Z okazji święta należało dogodzić boskiemu ciałku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Był lodzik od miłej pani w Sokołowie Podlaskim, coś co nawet obok kebaba nie leżało w jakiejś knajpie przy cpn w Broku, i zajebisty gotowany sernik ze słonym karmelem, bez rodzynek, w Różanie. Nawet obyło się bez niespodziewanego zrzutu, więc się chyba przyjęło (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Bez większego pomysłu






















Ile człowiek się musi najechać by napić się Warki 0 ( ͡° ʖ̯ ͡°). Fajna trasa dużo dobrego asfaltu. #200km to moja najdłuższa trasa jak do tej pory.
#rowerowyrownik
Skrypt | Statystyki
źródło: strava8639071475355702083
Pobierz