@Theo_Y: Bardzo smaczne. Estetyka zostawia trochę do życzenia, ale też nie wysilam się zbyt bardzo, bo i tak zaraz to trafi do żoładka. Robię to danie po raz pierwszy, a naleśniki smażę trzeci raz w życiu - także może to wyglądać tak jak wygląda ()
  • Odpowiedz
@SilesianBear: Przyprawy (które nawet widać na mięsku). Papryka wędzona, chili, cebula, czosnek, pieprz czarny, biały oraz cayenne :)

To cholerstwo jest tak obrzydliwie dobre, aż nie mogę się doczekać żeby poczęstować przyjaciół ()
  • Odpowiedz
@lipa13: Marynata: 200ml Worchestershire, 200ml sojowego ale takiego prawdziwego a nie szajsu z biedry. Łyżka świeżo zmielonego czarnego pieprzu, konkretna łyżka papryki wędzonej, łyżeczka chili w proszku albo w płatkach, połowa łyżeczki pieprzu cayenne, łyżeczka mielonego (albo drobno posiekanego) czosnku i cebuli. Możecie lub nie, dodać łyżkę miodu. Całość mieszacie i maczacie w całości dokładnie każdy kawałek wołowiny. Do lodówki na całą noc albo dłużej, ja stawiam na min 14h a
  • Odpowiedz
Piękny to był grill wczoraj, sezonowania wołowina Wagyu przywieziona przez znajomego z Japonii ;) Bułki typu brioche zamówione specjalnie w piekarni wcześniej, wyselekcjonowany mix sałat, kurki, boczek z dzika, wszystko okraszone dressingiem miodowo-musztardowym i popijane kraftowymi piwkami, a wy co - dalej kiełbaska z grilla? Nawet mi was nie żal ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jedynie ser cheddar był z Lidla, wiem słabo.

PS. O cenie grilla już nie
przodowyryl - Piękny to był grill wczoraj, sezonowania wołowina Wagyu przywieziona pr...

źródło: comment_1627239333qe9o8BxWjjhNSe2eeSCdrb.jpg

Pobierz
@art212: to że jest sezonowana na sucho nie ma większego znaczenia. Nie patrz na czas bo to nie jest dobry wyznacznik, jak chcesz dokładnie to termometr. A jak nie to sprawdzasz organoleptycznie.
  • Odpowiedz
@art212: Solisz, wrzucasz na pełną #!$%@?ę żeby obsmażyć, a potem do piekarnika siup, żeby temperatura mięsa w środku nie była wyższa niż 65'C bo to max dla takiego mięsa. Najlepiej mniej, tak jak kolega wyżej pisze. Różnica jest taka, że tylko obsmażasz na piździe, a potem dajesz mu dojść w piekarniku, albo na boku grilla pod pokrywą. Chodzi o to, żeby nie smażył się już potem bezpośrednio.
  • Odpowiedz