#anonimowemirkowyznania
#rodzina #zwiazki #relacje #nastolatki #rozowepaski #niebieskiepaski

Moja młodsza siostra (17l.) jest w pokręconej sytuacji uczuciowej z p-------m edgy kindermetalem z problemami psychicznymi. Piszą do siebie już od jakiegoś czasu i chodzą do tej samej szkoły. Gość potrafi mówić jej, że ma fantazje jak ją torturuje i zabija (nie na żarty i nie tylko ją), po czym pisze, że jest wspaniała i simpuje do niej. W realu jest cichy, wycofany i zabiera się do niej jak pies do jeża mimo ewidentnego zainteresowania z jej strony. Dla mnie to trochę pokręcone, bo c--j wie czy to serio jakiś psychol, czy po prostu chce być mhroczny na siłę. Strasznie też wymaga jej ciągłej uwagi, kiedy nie odpisuje potrafi dzwonić godzinami do niej i do znajomych, żeby kazali jej się z nim skontaktować. Jakaś rada na temat tego, co powinna robić w takiej sytuacji? Próbuję ją przekonać, żeby nie marnowała sobie czasu, ale ona jest nim totalnie zajawiona. Może ktoś z was był w wieku nastoletnim takim dziwakiem jak on i może mi dać wgląd w psychikę takiej osoby?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jak rozpoznać czy to ja prokuruję toksyczne sytuację w związku, czy jednak moja dziewczyna? Żyję w przekonaniu, że odpowiedzialność nie leży po mojej stronie, jednak przyglądam się sytuacjom i staram się słuchać drugiej strony, jednak na koniec dnia nie czuję zbytnio swojej odpowiedzialności. Czuję się wydrenowany z dobrych emocji, nie potrafię się zrelaksować przy tej drugiej osobie, a te „all the small things” pojawiają się w koło i w koło. Nie jestem
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dabudidabuda: toksyczność to przede wszystkim właściwość relacji które ludzie tworzą... ale jeżeli wogóle o tym myślisz, to prawdopodobnie nie ty jesteś jej źródłem - zbyt mało info aby moc to ocenić; niemniej jednak autorefleksji jest przeciwieństwem patologicznej arogancji, stojącej za tego typu zjawiskami
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Niepopularna opinia ale nie zależy mi na seksie i co więcej im bardziej dziewczyna zwleka z czułościami tym bardziej jest dla mnie wartościowa. Nie chodzi mi o to żeby była niedostępna albo pozwalała w przeszłości innym na więcej a tobie akurat nie. Chodzi mi o racjonalne podejście do tematu, czyli im więcej czasu razem, emocji, wspólnie przeżytych chwil i uczucia tym bardziej się otwiera. Dziewczyny, z którymi udawało się całować na 1-3 spotkaniu po kilku piwach skreślałem od razu. Dziewczynę, która po miesiącu dawała znaki, że chce COŚ TEGO tak samo. Serio? znamy się dopiero miesiąc i jesteś gotowa na to, że mogłabyś mieć przypadkiem dziecko (tak, nie myślała o żadnym zabezpieczeniu w tym momencie). Jeśli jest taka pewna to jak się zachowywała wcześniej w takim razie? Jakie miała doświadczenia jak natrafiła na kogoś przystojniejszego? Jakie miała doświadczenia kiedy była młodsza i bardziej naiwna? Zawsze szukałem i dawałem do zrozumienia, że nie szukam przelotnych relacji itp żeby odsiać tego typu osoby a i tak osoby, które znajdywałem do relacji tak szybko podchodziły do tematu?

#s--s #zwiazki #relacje #przegryw #podrywajzwykopem #przegryw #blackpill

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
To niesamowite jak życie weryfikuje. Przeglądam profile starych znajomych i zastanawiam się 'co by było gdyby' i czy moja przyszłość może jawić się jeszcze w kolorowych barwach? Można udawać, że co roku jest się na wspaniałych wakacjach na instagramie ale nie oszukasz tego, że to ONI są na tych zdjęciach ze znajomymi. To oni dostają życzenia na fb, fotki z wspólnych chwil, komentarze pod zdjęciami i lajki. Kiedyś miałem jak każdy mnóstwo okazji do poznawania - chodziłem do szkoły, jeździłem kilka razy na kolonie, na wycieczki z rodzicami ale byłem mega nieogarnięty, jakiś opóźniony socjalnie i bez żadnej kasy (nawet kieszonkowego). Teraz życie, doświadczenie, praca sporo mnie nauczyły, jestem pewny siebie, robię to czego wcześniej nie ale nie mam okazji do poznawania choć bardzo się staram. Od podstawówki liczy się to czy trzymasz z klasowymi gwiazdorami czy nie. Czy miałeś konsole, najnowsze gry, kablówkę czy zapraszałeś (i byłeś zaproszony) do domu na wspólne granie. Gimnazjum podobnie ale tu do gry wchodzą u----i, zielone szkoły, dziewczyny. Szkoła średnia - jak miałeś predyspozycje (sam masy nabrałem dopiero później z wiekiem) to siłownia o ile też miałeś kasę na to. Jak miałeś auto to już było ekstra. W ogóle posiadanie auta w tym wieku to sztos - jeździsz nim do szkoły, z kumplami, z laską. Każda nowa szkoła (podstawówka-gimnazjum-średnia) to był właściwie etap czystej karty ale zaczynając daną szkołę liczyło się to jaki byłeś: nie miałeś kolegów -> nikt cie nie zapraszał -> nie poznałeś różowej -> byłeś uznawany za odrzutka -> wyszedłeś ze średniej bez znajomych, różowej, doświadczenia, itp. I z tym bagażem idziesz dalej na studia. Teoretycznie znów zaczynasz od nowa ale przeszłość nie jest bez znaczenia. Na studiach jest etap finalny. Jak już tu nikogo nie poznałeś to albo przegrałeś życie albo będzie ci BARDZO ciężko w przyszłości. Tutaj każdy je te same zupki chińskie więc obojętne czy dojeżdżasz autem czy tramwajem. Łatwo ten okres przespać i potem jako dorosły zastanawiasz się tylko czy jakaś twoja znajoma sprzed lat nie jest jeszcze wolna. Cały ten okres dojrzewania to jedna lawina decyzji i taka głupota jak posiadanie auta może zadecydować o twoim życiu dalej. Teraz jako dorosły możesz być pewny siebie i zarabiać po 7k ale nie pojedziesz już na zieloną szkołę, nie będziesz mieć takich możliwości poznania, jakieś pierwsze miłości, pierwsze tańce. Nawet maksymalizując swoje szanse - chodzenie na wszystkie koncerty, szkoły tańca, zagadywanie na ulicy jest mała szansa, że poznasz kogoś wolnego, kogoś w twoim typie i większa szansa, że tak szybko jak nauczyłeś się być pewny siebie i gadać z ludźmi tak szybko zwariujesz i pójdziesz w alkoholizm.

#przemyslenia #doomer #samotnosc #feels #nostalgia #doroslosc #mlodosc #smutek #depresja #przegryw #gehenna #blackpill #redpill #zwiazki #relacje

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
To niesamowite jak życie weryfikuje...

źródło: comment_163587754029UBeJjNIP3hqUUJbUheZd.jpg

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To ONI są na tych zdjęciach ze znajomymi. To oni dostają życzenia na fb, fotki z wspólnych chwil, komentarze pod zdjęciami i lajk


@AnonimoweMirkoWyznania: Jakbyś miał zdrowe poczucie własnej wartości to by Cię to nie obchodziło. Już tutaj widać jaki jest problem.. masz problemy z poczuciem własnej wartości, oraz masz pustki w sobie.. Wielokrotnie wspominasz o drugiej półówce. Brakuje Ci tego w c--j, czujesz się nieszczęśliwy, boli Cię nie sprawidliwość
  • Odpowiedz
@r5678: to wszystko co napisałeś to typowy normicki bełkot głoszony przez ludzi którzy nie mają pojęcia o co chodzi (często nawet niekoniecznie złośliwie lecz po prostu z niewiedzy). Jeżeli miałeś w miarę normalną młodość, poczułeś się kiedykolwiek chciany, pożądany czy kochany (to już w ogóle abstrakcja) i po prostu chwilowo jesteś sam (jako stan przejściowy) to może takie gadanie ma sens ale dla ludzi z zerowym doświadczeniem w tej kwestii
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Ile czasu potrzebujecie żeby komuś zaufać i żyć tak żeby nie mieć nigdy myśli o tym, że może ta osoba nas oszukiwać? Da się tak mając wcześniej toksyczne relacje? Udało się komuś mimo wcześniejszych z-------h doświadczeń?
Jeżeli tak to po jakim czasie?

#pytanie #zwiazki #relacje
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JakTamCoTam: Jasne, że się da. Nie przychodzi to od razu, ale w momencie, gdy doświadczysz już różnych sytuacji z tą osobą i zauważysz, że to, co mówi, ma pokrycie w czynach. Wciąż uważam, że nigdy nie można być stuprocentowo pewnym, że zna się drugą osobę - nie jest to jednak powód, by jej nie ufać.

Co do toksycznych relacji, warto sobie je rozpracować (w razie problemów nawet przejść się z
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Cześć, piszę do was mirki i mirabelki o radę, w styczniu poznałem dziewczynę, rozmawia nam się świetnie, i super się przy niej czuje, uganiałem się za nią przez ładne kilka miesięcy (raz w maju próbowałem ją pocałować co skończyło się rozmową że nie jest gotowa na związek ze mą ale nadal się spotykaliśmy), przez cały ten okres gdzie nie byliśmy w związku na samą myśl że możemy kiedyś być razem serce zaczynało bić szybciej, a gdy dochodziły do mnie myśli że możemy nigdy nie być razem byłem zły na cały świat. Jednak mimo wszystko nie dawałem po sobie poznać bo wiedziałem że to nie przybliży jej do mnie a jedynie zbuduje jakąś niepotrzebną presję. Te kilka godzin w tygodniu gdzie spotykaliśmy się były najlepszymi chwilami w moim życiu. Jakiś czas temu pocałowałem ją i od tego momentu jesteśmy parą, oboje byliśmy pewni swoich uczuć, gdy powiedzieliśmy sobie co do siebie czujemy byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie ale, no właśnie jest ale, jakoś to wszystko ostatnio przygasło z mojej strony, nie wiem czy się wyeksploatowałem przez te miesiące czy co ale to nie jest to samo uczucie które było kiedyś (i była to kwestia 3-4 dni gdzie zaczęliśmy być parą), wiem że są tutaj też ludzie którzy wiedzą jak działają sprawy między ludzkie lepiej ode mnie i powiedzą czy to normalne.

#zwiazki #relacje #niebieskipasek #psychologia #milosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Jak pokonać lęk przed pierwszym pocałunkiem?
Spotykam się z fajną dziewczyną i ona wykazuje też zainteresowanie. Czuję że jak zaraz nie wyjdę z inicjatywą to może się to przerodzić w friendzone i to z mojej winy, a bardzo bym tego nie chciał bo w końcu jestem na drodze to wyjścia z przegrywu.

Nie potrafię się przełamać, mam jakiś taki wewnętrzny lęk przed odrzuceniem czy c--j wie przed czym, po prostu za każdym razem kiedy próbuje to się zblokuje, za bardzo się stresuję i za dużo myślę. A czuję że to już ten moment, że powinienem to zrobić i mam nawet wrażenie że ona na to czeka.

Jak
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Gdzie poznać kobietę z klasą? Kobietę wartościową i ambitną? Nawet przy szukaniu związku polecany jest #tinder ale spędziłem tam długi czas i nie znalazłem takiej. Nie szukam żadnej julki, alternatywki czy modelki. Sam staram się rozwijać żeby nie stać miejscu i przy okazji poszerzać swoje zainteresowania. Mam swoje plany życiowe oraz cele, do których dąże. Żeby mnie dobrze zrozumieć: nie oczekuje, że kobieta ma się uczyć 24h, chodzić po domu w sukniach balowych i rozmawiać o poezji. Zawsze zdarzało się tak, że po poznaniu jest ZERO chęci do jakiegoś rozwoju mimo, że staram się robić selekcje a z reguły każda kreuje się na ambitną i z zainteresowaniami. Czasem to wychodzi po dłuższym spotykaniu się a czasem po wejściu w związek. Mam wrażenie, że zrobienie studiów to jest MAX co mogły zrobić i dalej stoją w miejscu. Codzienność to oglądanie netflixa, bezsensowne przeglądanie fb, wyjście z koleżankami do kanjpy i tak potrafi wyglądać ich cały tydzień, miesiąc, rok. Sam lubię takie rzeczy ale bez przesady. Po jednym związku to po pierwsze nie czułem żadnego wsparcia w tym co ja robię a po drugie jak okazało się, że sama nic ambitnego nie robiła to automatycznie zacząłem być coraz bardziej leniwy i lekko chłonąć ten styl życia. Czego oczekuje? Jako, że szukam długoterminowo to powinna mieć jakiś plan na siebie co chce w życiu robić, co chce osiągnąć i robić coś w tym kierunku. Nie musi być prezesem firmy bo zawsze można razem się wspierać i do czegoś dojść. Posiadać jakieś zainteresowania. Nie bać się ubierać elegancko (sorry ale większość nawet 25+ myśli, że jest ciągle zbuntowaną nastolatką). Chętnie nawet 1 na rok wyszedłbym na taką elegancką kolacje czy nawet zorganizował w domu. Mięć o czym rozmawiać! Z reguły albo nie mają o czym gadać albo jest to powierzchowna wiedza i równie dobrze można zapamiętać nagłówki artykułów i wyjdzie na to samo. Już dawno brakuje mi uczucia, że wiem że "to jest ta" a nie kolejna bezsensowna z tindera..

#podrywajzwykopem #zwiazki #relacje #tfwnogf #przegryw #blackpill #randki #badoo #kobiety #rozowepaski #randkujzwykopem #redpill

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Gdzie poznać kobietę z klasą? Kobie...

źródło: comment_1634631279RdOxYGDzGQonMsbdRIV5lj.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Czy miłość istnieje? Taka prawdziwa i bez kalkulacji? Pomijam aspekt patrzenia na wygląd/rzeczy materialne właściwie od wczesnych lat, bo najpierw patrzy się czy chłopak jest znany i lubiany w klasie, przystojny czy wsportowany aż do pewnego wieku gdzie głównym (ale nie jedynym) aspektem jest czy daje stabilność i swobodę finansową. Patrząc nawet na swoje środowisko to pamiętam jak poszedłem na studia i zdziwiło mnie, że takie typowe okularnice, które nie miały wzięcia w szkole średniej tutaj robią furorę. Aż tak ludzie zmieniają priorytety czy sytuacja do tego zmusza? Podam kolejny przykład na sobie gdzie czasami myślę o swojej byłej a przecież z jakiegoś powodu z nią zerwałem ale przez to, że nie mam nikogo to ciągnie mnie do kogokolwiek kto był najbliżej. Kwestia ślubów i np. dziecka w wieku 25-30. Według mnie to jest lampka, że nikogo lepszego już nie znajdą (może nawet w ogóle) i jest to po prostu ich ostatni partner. Koszt nie wiązania się na stałe jest zbyt duży - partner może odejść po pewnym czasie a znalezienie kogoś w przyszłości i to kogoś kto pasuje jest coraz mnie prawdopodobne. Nie mówiąc już o wiązaniu się przez nacisk rodziców, tradycje czy chęć bycia księżniczką na 1 dzień. Według mnie miłość nie istnieje (chociaż chciałbym się mylić) i miłością można nazwać:
- gdy partner wyróżnia się wyglądem (twarz, sylwetka, wzrost, ogólnie budowa ciała i atrybuty)
- gdy partner wyróżnia się materialnie (posiada ponadprzeciętne zasoby materialne albo ma predyspozycje do ich posiadania w przyszłości)
- gdy nie mamy wyboru (deficyt ilości osób do poznania, ograniczone możliwości miejsca w którym najczęściej przebywamy, mała miejscowość, itd)
- "ostatni dzwonek" (osiągnięcie pewnego wieku gdzie koszty>korzyści lub np. partnerka posiada widoczne wady ale póki co ma kogoś kto to do tej pory akceptował)
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Marki, gdzie zabrać dziewczynę, żeby łatwo sprowokować jakiś kontakt fizyczny? Jakieś przytulaski, bliskie spojrzenia, pocałunek?

Dziewczyna jest trochę nieśmiała i bardzo ciężko mi cokolwiek zainicjować, kiedy idziemy gdzieś do restauracji czy na spacer. A wygląda na to, że standardowo to ja muszę zrobić ten pierwsze krok.

#randki #randkujzwykopem #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #relacje #wygryw
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach