładu.

Dołożyłem
cultofluna - 317 462 + 82 = 317 544

Co tu dużo gadać, nie chciało mi się. 
Późno si...

źródło: 448729227_821938933230568_6178539583755491557_n

Pobierz
310 750 + 35 = 310 785

Mój plan A w południe storpedowały prognozy pogody, które potem (częściowo) się sprawdziły, więc dobrze że się nie wybrałem na ~6h. Po krótkiej acz treściwej nawałnicy trochę się wypogodziło, więc wdrożyłem szybki plan B, czyli objazd miast w poszukiwaniu zabytkowych śluz na Kanale Bydgoskim, które pozostały mi do odhaczenia. Takie mniej więcej jak na fotce.

Połatałem też dziury w małych kwadracikach w #squadrats - trochę jeżdżenia osiedlowymi/parkingowymi dróżkami wokół bloków na osiedlach.

Niby
cultofluna - 310 750 + 35 = 310 785

Mój plan A w południe storpedowały prognozy pogo...

źródło: -Mh3USX02XWDWcIAT2LEIfz3hiAzmmoAEpNedzt9VX8-2048x1155

Pobierz
307 189 + 14 = 307 203

Wkołokomin, żeby rozruszać kostkę która trochę odpuchła i już jest prawie niepopsuta, ale musiałem przetestować czy sztywny rant w bucie ją nie będzie ubolewał.

Przy okazji załatałem jakieś totalnie ostatnie możliwe tu na osiedlu #squadratinhos i wjechałem na tor regatowy, bo chyba pierwszy raz widziałem że brama jest otwarta. Przez X lat byłem przekonany że wejść tam można tylko jak są zawody.

#
cultofluna - 307 189 + 14 = 307 203

Wkołokomin, żeby rozruszać kostkę która trochę o...

źródło: 448509785_1263828744481348_7712235862755578407_n

Pobierz
  • Odpowiedz
288 580 + 66 = 288 646

Wymęczone, wyjazdowe 3h.

Wyjazdowe bo umówiłem się z @AlteredState i jeszcze z jednym kolegą na start rundki z Grudziądza. Doturlałem się autem w ok. godzinę, objechaliśmy wioski na wschód od miasta, sporo pagórków, sporo lokalnych dróg, trochę też ruchliwych wojewódzkich. Gwóźdź programu to zamek w Radzyniu Chełmińskim, ale że kiedyś do niego jechałem specjalnie z Bydgoszczy, to już bez ekscytacji :)
cultofluna - 288 580 + 66 = 288 646

Wymęczone, wyjazdowe 3h. 

Wyjazdowe bo umówił...

źródło: Firefox_Screenshot_2024-06-15T19-02-21.485Z

Pobierz
  • Odpowiedz
282 978 + 39 = 283 017

Sprawdzić czy trwa jeszcze remont jednej lokalnej drogi. Akurat była na trasie mojej ulubionej godzinnej pętli (takiej w sam raz żeby się ruszyć po pracy) no i od pół roku rozkopane. Coś mnie tknęło i sprawdziłem dziś na stravie że powpadały w czerwcu całkiem dobre wyniki na segmentach tam, więc przypuszczałem że dywanik już leży i tak też było :)

#rowerowyrownik #wykoptribanclub
  • Odpowiedz
247 814 + 31 = 247 845

Rozjazd po wczorajszym. Mimo że wczoraj większość trasy przejechałem komfortowo w z2 i czułem się niezmęczony, to dziś nogi okazały się trochę betonowe.

Na szczęście w połowie drogi zatrzymałem się w saloonie w Valentine, po to żeby wygrać z krupierem 3 partie w blackjacka, dobierając co najmniej 3 karty (pdk).

#
cultofluna - 247 814 + 31 = 247 845

Rozjazd po wczorajszym. Mimo że wczoraj większoś...

źródło: 441973379_1811024262708350_6268042065772094005_n

Pobierz