Aktywne Wpisy
mickpl +416
Krążą ploty, że Hetman się ewakuuje z MR tak czy inaczej. No to zgłaszam się na wakat XD
Mój program:
1. wywalę projekt 0% do pierwszego śmietnika,
2. wywalę połowę Departamentu Mieszkalnictwa, w tym kierownictwo w całości,
3. przywrócę wymóg minimalnych miejsc parkingowych, a nawet go trochę podniosę,
4. wprowadzę podatek dla dużych dewów od kiszenia gruntów, żadnych "banków ziemi" tylko budować patałachy albo puścić w rynek,
5. fliperów na pierwotnym opodatkuję
Mój program:
1. wywalę projekt 0% do pierwszego śmietnika,
2. wywalę połowę Departamentu Mieszkalnictwa, w tym kierownictwo w całości,
3. przywrócę wymóg minimalnych miejsc parkingowych, a nawet go trochę podniosę,
4. wprowadzę podatek dla dużych dewów od kiszenia gruntów, żadnych "banków ziemi" tylko budować patałachy albo puścić w rynek,
5. fliperów na pierwotnym opodatkuję
Będzie:
- Walka do ostatniego Ukraińca, utracone pokolenia 40.0% (140)
- Włączenie się wojsk NATO 24.0% (84)
- Mordo, teraz Ukraina zmieli Rosję 36.0% (126)
Bagno ze zdjęcia ma BARDZO duże znaczenie, ale o tym zaraz... Pajacowanie z moim chorym kolanem nawet na takich pagórkach jak dziś, to już zero radości. Ale dzień powoli leciał, ładna pogoda, można się wlec. 20km przed końcem mam zapas czasu do pociągu, więc dodatkowy kwadrat w lesie. Dużo omijania błota i kałuż, ale brnę. Zostało ze 100m, dotarłem do tej kałuży no i nie ma szans. Zawracam i po paru metrach przy zerowej prędkości wpadam wpięty w to bagno. Całą lewą stroną kładę się w gęstym błocie, telefon też do bagna wpadł. W tym gównie od metra komarów - żrą. Znalazłem telefon, doczłapałem do asfaltu i 2km dalej w Bronkowicach znalazłem gościa, który miał węża ogrodowego przed domem. Chcę się umyć na zewnątrz, ale mówi, że nie ma mowy, człowiekiem trzeba być i pomóc - zaprasza do łazienki. Umyłem się z grubsza, przepłukałem szmaty, żeby w pociągu ze mnie błoto nie odpadało, trochę ścieram jakieś krople z błotkiem w łazience, ale gość mówi:
Rower ochlapałem z węża i jazda na czu czu. Z Mokre szmaty zimne przy już 12 stopniach o zmierzchu, a biletu na pociąg nie da się kupić. Na peronie w Suchedniowie bym chyba zamarzł. Okazało się że podstawili inny pociąg za Edytkę, bo ta jechała okrężną drogą przez jakiś wypadek i nie zdążyła do Lublina. Dlatego wyjechał TLK bez rowerów, więc tak sobie teraz siedzę koło kibla mokry, śmierdzę mułem i schnę. Ale byle do domu. Wielkiej różnicy mi nie robiło, bo i tak bym siedział na podłodze jako potwór z bagien.
Baj de łej wjazd do tego lasu przed Suchedniowem jest przez jakieś 2km takim leśnym duktem z kamieniami, że boli wszystko od jazdy po nim. Mega, mega tłucze. Ze strat to urwany uchwyt na telefon i zobaczymy co z samym telefonem po wyczyszczeniu, bo na razie się nie ładuje. W ogóle jadąc pod koniec bez skarpetek po przepraniu ich, całkiem zamarzły mi stopy w mokrym bucie i okazało się, że nie czułem że na tych ostatnich wertepach robi mi dziurę w palcu no i teraz mam tam krwiaka... Heh, mądry ja.
Max square: 91x91
Max cluster: 23422
Total tiles: 63571
#rowerowyrownik #kwadraty #rower #200km #metaxynarowerze
@inwestorek11: jest w trakcie diagnostyki, czekam na MRI. W skrócie bieganie to kontuzjogenny sport. I już ponad miesiąc boli, więc na rowerze kręcę jedną nogą.
@jagjagi: trudno orzec. Przez #zaliczgmine miałem już troszkę, ale samo zbieranie kwadratów, to 3 lata dopiero.
@Berud: jest w tytule aktywności, pisałem w pociagu, nie chicało mi się kombinować,
@Berud: zależy czy licząc Hutę czy nie. Z Hutą najmniej 47, bez Huty jakieś 150. W obu wypadkach około 4 jazdy.
@Berud: czekam na dni otwarte w tym roku. W tamtym miałem
@Berud: http://www.strava.com/activities/670815950 760 ale przypadkiem, wtedy nie zbierałem jeszcze kwadratów.
@pawlos10rs: to był raczej Kraków - Lublin stąd wariant. Ale powoli będę pracował przy bezpośrednim z Rzeszowa.
@qmar: na Veloviewer https://veloviewer.com/leaderboard/y/0/t/expl/at/-/c/0 i SQ https://squadrats.com/standings
@metaxy: @Berud Co to takiego i jak go używać?