Wpis z mikrobloga

208 500 + 250 = 208 750

W Terespolu powitała mnie mżawka i ponure bloki, a miało być przecież pełne słońce słońce od 10. Nic z tego, pierwsze 30km w zimnie i deszczu - nie ma to jak majowy poranek. Jedynie wiatr był sprzyjający i to na dużej części trasy. Do tego doszła sytuacja z roamingiem, bo oczywiście zapomniałem wyłączyć danych w telefonie podczas jazdy przy granicy. SMS grozy, o treści "Witamy na Białorusi - nasze stawki to 30zl za 1 MB" zauważyłem dopiero po 10 minutach. Nie sprawdzałem ile mnie te 10 minut kosztowało, ale pewnie sporo. Głupi błąd, którego więcej nie popełnie. W Konstantynowie, według tego co sprawdzałem poprzedniego dnia, miały być 3 otwarte sklepy - nie było żadnego i pierwszy postój był dopiero w Łosicach. Pogoda poprawiła się dopiero za Siedlcami i po zdjęciu kurtki jechało się już lepiej. Monotonia zaczęła się wkradać jak dojeżdżałem do Mińska, ale potem znowu poprawa, odcinek serwisówki od Mińska do Halinowa był jednym z lepszych na całej trasie, co w sumie dość wymownie świadczy o jej atrakcyjności. Prawobrzeżną część Warszawy przejechałem bardzo sprawnie, za to lewy brzeg był ciągłym staniem na światłach. Ostatnich 30km bardzo nie chciało mi się jechać, a końcówka to dokręcanie, żeby wyszło okrągłe 250. Zmęczenie psychiczne weszło na nieznany mi wcześniej poziom, głównie przez monotonie trasy i brak jakichkolwiek atrakcji po drodze na których by mi zależało. Cieszy odległość, bo to nowy rekord, a 250 to liczba, która robi na mnie wrażenie.

Terespol to takie polskie Rivendell, ostatnia przyjazna miejscowość w kierunku na Moskwę, tylko zamiast elfów są sokiści i straż graniczna.

#rowerowyrownik #szosa #100km #200km

Skrypt | Statystyki
Kargeth - 208 500 + 250 = 208 750

W Terespolu powitała mnie mżawka i ponure bloki, a...

źródło: 346085857_789494072381235_5081572706984554850_n

Pobierz
  • 4