@CameronMK4: Chinese warning for Reddit Circlejerk Beautiful flight on bans, as a general dickedness and poverty of your comments on entries. Reason-abuse scream! And ordinary beetrooty and mediocrity. P. S. Yes I know these subreddits and their principles, and a minimum level of ogaru, unlike you.
<'.'>
@scyth: ja naprawdę nie byłem tym całym eternalem,
@BrianEno: Opowiem wam historię z czasów, gdy mieszkałem w 4 osoby w akademiku. Był jeden gość - mała głowa, ścięte, czarne włosy i miał wadę wzroku tak zajebistą, że miał takie okulary, dioptrii w c--j. A usta on miał jak angelina dżolaj, jak pancernik. Był ze mną na historii, jeździł na weekendy do domu. Raz wraca do akademika, a my mieliśmy takie półki w stylu 2 deski, 3 deski. I on miał taki zwyczaj że w--------ł tak: 2 woreczek ryżu i jogurta dużego takiego. On był zainspirowany filozofią spartanów, spartan. 5 rano, zimny prysznic, jeb jeb. A taki głupi był, że ja p------ę! Gdyby iść tropem ideologii to zimny prysznic byłby normalny, ale on był głupem. On mówił, że jest jak spartanin. Ja z------y byłem to i tak zaliczałem na czwórki, piątki, a on zakuwał nocami i dostawał dwóje. Wracając, miał taki garnek swój, w którym robił 2 worki ryżu i jogurcik. Wiecie, taka spartańska dieta, siłka, te sprawy. W każdym razie kiedyś wrócił tam z domu i mu przykleiliśmy ten garnek do półki, ale to był taki durny debil, że wziął ten garnek z półki, już prawie wyszedł do kuchni, ale w połowie pokoju zdał sobie sprawę że coś mu ciąży. A co mu ciążyło? Ta półka, którą zabrał z tym garnkiem... Obczaj typa z garnkiem i podkładką z półki przyklejoną
Kiedyś ojciec, który był po dwóch zawałach, dał mi kaczora, to był taki kaczor, którego musiałem zabić. Złapałem go, wziąłem pod pachę. Ale wiecie, nigdy nie zabijałem zwierząt. To był silny kaczor, kaczka-mutant, ogromny. Chodziłem na siłownię i tylko ja go byłem w stanie utrzymać. Gdy kaczor się szarpał, ojciec trzymał głowę, a ja ją siekierką uciąłem. I słuchajcie, szybko ten tułów kaczora skierowałem do wiadra, żeby wyciekła
Kiedyś miałem problem z jelitami i miałem taką dietę: ryż, brokułkę, gotowane warzywka. I powiem wam, że od czasu do czasu zdarzał się kurczaczek duszony, gotowany właściwie. To była wtedy dla mnie uczta. Marcheweczka, marchewczka, brokułki, czasem kurczaczek. Tylko jedna rzecz. Jak normalny człowiek może wyżyć o samych warzywach. BEZ MIĘCHA Może i nie jesteście w sektach, jecie nabiał, ale mięsa nie jecie! To wszystko jest
Jadę rowerem do Warszawy. Jako że jestem brzydki i nudny chciałem sobie zrobić zdjęcie z czymś ładnym lub zabawnym. Podajcie proszę propoztcję jakichś miejsc z ciekawym napisem na scianie, muralem, jakąś rzeźbą lub pomnikiem. Coś mniej oczywistego. #warszawa #rower #ruszwarszawa
@czykoniemnieslysza: dodaj konieczność działania zgodnie z Kodeksem Etyki Zawodowej Notariusza i ewentualne dyscyplinarki za naruszenia vs hulaj dusza piekła nie ma
- Miej 8 lat na stworzenie wielkiego koncernu medialnego - Miej ogromne środki na ten cel płynące ze spółek skarbu państwa i zapewne z różnych fundacji - Przejedz wszystko (dosłownie) - Dostań drugą szansę gdy cała propaganda przenosi się do twojej zacofanej stacji - Razem z jej "gwiazdami". - I z masą zindoktrynowanych odbiorców
@Jabby: zadziwia mnie to, że przez te 8 lat nie zrobili z republiki poważnego medium. Wszyscy spodziewali się, że tak przecież będzie, nawet Stonoga w swoim rancie mówił, że telewizje republiki obrzydzą smak życia. A te dzbany uznały, że wystarczy TVP i będą zawsze wygrywać.
Chinese warning for Reddit Circlejerk Beautiful flight on bans, as a general dickedness and poverty of your comments on entries. Reason-abuse scream! And ordinary beetrooty and mediocrity. P. S. Yes I know these subreddits and their principles, and a minimum level of ogaru, unlike you.
<'.'>
@scyth: ja naprawdę nie byłem tym całym eternalem,
Był ze mną na historii, jeździł na weekendy do domu. Raz wraca do akademika, a my mieliśmy takie półki w stylu 2 deski, 3 deski.
I on miał taki zwyczaj że w--------ł tak: 2 woreczek ryżu i jogurta dużego takiego. On był zainspirowany filozofią spartanów, spartan. 5 rano, zimny prysznic, jeb jeb. A taki głupi był, że ja p------ę! Gdyby iść tropem ideologii to zimny prysznic byłby normalny, ale on był głupem. On mówił, że jest jak spartanin.
Ja z------y byłem to i tak zaliczałem na czwórki, piątki, a on zakuwał nocami i dostawał dwóje.
Wracając, miał taki garnek swój, w którym robił 2 worki ryżu i jogurcik. Wiecie, taka spartańska dieta, siłka, te sprawy.
W każdym razie kiedyś wrócił tam z domu i mu przykleiliśmy ten garnek do półki, ale to był taki durny debil, że wziął ten garnek z półki, już prawie wyszedł do kuchni, ale w połowie pokoju zdał sobie sprawę że coś mu ciąży. A co mu ciążyło? Ta półka, którą zabrał z tym garnkiem... Obczaj typa z garnkiem i podkładką z półki przyklejoną
Kiedyś ojciec, który był po dwóch zawałach, dał mi kaczora, to był taki kaczor, którego musiałem zabić. Złapałem go, wziąłem pod pachę. Ale wiecie, nigdy nie zabijałem zwierząt. To był silny kaczor, kaczka-mutant, ogromny. Chodziłem na siłownię i tylko ja go byłem w stanie utrzymać. Gdy kaczor się szarpał, ojciec trzymał głowę, a ja ją siekierką uciąłem. I słuchajcie, szybko ten tułów kaczora skierowałem do wiadra, żeby wyciekła
Kiedyś miałem problem z jelitami i miałem taką dietę: ryż, brokułkę, gotowane warzywka. I powiem wam, że od czasu do czasu zdarzał się kurczaczek duszony, gotowany właściwie. To była wtedy dla mnie uczta. Marcheweczka, marchewczka, brokułki, czasem kurczaczek. Tylko jedna rzecz. Jak normalny człowiek może wyżyć o samych warzywach. BEZ MIĘCHA
Może i nie jesteście w sektach, jecie nabiał, ale mięsa nie jecie! To wszystko jest