#anonimowemirkowyznania
Chodzę na terapię od roku. Miałem dosc ciężkie dzieciństwo, nadopiekuńcza matka z borderlinem, brak ojca, brak milosci, generalnie przerąbane. Widze dużą poprawę, jednakże "wyparcie" zaczyna mi schodzic, dodatkowo ostatnio kilka rzeczy mi się w życiu osobistym posypało i terapeuta zasugerował wizytę u psychiatry bo wyczuwa u mnie objawy lekkiej/sredniej depresji.

Boję się bo słyszalem że obcinają libido i mają rzesze skutów ubocznych, czy ktos ma jakies doswiadczenie z leczniem depresji farmakologicznie?
@AnonimoweMirkoWyznania jestem obecnie w trakcie psychoterapii wspomaganej farmakologicznie, przy czym u mnie najpierw była farmakologia, a dopiero później dołączyła psychoterapia.
W moim przypadku leki są konieczne, bez nich nie wytrzymałabym terapii. Moja terapeutka mi kiedyś powiedziała, że psychoterapia służy przyszłości, natomiast leki służą teraźniejszości, żeby sobie dać radę tu i teraz. Skutki uboczne są, ale korzyści są mimo wszystko większe. I tak jak wspominał @lazer - podstawa to dobry, zaangażowany psychiatra, który
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Murki,

Zna ktoś w #lodz jakiegoś dobrego psychologa/psychiatrę, miejsce gdzie są prowadzone terapię rodzinne, kogoś kto już komuś pomógł, mam bardzo ciężką sytuację rodzinną od paru dobrych lat, to nie jest tak, że dopeiro teraz chce zacząć działać. Jeżeli ktoś ma kogoś dobrego do polecenia to prosiłbym może w komentarzach jakieś sugestie albo coś, to się normalnie odezwę.

#depresja #medycyna #lekarz #psychologia #psychiatria #psychoterapia #pomoc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym
#anonimowemirkowyznania
Musze iść do psychiatry, ale powiedzcie mi czy dobrze myśle. Generalnie to że mam depresje wiem po tym jak sie zmieniłem, ale problem mam w odróżnieniu czy to depresja egzogenna (spowodowana czynnikami zewnętrznymi) czy endogenna (bez przyczyny w wyniku zaburzeń mózgu). Mam potężne długi, zmagam sie z nerwicą, ale nawet gdy czasami wyluzuje i mam dobry okres to i tak czuje przygnębiający smutek i rozpacz bez przyczyny czyli troche jak w
#anonimowemirkowyznania
Nie umiem mieć "znajomych", mogę utrzymywać relacje z max 5-10 osobową grupą przyjaciół, których znam bardzo dobrze. Niestety te grupki zmieniają się co 4-6 lat. Nie nawidzę small talków i tego początkowego etapu nawiązywania z kimś znajomości, kiedy trzeba gadać o gównie i jakby kryć się ze swoimi zainteresowaniami i poczuciem humoru żeby nie być uznanym za creepa na starcie a koniec końców i tak nic z tego nie wychodzi. Ma
Mireczku może jak przestaniesz patrzeć na innych z góry i od razu szufladkować ich jako normikow bez wlasnego zdania i pasji, to być może się okaże że wokół Ciebie jest sporo interesujących ludzi!
  • Odpowiedz
Mirki, trzymajcie kciuki. Po 8 latach w końcu pierwsza wizyta u psychiatry. Strasznie się stresuję, ale może pomoże to wyjść z #przegryw.
Gdyby ktoś był ciekawy jak wygląda pierwsza wizyta u psychiatry to proszę pytać. Dodam tylko, że chodzę na psychoterapię od 3 i pół miesiąca, ale jest gorzej. Jak nie będzie lepiej to psychiatryk.
#depresja ##!$%@? ##!$%@? #psychiatria #psychoterapia
  • 1
@tomund
Cześć. Po 3,5 miesiąca psychoterapii i uczucia przygnębienia dzisiaj pierwsza wizyta u psychiatry. Na początku jest dużo formalności. Spisanie danych. Potem pani psychiatra przeprowadziła wywiad, o przebytych chorobach, początkach problemów. Oczywiście w między czasie można odpowiadać co mamy na myśli i co nas boli. Na koniec są główne pytania, dlaczego tu jestem. Tu pani wypytywala szczególowo. Zawsze dobrze jest coś dopowiadać jak coś psychiatra notuje. Wtedy coś dodatkowo psychiatra może wychwycić.
  • Odpowiedz
  • 0
@Andy4000
Hmm, odnośnie pierwszego punktu to szczerze mówiąc nie wiem. Ja nie dostałem, ale była dopiero pierwsza wizyta. Fakt faktem, że cały wywiad który ze mną przeprowadziła i swoje sugestie są zapisane w mojej karcie. Druga kwestia - jak najbardziej. Przez moje dopowiedziane słowa została podjęta poważniejsza decyzja. Trzeci punkt - nie jestem pewien co do ciśnienia, serce raczej na pewno nie. Najprędzej dostaniesz skierowanie na badania od psychiatry aniżeli on sam
  • Odpowiedz
TL;DR


Dziś uznałem że mój stan jest *krytyczny*. Od początku tego roku obserwuję, oprócz wielkiego lęku przed społeczeństwem i niemożności zawiązania normalnej relacji międzyludzkiej, (które mam od narodzin, ale do tego przejdziemy później) stany hiper aktywności, które po kilku minutach zamieniają się w wielki brak energii, a potem znowu w hiper aktywności, i tak w kółko. Dziś gdy wstałem i udałem się do szkoły byłem mega przygnębiony moimi ostatnimi przemyśleniami. Po kilku
@dzidowiec_z_jbzd: Podejdź do niej na spokojnie i powiedz, że czy chce, czy nie, problemy psychiczne są realnym problemem, a ona ma to szczęście, że zwracasz się do niej o pomoc, bo większość ludzi tego nie robi, a otoczenie orientuje się, kiedy ktoś skacze z mostu, albo doznaje maksymalnego załamania nerwowego i wtedy jest kubeł zimnej wody na łeb "o mój boże jak mogłam nie zauważyć". To nie jest średniowiecze, gdzie wstyd
  • Odpowiedz
@dzidowiec_z_jbzd jestem różowym, tak dla formalności tylko :D cieszę się, że mogłam pomóc, naprawdę! Sama przez wiele lat wypracowywałam model rozmowy z innymi osobami, bo ciężko jest przekonywać osoby, które nie rozumieją w ogóle zagadnienia. Teraz mogę się dzielić doświadczeniem i to dobrze, że na coś się to przydaje :) i pewnie, informuj koniecznie :)
  • Odpowiedz
Może w prawo dwie paczki i te błękitne na tinder rozciągnij dodając cynamonu. Tylko z daleka taka mętna chmura czasu się wydaje. Boże teraz widzę podwójny meteoryt ale fala grawitacyjna wypycha te paski z orbity.
  • Odpowiedz
Murki, w ostatni piątek miałem dziwną sytuację i w sumie nie wiem jak ją interpretować. Chodzi o to, że na ulicy spotkałem się ze swoją terapeutką, jednak ta gdy mnie tylko zauważyła, postanowiła asekuracyjnie skręcić w boczną uliczkę, aby czasami się tylko ze mną nie minąć. Chyba jestem za bardzo #!$%@? nawet dla swojego terapeuty.
#depresja #zelesie #przegryw #feels #psychoterapia