Aktywne Wpisy
iksem +10
Które auto byście wybrali? Bardziej skłaniam się do Kugi, jest bardziej oszczędna (spalanie) i mniej terenowy wygląd.
- Nowa Kuga 2024
- Nowy Forester 2024
Obydwa auta spełniają moje kryteria:
- SUV (prześwit i wygoda wsiadania)
- automat
- benzyna/hybryda
- 5 lub 7-osobowe
- kierowca 194 cm mieści się sam za sobą w drugim rzędzie
- płaska podłoga w drugim rzędzie lub prawie płaska
- duży bagażnik by zmieściły się 3-4
- Nowa Kuga 2024
- Nowy Forester 2024
Obydwa auta spełniają moje kryteria:
- SUV (prześwit i wygoda wsiadania)
- automat
- benzyna/hybryda
- 5 lub 7-osobowe
- kierowca 194 cm mieści się sam za sobą w drugim rzędzie
- płaska podłoga w drugim rzędzie lub prawie płaska
- duży bagażnik by zmieściły się 3-4
curiousboi +7
Czemu na wykopie tak bardzo nie lubi sie fliperów?
Czytałem taki argument, że są szkodliwi i nic nie wnoszą do spoleczeństwa.
Ale przeciez tak samo jest z #kryptowaluty, gdzie ta wartosc jest spekulacyjna, influencerzy tez zarabiaja w #!$%@? kasy za prymitywne czynności bez pokrycia, a czepiacie sie kogoś kto kupuje taniej, sprzedaje drożej czyli po prostu handluje?
Czy być może to po prostu wasze nieudacznictwo, ze nic nie macie, ani nic
Czytałem taki argument, że są szkodliwi i nic nie wnoszą do spoleczeństwa.
Ale przeciez tak samo jest z #kryptowaluty, gdzie ta wartosc jest spekulacyjna, influencerzy tez zarabiaja w #!$%@? kasy za prymitywne czynności bez pokrycia, a czepiacie sie kogoś kto kupuje taniej, sprzedaje drożej czyli po prostu handluje?
Czy być może to po prostu wasze nieudacznictwo, ze nic nie macie, ani nic
W Terespolu powitała mnie mżawka i ponure bloki, a miało być przecież pełne słońce słońce od 10. Nic z tego, pierwsze 30km w zimnie i deszczu - nie ma to jak majowy poranek. Jedynie wiatr był sprzyjający i to na dużej części trasy. Do tego doszła sytuacja z roamingiem, bo oczywiście zapomniałem wyłączyć danych w telefonie podczas jazdy przy granicy. SMS grozy, o treści "Witamy na Białorusi - nasze stawki to 30zl za 1 MB" zauważyłem dopiero po 10 minutach. Nie sprawdzałem ile mnie te 10 minut kosztowało, ale pewnie sporo. Głupi błąd, którego więcej nie popełnie. W Konstantynowie, według tego co sprawdzałem poprzedniego dnia, miały być 3 otwarte sklepy - nie było żadnego i pierwszy postój był dopiero w Łosicach. Pogoda poprawiła się dopiero za Siedlcami i po zdjęciu kurtki jechało się już lepiej. Monotonia zaczęła się wkradać jak dojeżdżałem do Mińska, ale potem znowu poprawa, odcinek serwisówki od Mińska do Halinowa był jednym z lepszych na całej trasie, co w sumie dość wymownie świadczy o jej atrakcyjności. Prawobrzeżną część Warszawy przejechałem bardzo sprawnie, za to lewy brzeg był ciągłym staniem na światłach. Ostatnich 30km bardzo nie chciało mi się jechać, a końcówka to dokręcanie, żeby wyszło okrągłe 250. Zmęczenie psychiczne weszło na nieznany mi wcześniej poziom, głównie przez monotonie trasy i brak jakichkolwiek atrakcji po drodze na których by mi zależało. Cieszy odległość, bo to nowy rekord, a 250 to liczba, która robi na mnie wrażenie.
Terespol to takie polskie Rivendell, ostatnia przyjazna miejscowość w kierunku na Moskwę, tylko zamiast elfów są sokiści i straż graniczna.
#rowerowyrownik #szosa #100km #200km
Skrypt | Statystyki