Witam, chciałbym się podzielić czymś, co wydaję mi się interesujące, szczególnie dla mężczyzn walczących z łysieniem androgenowym. Rok temu, około 25 urodzin, zauważyłem poważny spadek gęstości i jakości włosów a także postępujący zanik włosów (norwood 2 -> norwood 3). Na początku byłem mocno przerażony ale po jakimś czasie ogarnąłem się i zacząłem szukać pomocy. Po długim researchu wiedziałem, że finasteryd to podstawa. Jednak wahałem się i zacząłem brać finapil dopiero 1 sierpnia

- myszon1410
- reydel
- ferdydurke1
- AVOIDME
- 77023
- +52 innych
@manlet185cm: te wyniki nic nie znaczą, mogłeś się gorzej wyspać/mieć więcej stresu/mniej jeść i stąd te różnice
@Quirang: z tego co się orientuję, to długotrwałe stosowanie finasterydu zmniejsza ryzyko wystąpienia raka prostaty, pewnie ze względu na to, że jest to generalnie lek, który miał w zamyśle leczyć powiększenie prostaty a skutkiem ubocznym było zatrzymanie wypadania włosów. Finasteryd był badany przez co najmniej ostatnie 30 lat i jest dużo informacji na ten temat ale głównie na anglojęzycznym youtube. Ale nawet na wykopie widziałem wpisy użytkowników, którzy bez problemów stosują
Równo 3 miesiące temu udałem się do chirurga zajmujące się również medycyną estetyczną na usunięcie 30. pieprzyków. Pieprzyki były umiejscowione przeważnie w okolicach szyi, twarzy, barków. Kilka na brzuchu, rękach, plecach, jeden na nodze.
PRZEBIEG I ROZMOWA
Lekarz dokonał obserwacji zmian, które chciałem usunąć. Ostrzegł mnie, że nie gwarantuje, że po którymś z pieprzyków nie zostanie "dziura" w skórze, albo że któryś się nie odnowi.
Po