Trutututu, idę sobie kupić szampon do włosów, wchodzę do nowej w mieście drogerii i słyszę, jak pan ochroniarz mówi do mnie "witam w hebe". Potem tę formę słyszę jeszcze od pani obsługującej klientów i od kasjerki. Zwracam uwagę kierownikowi na to, że to nie jest poprawne.

Przychodzę do domu, wysyłam maila do firmy przypominając, że to niegrzeczne i niewłaściwe, popieram stanowiskiem językoznawców - i z chwilą obecną zaczynam z niecierpliwością czekać na
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach